Rozdział 43- Boys

656 26 5
                                    

Obudziłam się wtulona w czyjeś ciało. Powoli wstałam i spojrzałam na tajemniczą osobę. Oczywiście był to nie kto inny jak Bartek. Słodko wyglądał spiąć. Nie wiadomo skąd mieliśmy koc, ale nie wnikałam w to. Przykryłam go i poszłam ogarnąć jakieś jedzenie. Otwierając lodówkę zastałam same światło. No tak w końcu wczoraj nie szłam do sklepu. Ubrałam na siebie płaszcz. Zasnęłam w ubraniu, więc nie było problemu z ubraniem się. Do sklepu też jakoś nie było za daleko, więc raz dwa mogłam być w domu. Kupiłam tam wszystko co jest potrzebne do kanapek. Gdy wróciłam zaczęłam robić kanapki i kawę dla nas obu. Gdy skończyłam wszytko położyłam na stół.

-Śpiochu! Wstawaj!

-Chwila....- Mówił ziewając i przecierając oczy.

-Zrobiłam śniadanie. Może jest proste, ale nie miałam składników aby zrobić coś oryginalnego.

-To nie szkodzi. I tak jest pewnie dobre.

-No tak. Ogólnie to niedługo muszę do studia jechać.

-To jak zjemy to cię zawiozę. I tak muszę dziś jechać w jedno miejsce, a to jest po drodze.

-Nie chcę cię wykorzystywać.

-Ale ja to robię z przyjemności. Weś się może przebierz. Nie chce być niemiły czy coś, ale w tym stroju chcesz iść na nagrywki?

-Przecież wiem. To ja się przebieram i zaraz możemy ruszać.

Wbiegłam na górę i szukałam jakiś rzeczy. Gdy wyciągałam ubrania z szafy wyleciało jedno zdjęcie. Byłam na nim ja i Igor. Czy naprawdę cały dom musi mi o nim przypominać? Złapałam za nie. Byliśmy tacy tam szczęśliwi. To było te zdjęcie na tle fajerwerek. Wspomnienia wróciły, ale w złym momencie. Zdjęcie wepchnęłam w jakąś książkę. Muszę później się zająć w oprużnianiu rzeczy związanych z moim starym związkiem. Następnie ubrana wróciłam do Bartka.

-Jestem gotowa.

-Ja też.

Wyszliśmy przed 10. Upewniłam się, że drzwi są zamknięte i wsiadłam do samochodu.

-Jaki plan na dziś?

-Muszę powiedzieć Kubie, że mam plan na nową płytę.

-Czyli poważne widzę.

-I to bardzo. Oczywiście jak już wspominając mam nadzieję, że będziesz moim gościem na płycie?

-No wiesz hm... Zastanowię się.

-O ty....

-Haha nie no jasne.

Rozmowa była miła, ale już byliśmy przed budyniem. Przegrałam się i weszłam do środka. Skierowałam się do pokoju gdzie zazwyczaj wszytko nagrywaliśmy. Siedział tam już Kuba i wpatrywał się w kartkę.

-Hej Quee!

-O proszę kogo moje oczy widzą?

-Eee ducha? Nie no mi ciebie też miło widzieć- Przytuliłam go.

-To co gotowa do pracy?

-Tak, nawet mam plan. Mam pomysł na nową płytę.

-Oo szybka jesteś. Ale to bardzo dobrze. Masz tu lista twojej trasy. Już ogłosiliśmy, że wracasz do gry.

-Dzięki. Widzę że jutro gram tutaj tak?

-Tak. Odbywa się festival i musisz być.

-Muszę?

-No nie, ale fajnie by było.

-No to skoro nie muszę....

-Serio? Ja tu wszytko ustalam a ty mówisz, że nie przyjdziesz?

,,Rap To Tylko Gra''|ReTo & PlanBe|Zakończone|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz