Rozdział 40- Mój wróg, mój przyjaciel

698 34 0
                                    

Jechaliśmy w ciszy. Próbowałam się dowiedzieć czegoś o tym co ma zamiar zrobić Igor, ale bez skutecznie.
Musiałam do końca czekać i sama zobaczyć to co się stanie. W 15 minut byliśmy przed domem. Wysiadłam pierwsza, a zaraz po mnie Igor. Szliśmy do wielkich drzwi, które prowadziły do placówki. Igor wszedł bez problemu tylko ja nadal stałam przed i wpatrywałam się w obiekt.

-Idziesz? - Spojrzał się na mnie i wskazywał głową na główny budynek.

-Igor... Wszystkie wspomnienia wróciły z tego miejsca. Pamiętam wszytko. Długo tu nie byłam, a każdy kamień, każda szczelina opowiada mi historie mojego dzieciństwa. Eh.... Trudno mi teraz wejść tam jakby nigdy nic- W moich oczach pojawiły się łzy.

-Spokojnie. Rozumiem cię. Nie musisz się spieszyć- Podszedł do mnie bliżej, ale nadal stał przed bramą.

-Co ty kombinujesz ?

-Jeśli będziesz gotowa zrób krok w przód i przełam swój strach do tego miejsca.

Stałam jeszcze tak chwilę. Zamknęłam oczy i przypominałam sobie obrazy. Te lepsze i te gorsze momenty. Nie mogłam cały czas bać się tego miejsca. Otworzyłam oczy i zrobiłam krok w przód. Byłam teraz obok Igora i jeszcze za bramą. On chwycił mnie za rękę i prowadził do głównego obiektu.

-Widzisz dałaś radę, a teraz słuchaj... Ciebie tu znają. Powiedz, że idziesz odwiedzić przyjaciółkę.

Zrobiłam jak kazał. Weszłam do budynku i skierowałam się do sali wychowawców. Gdy tam weszłam każdy wzrok patrzył na mnie, nie był to jakiś niemiły lecz radosny.

-Klaudia jak długo cię tu nie było. Opowiadaj dobrze ci w nowej rodzinie?

-Znakomicie proszę pani. Ale dzisiaj jestem tu by odwiedzić Ole.

-Ojeju ona na pewno się ucieszy zawsze byłyście przyjaciółkami. Jest ona w budynku 8D pokuj 11.

-Dziękuje bardzo.

-I co?- Rzucił od razu Igor gdy mnie zauważył wychodzącą.

-8D 11 pokój.

-Dobra teraz się rozprawimy z nią.

-Igor co ty planujesz?- Nie zdążyłam nawet dokończyć zdania bo Igor zaczął biec, a ja za nim próbowałam go do gonić, ale był szybszy i w mgnieniu oka straciłam go z oczu. Musiałam teraz jak najszybciej dostać się do Oli. Nie chciałam nawet myśleć co on może jej zrobić. Wbiegłam do budynku i od razu usłyszałam krzyki. Był to napewno krzyk Oli, coraz bardziej bałam sie tam wejść, bałam się co tam zastanę. Powoli podchodziłam do jej pokoju i coraz głośniej słyszałam płacz. Otworzyłam drzwi i weszłam do jej pokoju. Stała tam Ola podparta o ścianę, a za ramiona trzymał ją Igor. Jego wzrok był straszny, widać było, że nienawidzi jej za to co zrobiła. Ola natomiast miała rozmazany makijarz, oczy przekrwione i gdy tylko zauważyła, że wchodzę od razu jej wzrok skierował się na mnie.

-Klaudia...ja..- Nic więcej nie wydusiła, bo zaczęła szlochać.

-Igor co ty kurwa robisz!

-Ona wszystko spieprzyła, gdyby nie wtrącała się w nasze sprawy to byśmy nadal byli razem- Przycisnął Olę mocniej do ściany. Bała się, wsumie nie dziwie się jej. Mimo, że nienawidziłam jej to nie mogłam pozwolić na takie traktowanie. Nawet najgorszy wróg nie zasługuje na to.

-Igor zostaw ją!- Krzyczałam, ale nawet nie drgnął na moje wołanie. Podeszłam do niego i siłą odepchnęłam go. Ola zjechała po ścianie i zwinęła się w kulkę.

-Co ty robisz?!

-Może ty mi kurwa powiesz?! Gdybym wiedziała, że tak ci odpierdoli to bym cię tu nie zabierała.

,,Rap To Tylko Gra''|ReTo & PlanBe|Zakończone|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz