Rozdział XLVIII

151 7 1
                                    

Wyszłam z budynku,jestem po prostu zła na siebie!!! Jak mogłam zrobić coś takiego takiemu debilowi!! Jeszcze Kastiel to widział!!!! PO PROSTU SIĘ ZABIJE!! Czekaj,czekaj czy ja mam coś z wzrokiem? Nie mów mi że to ta...Szmata...To jest Debra,szybko do niej podeszłam,spojrzała na mnie pewnie mnie nie poznaje
-D-Sory laska,dziewczyn nie obsługuje
-Haha żałosna jesteś Debra
-D-My się znamy że po imieniu do mnie mówisz?
Przybliżyłam się do niej
-Mówi ci coś imię Susan?
-D-Ha tak przepuszczałam,Ta która zostawiła Kastiela dla jakiegoś frajera
Nie wytrzymałam...Przywaliłam jej z pięści w twarz! Walona szmata! Upadła i złapała się za nos
-D-Idiotko! Złamałaś mi nos! Jak ja wyglądam!
Przykucnęłam obok niej
-Jeszcze raz tak powiesz szmato to będziesz miała połamane te obie giry...
-D-Ty jesteś jakaś pojebana!
-Mówisz o sobie?
Poczułam jak ktoś stoi obok mnie,wstałam i zobaczyłam..Nata...Ja pierdole...Podniósł jedną brew
-N-Nie no wyjebałaś jej ładnie,nawet tego się po tobie nie spodziewałem
-No widzisz
-N-Co Debra? Nos złamany?
-D-Spieprzajcie obydwoje!
Wstała i szybko się zmyła
-Co ty tu robisz?
-N-Stoje
-Ta?
-N-Jak widać myszko
-Wypierdalaj
Już chciałam idź ale Nataniel mnie zatrzymał i przyciągnął mnie do siebie
-Co ty robisz? Tobie też mam wykurwić?
Zaśmiał się
-N-Nie dasz rady słońce
Wywróciłam oczami
-Puść mnie
-N-Bo co?
Przybliżył swoją twarz do mojej
-Bo tak
Musnął ustami moje
-Spierdalaj
-N-Jak będzie mi się chciało ruszyć dupę
Pocałował mnie,nie oddałam na początku pocałunku...Pocałunek był delikatny,nie był tak namiętny jak wcześniej...Przerwałam go
-Puść mnie!!
Starałam się wyrwać z uścisku i mi się udało
-N-Nie grzeczna jesteś
-Spierdalaj !
-N-Nie
Groźnie na niego spojrzałam...Nie wiem co ja zrobiłam..J-Ja..Nie wiedziałam co zrobiłam..Ja uderzyłam Nataniela..Który był kiedyś bity...Nataniel syknął z bólu i złapał się za te miejsce
-N-Serio?
-N-Nat ja...
-N-Zamknij się
-Przepraszam...
Złapałam go za rękę i pocałowałam w bolące miejsce,cholera!!! Co się ze mną dzieje!!
-N-...
-Przepraszam...
Puściłam go i poszłam..Nie jestem w stanie spojrzeć mu w oczy..Nawet jak zachowywał się jak dupek to nie zasłużył..Tyle przeżył...Gdy szłam..Poczułam go...Momentalnie się zatrzymałam i stałam jak wryta..Nie.Nie.Nie,Nie teraz proszę...Ja się nie odwrócę nie ma takiej mowy!! Boje się! Cholernie się boje!!
-Ke-Cześć
Gdy usłyszałam jego głos wszystko wróciło...Łzy spłynęły mi po policzku...Nie wiem jak ale odwróciłam się w jego stronę
-Nie błagam...Nie rób mi krzywdy...Proszę...
-Ke-Susan..
-Proszę...
Niebezpiecznie się do mnie przybliżył...Ja zrobiłam kilka kroków w tył
-Ke-Nie bój się mnie...
Znowu zaczął się przybliżać..Ja ponownie zrobiłam kilka kroków w tył i wpadłam na mur,nie proszę...Zniknij cholerny murze!! Kentin stanął naprzeciwko mnie...Nie zmienił się...Spojrzałam na niego z przerażeniem
-Co ty chcesz?....
-Ke-Chce jedynie cię przeprosić...
Rozszerzyłam bardziej oczy...Kentin mnie do siebie przytulił...Mój boże...Gdy ja czuje jego dotyk..To mnie strasznie boli!!
-Puść mnie!! I idź z stąd!!
Kentin spojrzał na mnie ze współczuciem..I odszedł..Ja upadłam na tyłek..Nie mam na nic siły...Zakryłam się....Boże dlaczego ja musze tak cierpieć?....
Buzii💕

Słodki Flirt - Inna (Zakończona!!)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz