Rozdział 21- Przed bitwą

1.1K 49 9
                                    

-Klaudia- Wołał mnie Alan.

-Jeszcze chwilkę... -Mamrotałam pod nosem.

-Klaudia!

-Alan weś mnie nie budź. Zrób mi coś do picia i jedzenia oraz daj mi jeszcze 5 minut.

-Już dawno masz zrobione żarcie i już dawno masz zrobione picie.

-Dobra weśmy ich zostawmy niech sobie nasze gołąbki poleżą- Usłyszawszy ten głos wstałam nie był to Alan.

-Żaba? Co ty kurwa tu robisz? I po co wam te jebane telefony.

-Eee... Hej Klaudia, miło cię widzieć- Zaśmiał się Mateusz.

-Dobra chwila.... Co wy kurwa tu robicie? I co z tymi telefonami?

-Spójrz w bok- Gdy to zrobiłam  skapnęłam się o co im chodziło. Przecież ja spałam wtulona w Igora.

-Debile kurwa.... I jeszcze cieszą się jak dzieci. Przestańcie robić te cholerne zdjęcia i zajmijcie się czymś innym.

-Wiesz ja stąd spadam nie chce mieć przesrane- Powiedział Alan, który po chwili wyszedł z domu.

-Żaba... O co wam chodzi? Przepraszam, o co ci chodzi?

Mateusz zabrał telefon i skierował na siebie.

-A więc widzicie kochani jak my się bawimy w Warszawie.

-Zabije cię masz to gwarantowane!- Krzyknęłam- Idź nagrywaj live gdzie indziej, ale nie tu i najlepiej se stąd wyjdź bo gwarantuje ci, że te twoje warkoczyki powyrywam z włosów- Powiedziałam poważnym i ostrym głosem.

-Widzicie nie chcą nas tu- Po czym zaśmiał się i wyszedł.

-Kurwa debile- Powiedziałam i walnęłam się na łóżko.

-Co jest...- Zapytał zaspany Igor. Nie wiem jak on mógł spać podczas naszej kłótni.

-Nasi kochani znajomi czyli mój pojebany braciszek i osoba która z dupy się zjawiła w moim domu czyli Żaba nagrywał live w którym zostaliśmy pokazani jak śpimy razem wtuleni w siebie i to wszytko widzieli fani, więc ja się wkurzyłam i wygoniłam ich z pokoju, a Mateusz poszedł gdzie indziej nagrywać.

-Japierdole...- Powiedział po czym jebnął się na łóżko- Zapierdole go, mimo, że to mój kumpel to go zajebie.

-Spokojnie pomogę ci, a teraz idę się przebrać i tobie też radzę.

Wyszłam z pokoju i skierowałam się do mojego. Wyjrzawszy przez okno stwierdziłam, że jest gorąco. Ubrałam na siebie szorty i zieloną koszulkę na ramkach z ogromnymi rękawami. Wyszłam i skierowałam się do salonu gdzie Żaba nagrywał dalej lajwa. Gdy mnie zobaczył skierował na mnie telefon.

-Pani Bugajczyk już wstała.

-Spierdalaj!

-Denerwuje się.

-Mateusz gwarantuje ci jeśli nie odkręcisz tego i nie powiesz prawdy to nie ręczę za siebie- Powiedziałam wlewając sobie kawę.

-Żaba! Ja cię kurwa zajebie- Krzyczał Igor wchodzący do salonu.

-Widzicie państwo nasze drogie gołąbeczki już wstały.

-Żaba!!- Krzyknęliśmy razem z Igorem na niego.

-No dobra muszę powiedzieć prawdę bo nie dożyje do jutra. Ludzie spokojnie oni są przyjaciółmi, a ja chciałem się z nich trochę pośmiać i wy też pewnie mieliście z tego bekę- Po czym zakończył live.

,,Rap To Tylko Gra''|ReTo & PlanBe|Zakończone|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz