Miałam dosyć odpowiadania na te niezliczoną ilość komentarzy. Dochodziła godzina 18, nieźle se zasiedziałam przy tym laptopie. Zeszłam do salonu, gdzie właśnie rozgrywał partyjkę meczu mój brat z ojcem. Poszłam do kuchni, zrobiłam sobie popkorn i usiadłam pomiędzy nimi. Alan przegrywał, a mój tata śmiał się, że jeśli przegra zmywa naczynia. Oczywiście miałam nadzieje, że tak się stanie i nie myliłam się.
-No to mój drogi braciszku zmywacz za mnie naczynia- Zaśmiałam się, a on pokręcił głową.
-Jak mus to mus- Powiedział po czym poszedł do kuchni- Japierdole!!! Klaudia! Jak długo naczyń nie zmywałaś?!
-Eeee zostawiłam je dla ciebie- Zaśmiałam się za co on zgardził mnie wzrokiem.
Poszłam do pokoju z moją miską jedzenia i położyłam się na łóżku. Ściągnęłam z siebie spodnie i bluzkę, a następnie powędrowałam do szafy aby ubrać jakąś bluzę lub piżamę do snu. W tym momencie uśmiechnęłam się sama do siebie. Na wieszaku wisiała bluza Igora, jak ja mogłam o niej zapomnieć. Od razu ją wzięłam i założyłam na siebie, była on na mnie o wiele za duża, ale była ciepła. Przeglądając się w lustrze nie zauważyłam jak mój brat wchodzi do pokoju.
-O kurwa!- Usłyszałam krzyk mojego brata, gdy się odwróciłam miał zakryte usta ręką, a w oczach łzy.
-Co ci jest?
-Twoje... nogi- Wskazał na nie. Teraz dopiero skapłam się o co chodzi. Przecież nadal miałam na sobie bandarze, które powstrzymywały krew.
-Alan... siadaj i zamknij drzwi- Jak powiedział tak zrobił, a ja usiadłam przy nim.
-Dlaczego? Przez kogo? Czy oni coś ci zrobili?
-Nie... spokojnie, oni nie.
-To kto?! Klaudia... znam cię, jesteś uroczą, dobrą i wrażliwą dziewczyną, kto ci zaszedł za skórę, że nie wytrzymałaś?
-Ola..- Odpowiedziałam cicho.
-Co ta gówniara ci zrobiła?!- Był wkurzony, prubowałam go uspokoić. Kazałam mu obiecać, że nikomu nie powie. Kiedy to uczynił opowiedziałam mu całą historię, to, że Ola mnie oszukała, że nagrywam i o tym, że Que mi pomógł. On słuchał uważnie chodź jego oczy wypełniała złość i żal- Boże... oni wiedzą?
-Nie... nie chciałam ich martwić, nie wiedzą o niczym nawet o tym, że nagrywam.
-Rozumiem... obiecuję ci, że ta szmata za to zapłaci, a ty się niczym nie martw, nie pozwolę cię skrzywdzić... nie rób sobie nic więcej, proszę.
-Postaram się- Uśmiechnęłam się, po czym zdjęłam swoje opatrunki. Alan był przy mnie i gdy skończyłam spojrzał się na moje nogi. Szczerze nie wyglądało tak aż tak źle. Było widać tylko czerwone kreski na udzie i na kostce, a w resztych częściach ciała były niewidoczne.
-Swoją drogą... Ładnie wyglądasz w bluzie Igora- Uśmiechnął się i puścił mi oko.
-A skąd ty niby wiesz czyja to bluza hm?
-Bo ty raczej nie kupujesz męskich bluz, a jak już kupujesz to nigdy nie widziałem abyś miała cokolwiek z Newbadline.
-A weś się zamknij już- Zaczerwieniłam się.
-Czyżby moja siostrzyczka coś ten teges- Jego uśmiech był coraz bardziej szerszy, a ja coraz bardziej wkurwiona na niego.
-Nie, twoja siostrzyczka nic ten teges.
-Napewno?
-Tak.
-Przecież widzę, że kłamiesz. Cała się rumienisz, to znak dla mnie hahah.
CZYTASZ
,,Rap To Tylko Gra''|ReTo & PlanBe|Zakończone|
FanfictionNastolatka wraz z przyjaciołką grają w grę w której celem jest kariera rapera. Czy główna bohaterka zostanie wielką gwiazdą? Czy wybierze tego jedynego gdy jej serce stanie pod znakiem zapytania? A możę przez to co zrobiła na zawsze zostanie zniena...