Wyszliśmy z Olą z kawiarni. Nie byłam zachwycona sytuacją iż muszę wracać do domu, ale nie miałam nic do dyskusji z nią.
-Od kiedy masz auto?- Spytałam gdy zauważyłam na parkingu czarne BMW.
-A ostatnio oszczędzałam i mogłam sobie sprawić coś lepszego. A teraz wsiadaj i zawiozę cię do domu.
Podczas jazdy widziałam jak Ola co chwilę na mnie zerka. Widać martwiła się o moje zdrowie. Szkoda tylko, że ja o swoje nie. Dla mnie nie było to nic nowego. Czasami tak mam, to normalne kiedy śpi się kilka godzin i jest się pod stałym telefonem. Chwilę potem byliśmy w moim mieszkaniu, nawet nie mogłam wyciągnąć klucza, bo ta była szybsza.
-Ola, daj spokój... nic mi nie jest.
-Normalnemu człowiekowi nie jest od tak niedobrze, ani słabo.
-Dobra.....
-No, a teraz zrobię coś do picia.
-Ola... zaczekaj chwilę.
-Co jest?
-Nie chciałabyś chwilę ze mną pomieszkać? Bo wiesz... nie chcę być sama przez cały miesiąc.
-Jasne! Sama chciałam ci to zaproponować!
-To co może coś mocniejszego na wieczór?
-Co to, to nie. Jesteś słaba i o mało co nie zwymiotowałaś w kawiarni. Masz zakaz sporzywania alkocholu.
-No dobrze... To poszukam jakiś film.
***
Obudziłam się o 9, a Ola już coś grzebała w kuchni, ta to umie się zająć drugim człowiekiem. Sięgnęłam po telefon, który wydawał z siebie odgłosy.
-Halo?
-No co tam kochanie? Mam nadzieję, że cię nie obudziłem.
-Spokojnie, to Ola mnie obudziła grzebiąc w kuchni.
-Czyli Ola zajęła moje miejsce?
-Haha chciałbyś, narazie mieszka chwilę tutaj. Wiesz, że nie lubię być sama, a ona teraz nie pójdzie stąd do puki nie będzie mi lepiej.
-A co tobie dolega?
-Spokojnie. Aktualnie to nic. Wczoraj byłam słaba i chciała mi się wymiotować, ale to przez pracę.
-Oj ja mam nadzieję, że wyzdrowiejesz.
-Jestem zdrowa.
-Tak, tak....
-Ej no...
-Haha no dobra.... muszę kończyć i zrobić sobie coś do jedzenia.
-W końcu nauczysz się gotować.
-O ty małpo.... pogadamy potem. Pa!
-Pa!
Po tej rozmowie wstałam i ubrałam na siebie jakiś luźniejsze ciuchy, włosy rozczesałam i poszłam do kuchni zobaczyć co dobrego uszykowała.
-Mniam, a co to?
-Aaa naleśniki, chcesz może?
-Głupie pytanie... No pewnie- Postawiła mi naleśniki i herbatę.
-Dziwne...
-Co jest takie dziwne?- Mówiłam z pełną buzią.
-Pijesz tę samą herbatę co wczoraj i nie jest ci nie dobrze.
-Widzisz mówiłam, że nic mi nie jest.
-Już myślałam, że ty w ciąży...- Na te słowa wyplułam herbatę.
CZYTASZ
,,Rap To Tylko Gra''|ReTo & PlanBe|Zakończone|
FanficNastolatka wraz z przyjaciołką grają w grę w której celem jest kariera rapera. Czy główna bohaterka zostanie wielką gwiazdą? Czy wybierze tego jedynego gdy jej serce stanie pod znakiem zapytania? A możę przez to co zrobiła na zawsze zostanie zniena...