Obudziłam się wtulona w czyjeś ciało. Powoli wstałam i spojrzałam na tajemniczą osobę. Oczywiście był to nie kto inny jak Bartek. Słodko wyglądał spiąć. Nie wiadomo skąd mieliśmy koc, ale nie wnikałam w to. Przykryłam go i poszłam ogarnąć jakieś jedzenie. Otwierając lodówkę zastałam same światło. No tak w końcu wczoraj nie szłam do sklepu. Ubrałam na siebie płaszcz. Zasnęłam w ubraniu, więc nie było problemu z ubraniem się. Do sklepu też jakoś nie było za daleko, więc raz dwa mogłam być w domu. Kupiłam tam wszystko co jest potrzebne do kanapek. Gdy wróciłam zaczęłam robić kanapki i kawę dla nas obu. Gdy skończyłam wszytko położyłam na stół.
-Śpiochu! Wstawaj!
-Chwila....- Mówił ziewając i przecierając oczy.
-Zrobiłam śniadanie. Może jest proste, ale nie miałam składników aby zrobić coś oryginalnego.
-To nie szkodzi. I tak jest pewnie dobre.
-No tak. Ogólnie to niedługo muszę do studia jechać.
-To jak zjemy to cię zawiozę. I tak muszę dziś jechać w jedno miejsce, a to jest po drodze.
-Nie chcę cię wykorzystywać.
-Ale ja to robię z przyjemności. Weś się może przebierz. Nie chce być niemiły czy coś, ale w tym stroju chcesz iść na nagrywki?
-Przecież wiem. To ja się przebieram i zaraz możemy ruszać.
Wbiegłam na górę i szukałam jakiś rzeczy. Gdy wyciągałam ubrania z szafy wyleciało jedno zdjęcie. Byłam na nim ja i Igor. Czy naprawdę cały dom musi mi o nim przypominać? Złapałam za nie. Byliśmy tacy tam szczęśliwi. To było te zdjęcie na tle fajerwerek. Wspomnienia wróciły, ale w złym momencie. Zdjęcie wepchnęłam w jakąś książkę. Muszę później się zająć w oprużnianiu rzeczy związanych z moim starym związkiem. Następnie ubrana wróciłam do Bartka.
-Jestem gotowa.
-Ja też.
Wyszliśmy przed 10. Upewniłam się, że drzwi są zamknięte i wsiadłam do samochodu.
-Jaki plan na dziś?
-Muszę powiedzieć Kubie, że mam plan na nową płytę.
-Czyli poważne widzę.
-I to bardzo. Oczywiście jak już wspominając mam nadzieję, że będziesz moim gościem na płycie?
-No wiesz hm... Zastanowię się.
-O ty....
-Haha nie no jasne.
Rozmowa była miła, ale już byliśmy przed budyniem. Przegrałam się i weszłam do środka. Skierowałam się do pokoju gdzie zazwyczaj wszytko nagrywaliśmy. Siedział tam już Kuba i wpatrywał się w kartkę.
-Hej Quee!
-O proszę kogo moje oczy widzą?
-Eee ducha? Nie no mi ciebie też miło widzieć- Przytuliłam go.
-To co gotowa do pracy?
-Tak, nawet mam plan. Mam pomysł na nową płytę.
-Oo szybka jesteś. Ale to bardzo dobrze. Masz tu lista twojej trasy. Już ogłosiliśmy, że wracasz do gry.
-Dzięki. Widzę że jutro gram tutaj tak?
-Tak. Odbywa się festival i musisz być.
-Muszę?
-No nie, ale fajnie by było.
-No to skoro nie muszę....
-Serio? Ja tu wszytko ustalam a ty mówisz, że nie przyjdziesz?
CZYTASZ
,,Rap To Tylko Gra''|ReTo & PlanBe|Zakończone|
FanfictionNastolatka wraz z przyjaciołką grają w grę w której celem jest kariera rapera. Czy główna bohaterka zostanie wielką gwiazdą? Czy wybierze tego jedynego gdy jej serce stanie pod znakiem zapytania? A możę przez to co zrobiła na zawsze zostanie zniena...