Rozdział 37- Coraz gorzej

735 38 20
                                    

Kolejny tydzień mija, a ja nadal o wszystkim pamiętam. Zaczęłam już normalnie żyć. Chodzę do studia, pracuje nad nowymi tekstami no i w końcu wyjechałam w trasę. Jednak czuje, że wszytko mnie przerasta. Nie można od tak zapomnieć o osobie którą się kochało. Tak właśnie jest ze mną. Dodatkowo ktoś musiał nas widzieć i kilka dni po naszej kłótni pojawiły się nagłówki w gazetach. Były tam zdjęcia moje i Igora jak oboje krzyczeliśmy na siebie nawzajem. Dodatkowo jeszcze zdjęcie kiedy ja upadłam. To mnie wszytko przytłoczyło. Mimo że jak wychodzę z przyjaciółmi czy nawet ze znajomymi to udaje taką uśmiechniętą i szczęśliwą jednak prawda jest inna. W domu nie jestem sobą. Zamykam się w pokoju i próbuje wszytko poukładać. Niestety z tego natłoku spraw zaczęłam znów się ciąć. Przez to noszę bluzy wszędzie i nie pokazuje dwóch rąk. Naszczeście nadchodzi zima, więc będzie mi jeszcze łatwiej ukryć blizny i Świeże rany. Dzisiaj miałam jeden z gorszych dni. Nie dość, że dostałam okres i dzięki temu mój nastrój był zjebany to jeszcze musiałam pracować do późnych godzin. Odsłuchując kolejne kawałki z płyt innych moich znajomych po fachu zaczęłam się zastanawiać nad sensem tego wszystkiego.

-Ej ziemia do Klaudii.

-Em... Tak co jest?

-Co się dzieje?

-Bartek spokojnie wszytko jest dobrze.

-Nadal myślisz o tym debilu?

-Nie mów tak o nim eh...

-Dobrze wiesz, że będę tak mówić bo za takiego go uważam. Powinnaś o nim zapomnieć i zająć się czymś innym. Jesteś piękna, mądra i urocza. Każdy chciałby taką dziewczynę.

-Umiesz mnie pocieszyć.

-Wiem. To co ty na to aby dzisiaj wyskoczyć na miasto?

-Okej.

-To wpadnę po ciebie przed 20.

-Nie ma sprawy- Pożegnałam się i wyszłam. Byłam jeszcze umówiona z jedną osobą, a mianowicie Oskarem. On nie wiedział, że zerwaliśmy przez niego. Bałam się mu o tym powiedzieć, ale wiedziałam, że muszę.
Oskar czekał na mnie przed domem. Wprowadziłam go do środka i zrobiłam nam kawy.

-Klaudia nie wyglądasz najlepiej. Może zrób sobie przerwę z tym wszystkim.

-Po co? I pokazać Igorowi, że jestem słaba?- Dobrze słyszycie. Normalnie bym dała sobie spokój, ale chciałam pokazać, że uda mi się dalej występować i nie myśleć o tym wszystkim.

-A dlaczego wy wogule zerwaliście?- No i tego pytania się bałam najbardziej.

-Eh... Nie chciałam ci mówić.

-Klaudia?

-No dobra... Wtedy kiedy się spotkaliśmy ktoś zrobił nam zdjęcia i obrazy wyglądały tak jakbyśmy się wręcz obciskiwali. Igor je dostał i nie dał mi nawet dojść do słowa.

-I mówisz mi o tym teraz? Przecież mogłem wszytko naprawić!

-Nie... Nic nie rozumiesz. On mnie skreślił tak od razu nawet nie chciał mnie słuchać, widać, że nie zależało mu na mnie.

-Klaudia.... Weś nie mów tak. Ja się z nim przyjaźniłem. Teraz wiem czemu zerwał ze mną kontakt. Przecież Adrian ile razy mówi mi, że Igor jest wrakiem człowieka od kiedy z tobą zerwał.

-Tsa jasne...

-Mówię serio. On stał się strasznie inny. Nie spotyka się z przyjaciółmi. Zamknął się w sobie, a nawet myśli aby zawiesić karierę.

-Co? Nie... Przecież on nie może. Ja rozumiem, że możemy teraz mieć zjebane relacje, ale przezemnie chce kończyć karierę? Ja na to się nie zgadzam!

,,Rap To Tylko Gra''|ReTo & PlanBe|Zakończone|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz