Susan 16 letnia dziewczyna która jest sierotą i od tego czasu mieszka ze swoją ciotką.Przeprowadziły się do innego miasta żeby zacząć wszystko od nowa.Susan pomimo traumy musi się uczyć i została przeniosiona do Słodkiego Amorisa..Te liceum zmieniło...
-Nie wiesz że...To mi sprawia ból? Kastielowi zmienił się wyraz twarzy i mnie do siebie przytulił,oparł swoją brodę o moją głowę -K-Nie pomyślałem o tym...Przepraszam dziewczynko -Idź się z nim spotkać.Próbowałam się wyrwać Kastielowi -K-O co ci chodzi? -O jajco puść mnie -K-Nie Przycisnął mnie mocniej do siebie i oparł swoje czoło o moje,spojrzałam na niego stanowczym spojrzeniem -W co ty ze mną grasz? Wracaj do Debry -K-Nie wkurwiaj mnie -Puść mnie W samej chwili udało mi się oderwać od niego i pokazałam mu środkowego palca i poszłam do domu..Ja pierdole...Gdy suszyłam włosy suszarką zastanawiałam się nad tym wszystkim..Przejrzałam się w lustrze...Idealnie to ja nie wyglądam..Zastanawiałam się nad swoim życiem...Nie ma ono sensu wzięłam głęboki wdech i wyłączyłam suszarkę uczesałam włosy i poszłam spać... Obudziłam się,ubrałam się w ten komplet:
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
I wzięłam tabletki do kieszeni...Po wykonaniu całej rutyny wyszłam z domu,jest delikatny wiaterek moje białe włosy latają mi dookoła...Gdy byłam już przed wejściem do szkoły wzięłam z 7 tabletek i popiłam to wodą...Weszłam do szkoły i poszłam do pokoju gospodarzy -Cześć Nat I pocałowałam go w policzek,był zaskoczony to co zrobiłam -N-Cześć...A-A to za co było? -Ostatnio mam coś takiego że jak kogoś bardzo lubię to go całuje w policzek Nataniel lekko się do mnie uśmiechnął -Pomóc ci w czymś? W tej samej chwili bardzo mocno zaczął boleć mnie brzuch i złapałam się za brzuch -N-Wszystko dobrze? Podszedł do mnie a ja...chyba zemdlałam *Perspektywa Nataniela* Susan zemdlała i zrobiła się momentalnie blada -Susan! Szybko wyszedłem z pokoju i wołałem żeby ktoś mi pomógł i niestety był to Kastiel -K-Co ty chcesz blondynku? -Susan zemdlała! Kastiel spojrzał zaskoczonym wzrokiem i zadzwonił na pogotowie i weszliśmy do pokoju..Susan zrobiła się bardziej blada -Kurwa,za ile będzie ta karetka?! Kastiel wziął ją na ręce i wyszedł z pokoju....Po kilku minutach przyjechała karetka..Cholera jasna....Susan.. *Perspektywa Kastiela* Przyjechała karetka..Ratownik medyczny wziął Susan na ręce,ja wsiadłem do karetki..W trakcie jazdy kilka razy Susan przestała oddychać i ją reanimowali...Cholera Dziewczynko..Gdy byliśmy już na miejscu ratownicy medyczni od razu zabrali Susan na OIOM ja pobiegłem za nimi,niestety nie mogłem wejść na sale i stałam przed drzwiami...Susan przestało bić serce,Lekarze reanimowali ją..Cholera nie możesz teraz odejść jak się akurat w tobie zakochałem Buzii💗