Rozdział LIV

158 8 0
                                    

Obudziłam się...Dalej mam na sobie kurtkę Nataniela,usiadłam na łóżku i poczułam perfumy Nata...Boże są cudowne,po kilku minutach poszłam pod prysznic gdy skończyłam wysuszyłam włosy suszarką i uczesałam włosy,pomalowałam się delikatnie i ubrałam się w ten komplet:

Boże są cudowne,po kilku minutach poszłam pod prysznic gdy skończyłam wysuszyłam włosy suszarką i uczesałam włosy,pomalowałam się delikatnie i ubrałam się w ten komplet:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Poszłam na dół żeby zrobić śniadanie,ale Rozalia siedziała w kuchni w piżamie i piła kawę,gdy weszłam do kuchni spojrzała na mnie smutnym wzrokiem
-R-Susan...ja naprawde...
-Nie ma o czym mówić
Uśmiechnęłam się do niej i podeszłam do niej żeby się przytulić
-R-Dziękuje jesteś kochana...
-Zapomnijmy o tym...
-R-W porządku,wiesz zaraz wychodzę
-Gdzie?
-R-Lysander chce się ze mną spotkać
Uśmiechnęłam się do niej
-Kręcicie ze sobą?
-R-Co? Nie!! Dalej się przyjaźnimy idiotko
-No w porządku
-R-Dobra ja będę już szła
Pocałowaliśmy się oboje w policzek i Rozalia wyszła,ciekawe co ja będę robiła yhhh,kilka minut usłyszałam jak ktoś wchodzi do domu,czyżby Roza o czymś zapomniała? Ale to nie była Roza
-Czy ty się trochę nie zapędzasz?
-N-Nie czemu?
-Wchodzisz do mojego domu bez pukania
-N-Pukać to ciebie mogę...
Łobuzersko się do mnie uśmiechnął a ja groźnie na niego spojrzałam
-Zamknij się,co chcesz?
-N-Hmm przyszedłem po dwie rzeczy
-Jakie?
-N-Po kurtkę i żarcie
-Masz szczęście że omleta zrobiłam
-N-I gitara
Nałożyłam Natowi jedzenie i rozmawialiśmy jedząc...Gdy skończyliśmy jeść Nataniel odłożył talerz do zlewu
-Dziękuje
Nataniel odwrócił się w moją stronę i na mnie spojrzał
-N-Za?
-Wczoraj
-N-Nie masz za co
Wstałam i stanęłam naprzeciwko niego,skanuje mnie wzrokiem...To zły znak
-Co mi się tak przyglądasz? Mam coś na ryju?
Podszedł do mnie i położył mi rękę na policzku patrząc mi prosto w oczy,też w jego oczy spojrzałam
-Co ty robisz?
-N-Ja? Nic
-Właśnie widzę...
Nie wiem co zrobić...opierdolić go czy nie? W sumie..Nie powinnam na niego krzyczeć,wczoraj mi pomógł..
-Wiem czego chcesz
-N-Tak?
Złapałam go za koszulę i złączyłam nasze usta,Nataniel nie był zaskoczony moją reakcją i od razu odwzajemnił pocałunek,po chwili go przerwałam i go puściłam
-Jeszcze raz dzięki
-N-Hm...
Zaczął dotykać palcami moje usta,pytająco na niego spojrzałam
-N-Co ty ze mną robisz debilko...
-Nie wyszedł ci ten żart
-N-Szkoda że się domyśliłaś,po nabijał bym się z ciebie
-Domyślam się
-N-Dobra będę spadał
-Cześć
Ku mojemu zdziwieniu,Nataniel lekko pocałował mnie w czoło i wyszedł..wyszedł...on kurwa wyszedł...
-Że co kurwa?
Po chwili dostałam SMS-A więc szybko chwyciłam telefon i odczytałam wiadomość
-Rozalia❤️:Siema skarb dołączysz się do nas?
-Ja:A gdzie jesteście?
-Rozalia❤️:W kafejce
-Ja:Za kilka minut będę
-Rozalia❤️:Okej czekamy
Szybko poszłam do łazienki i uczesałam włosy,umyłam zęby i poprawiłam makijaż..Dobra jestem gotowa! Udałam się na dół i wyszłam zamykając wejściowe dni na klucz,po chwilach byłam już przed kafejką i dostrzegłam siedzącego Lysandra...PRZYSTOJNEGO,boże co ja gadam o swoim byłym? Ale w sumie...przyjaźnimy się,Roza siedziała obok niego i rozmawiała z nim..Wolnym krokiem do nich podeszłam...
Buzii❣️

Słodki Flirt - Inna (Zakończona!!)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz