Rozdział L

157 8 2
                                    

Otworzyłam drzwi ale nikogo nie było...dziwne...Zamknęłam drzwi i odwróciłam się do Rozalii
-R-Kto to?
-No właśnie nie wiem
Rozalia spojrzała na swój zegarek
-R-O cholera jestem już spóźniona!!
-Na co?
-R-Na spotkanie!
-Uu...Z kim?
-R-Później ci opowiem buzi pa!
Pocałowała mnie w policzek i wybiegła z domu,nawet jak minęło tyle czasu to dalej Rozalia mnie rozbawia...Usiadłam na kanapie...Znowu zaczęłam o tym myśleć...Zamknęłam oczy i poczułam jak łzy napływają mi do oczu
-O nie!! Dobra pora pokazać swoją twarz!
A obiecałam że nigdy nie zapale już papierosów...Wzięłam byle jakie tylko żeby były mocne..Zaciągnęłam się i wypuściłam dym...Po paru sekundach spaliłam papierosa i wyrzuciłam go...Susan...Co się ze mną dzieje?...Chwyciłam telefon i zadzwoniłam do...Nata..
-N-Co jest mała?
-W tej chwili przyjdź do mnie do domu
-N-Yy no okej
Rozłączyłam się...Czy ja tego chce? Nie wiem...Zobaczę...Usiadłam na krześle i oparłam czoło o stół zakrywając się...Po kilku minutach wszedł Nataniel
-N-No co chciałaś?
-Rozbieraj się
Wstałam na równe nogi i zamknęłam oczy
-N-Czy ja się przesłyszałem?
-Rozbieraj się kurwa dwa razy nie będę powtarzać!
-N-No dobrze kicia...
Nataniel przycisnął mnie do ściany i pocałowaliśmy się,z każdą sekundą nasz pocałunek jest bardzie zachłanny i namiętny..Chwyciłam za pasek od spodni Nataniela,po kilku chwilach był cały nagi...Nat zaczął mnie rozbierać...Po kilku chwilach byliśmy cali nadzy...Oddaliliśmy się od siebie i włosy wzięłam do tyłu i położyłam dwa palce na swoje usta..Nataniel cały czas ilustrował całe moje ciało,łobuzersko śmiejąc się przy tym..Położyłam swoje dłonie prowokująco na przyjaciela Nataniela od razu zesztywniał....Po chwili położył swoje ręce na moim policzku
-N-Poczekaj idę po prezerwatywy
Po kilku minutach leżeliśmy na podłodze w moim pokoju i robiliśmy to...Nie poznaję się...
Gdy skończyliśmy poszłam pod prysznic,gdy wyszłam zobaczyłam Nataniela ubierającego się w bokserki
-Teraz wypierdalaj
-N-Haha,nikomu nie powiem
-Mam nadzieję,jak powiesz to już nigdy nie zamoczysz
-N-Domyślam się
Pocałował mnie w policzek a później zaczął się ubierać ja też tak zrobiłam
-N-Jak tak patrzę na ciebie
-To?
-N-Chce replaya
Łobuzersko się uśmiechnął
-W twoich snach
-N-Zmienisz jeszcze zdanie
-Zobaczymy
-N-Dobra spadam
-Ta,idź
Pocałował mnie ponownie w policzek i wyszedł..Jak mam być szczera to nie żałuje,niczego nie żałuje gdy zeszłam na dół od razu wywaliłam prawie pełną paczkę fajek do kosza,tylko tego żałuje..Która jest godzina? O 17...Poszłam się ubrać bo paroduje w samej bieliźnie..Poszłam ubrać się w ten komplet:

Gdy skończyłam nakładać ciemną matową brązową pomadkę usłyszałam dzwonek do drzwi i szybko poszłam przy drzwiach stała Rozalia w bardzo ładnym stroju:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Gdy skończyłam nakładać ciemną matową brązową pomadkę usłyszałam dzwonek do drzwi i szybko poszłam przy drzwiach stała Rozalia w bardzo ładnym stroju:

Gdy skończyłam nakładać ciemną matową brązową pomadkę usłyszałam dzwonek do drzwi i szybko poszłam przy drzwiach stała Rozalia w bardzo ładnym stroju:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-R-Gotowa?
-Na co gotowa?
-R-No przecież...
Zaśmiała się
-Uświadom mnie
-R-No przecież mieliśmy idź na koncert
-Jaki znowu koncert
-R-Kastiela
-Chyba cię coś boli
-R-Chodź kochana!! Upijemy się!
-Dobra idę tylko się z tobą nawalić
-R-I supi teraz idziemy
Po kilku minutach byliśmy w barze który pracuję Kastiel,o mamo ile ludu jak tu jest z tysiąc ludzi,gdy weszliśmy do budynku i poczułam zapach alkocholu i potu,Rozalia pociągnęła mnie w stronę baru
-R-Co bierzemy?
-Hmm..To co ty
-R-Przystojniaku!! Zamawiamy najmocniejszego drinka!
Chłopak jednie puścił jej oczko,po kilku chwilach dostaliśmy drink który chyba w 99% składa się z wody i jakieś soku
-No...
-R-No co ty oczekiwałaś? Zamawiałyśmy najmocniejszego
-No dobra
-R-Dobra to chodź tam!
Poszłyśmy usiądź i piliśmy drinka
-No szybko się skończył ten drink
-R-Idę zamawiać wódę nie będę się pieprzyć
-I tak trzymaj!
Po kilku minutach Rozalia wróciła z dwoma kieliszkami i butelki wódki
-R-No to zdrowie kochana!
Najpierw jeden później drugi,trzeci,czwarty,piąty,szósty,siódmy... Rozalia była kompletnie pijana a ja jeszcze nie tak bardzo
-R- Idziemy tańczyć!!
-Dobra stara!
Poszliśmy na środek parkietu i zaczęłyśmy tańczyć,nikt nie tańczył kompletnie w sumie co się dziwić Kastiel jeszcze nie wszedł na scenę
Po kilku chwilach nie którzy ludzie dołączyli do tańczenia ja z Rozą rozkręcimy tą bibę!
Szybko podeszłam pod bar i na niego wskoczyłam i zaczęłam tańczyć po chwili dołączyła do mnie Roza która prawie się wywaliła,tańczyliśmy jak opętane każdy nam się przyglądał...Po kilku chwilach Kastiel wszedł na scenę,nikt się nie spodziewał nawet jak muzyka przestała grać to i tak my tańczyliśmy..Kastiel stał tyłem,gdy zaczęła się piosenka odwrócił się do tłumu i zaczął śpiewać i w tedy poczułam wzrok Kastiela na sobie w tedy kiedy ja jak pojebana tańczyłam
Buzii❣️

Słodki Flirt - Inna (Zakończona!!)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz