Późno w nocy wszytko się skończyło. Paulina musiała być kierowcą bo my obie nic nie piłyśmy, a wszyscy inni mieli nieźle w głowach powalone od tej wódy. Razem z nami w samochodzie jechał Mateusz i Sebastian. Oboje nie czuli się najlepiej, a my z Pauliną mieliśmy tylko nadzieję że nie zarzygają samochodu. Udało nam się bezpiecznie dojechać do domu i wyjść. Jednak jak tylko otworzyliśmy drzwi to od razu wbiegli do łazienki.
-Boże jak ja im współczuję- Zaczęłam.
-Sami pili niech teraz cierpią hehe. To co młoda. Teraz nasza kolej.
-Nasza?
-No tak. Co chcesz? Czysta czy wino?
-Oba!
-Idealny wybór- Paulina wyciągnęła z komody wódkę i butelkę czerwonego wina. Nalała mi do kieliszka i wznieśliśmy toast. Po kilku naszych kieliszkach mieliśmy bardzo dobry humor i już mogliśmy gadać o wszystkim.
-Eh.... Ciekawe jak tam...
-Nawet nie mów tego imienia. Nie możesz zapomnieć?
-Ale zrozum, że to nie jest łatwe. Ja go kurwa kocham tak?
-Eh..... Wiem. I co teraz?
-Jak już mówiłam ma wybór... Może nie potrzebnie się na to wszytko zgadzałam.
-O czym ty gadasz?
-Serio nie wiesz? Ile ja mam a ile on? To nie mogło się udać. On chyba się boi.
-Jeju Klaudia uspokuj się. On napewno cię kocha przecież to widzisz. Daj mu czas, a wszytko się ułoży.
-Oby... Mam taką nadzieję małą, ale no niestety mam też złe myśli. Jeśli się nam nie uda to.... Nie poradzę sobie. Nie będę chciała z nim gadać ani robić to co mi o nim przypomina.
-Chwila.... Chyba nie chcesz powiedzieć, że skończysz z rapem?
-Między innymi....
-Klaudia jeśli co kolwiek się stanie nie rób tego. Wydałaś płytę która jest zajebista, nie rób tego.
-Eh... Zobaczymy. Nalejesz mi jeszcze?
-Nie za dużo?
-Raz na jakiś czas chyba można- I tak cały wieczór, aż obie zaliczyłyśmy niezłego zgona. Obudziłam się na tapczanie przykryta kocem, obok mnie nikogo nie było chodź dałabym wiary, że spałam na podłodze z Pauliną. Moja głowa dawała nieźle o sobie znać. Ledwo mogłam usiąść na kanapie, tak strasznie byłam skacowana.
-No to niezłe się bawiłyście- Usłyszałam głos z kuchni.
-Żaba? Wystraszyłeś mnie. Jak się czujesz?
-Wiesz mi, że lepiej niż ty- Podał mi wodę.
-Niech zgadnę. To ta magiczna woda co ma mnie uzdrowić?
-Tak pij maluchu- Wypiłam wszytko od razu. Następnie wstałam i skierowałam się do sypialni Pauliny. Leżała ona na łóżku.
-Nieźle się zpizgałyście wczoraj- Wystraszyłam się gdy usłyszałam głos za sobą. Jednak był to tylko Sebastian, który wychodził z łazienki.
-Trochę za mocno.
-Zawieść cię do domu?
-Wiesz co... To później, aktualnie muszę załatwić coś z Paulą.
-Okej.
Weszłam do sypialni i usiadłam na łóżku i zaczęłam budzić Paulinę.
-Jeju no czego.
CZYTASZ
,,Rap To Tylko Gra''|ReTo & PlanBe|Zakończone|
Fiksi PenggemarNastolatka wraz z przyjaciołką grają w grę w której celem jest kariera rapera. Czy główna bohaterka zostanie wielką gwiazdą? Czy wybierze tego jedynego gdy jej serce stanie pod znakiem zapytania? A możę przez to co zrobiła na zawsze zostanie zniena...