Susan 16 letnia dziewczyna która jest sierotą i od tego czasu mieszka ze swoją ciotką.Przeprowadziły się do innego miasta żeby zacząć wszystko od nowa.Susan pomimo traumy musi się uczyć i została przeniosiona do Słodkiego Amorisa..Te liceum zmieniło...
Obudził nas ten przeklęty budzik... -R-Która godzina.... powiedziała to zanurzając się w poduszkę -8:00..Wstajemy.. -R-Jeszcze pięć minutek... -Rozalio..Dzisiaj mnie malujesz... Jak strzała wstała z łóżka i poszła się ubrać w łazience,ja pod nosem się uśmiechnęłam i przebrałam się w pokoju w ten strój:
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
-Roza..Wyłaź z tego kibla! Zaczęłam pukać w drzwi od toalety,po chwili mnie puściła do toalety i pomalowała mnie jak wczoraj:
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Wykonałyśmy wszystkie czynności jakie powinnyśmy w toalecie,i wyszłyśmy z domu do Starbucksa po 15 minutach byliśmy na miejscu i na wynos wzięliśmy 2 kawy,i poszłyśmy w stronę parku rozmawiając.. -Co tam u ciebie? -R-Jestem w czarnej dupie..A ty? -U mnie lepiej też nie jest.. Spojrzałam w prawą stronę smutnym wzrokiem... -R-Co się dzieje? -Wszystko jest do dupy i..trudne.. -R-Rozumiem...Jezu Susan nie wiem co robić... -Chodzi o Leo? Dobrze..Przy najmniej skończyliśmy temat o mnie.. -R-Tak..Nie wiem porozmawiać z nim?.. -Chodźmy do niego Rozalia spojrzała na mnie lekko zaskoczona ale zgodziła się na mój pomysł poszłyśmy na przystanek autobusowy i spotkałyśmy Iris i trochę z nią porozmawialiśmy...Po 10 minutach byłyśmy pod domem Leo.. -Jesteś gotowa? -R-Trochę się boje.. -Spokojnie..Jestem tu.. Uśmiechnęłam się do niej a ona też się do mnie uśmiechnęła...Weszliśmy do domu..To co zobaczyliśmy..Po prostu...Zatkało mnie..Leo całował namiętnie jakąś brunetkę...Rozalii łzy spłynęły po policzku.. -R-J-jak mogłeś...Po tych wszystkich latach t-ty! Leo zaskoczony spojrzał w naszą stronę.. -R-Chce ci dwie rzeczy powiedzieć! Nie zdradziłam cię z Lysandrem! Po prostu się potknęłam i upadłam na niego! A po drugie zrywam z tobą!! Rozalia wybiegła z domu a ja spojrzałam z obrzydzeniem na Leo a po tym pobiegłam za Rozalią..Ku mojemu zdziwieniu Roza nie płakała.. -R-Koniec tematu..Wzięła głęboki wdech -Ale.. -R-On dla mnie nie istnieje..To się nigdy nie wydarzyło..Spojrzała na mnie Ja tylko pokiwałam głową i pojechałyśmy autobusem na chwile do mnie do domu bo Roza chciała zabrać swoje rzeczy i pojechać do domu..Pożegnałam się z nią i wyszła z domu..A ja dostałam telefon od cioci -C-Cześć kochanie!Dzisiaj wracamy! Cieszysz się?! -Hej!!Nawet nie wiesz jak tęsknie! -C-Będziemy za godzinkę! Jak ci mija weekend? -Bardzo dobrze Rozalia u mnie nocowała -C-To super..Kaja jak słyszy twój głos to skacze po całym samochodzie -Haha wyobrażam sobie..to cześć kocham cię -C-Ja ciebie też Rozłączyłam się i posprzątałam w domu poodkurzałam,umyłam naczynia itp i po godzinie przyjechali! Wybiegłam z domu w kapciach i od razu uściskałam ciotkę a później Kaje..Pomagałam im wszystko rozpakować i po tym wszystkim poszłam z małą na spacer i po 30 minutach wróciłam z nią do domu,nakarmiłam ją i dałam jej wodę,porozmawiałam jeszcze przez chwilę z ciocią i poszłam do swojego pokoju umyłam włosy i ciało wysuszyłam włosy suszarką ubrałam się w piżamę,zmyłam makijaż i gdy wskoczyłam pod kołdrę to bardzo szybko zasnęłam... Dzisiaj trochę dłuższy xd Buzii💋💋