Rozdział 23- Ostatnie tchnienie

1K 46 4
                                    

Usiadłam na pobliskim pieńku. Nie mogłam uwierzyć w to co się wydarzyło. Moi przyjaciele potraktowali mnie jak zwykłą szmatę i nie dali mi się nawet wytłumaczyć. Rozumiem, że te zdjęcia i to co powiedział Oskar mogło ich wkurzyć, ale to nie powód aby mnie osądzać. Przysunęłam kolana do brody i oparłam o nie swoją głowę. Nie potrafiłam się uspokoić. Co chwilę z moich oczu napływały nowe łzy. A jeszcze do tego słowa Igora. Mówi, że mnie kocha a zaraz potem ma wyjebane i nie chce mnie nawet słuchać. Dobrze, że nie zgodziłam się aby z nim być tylko... Dlaczego to tak strasznie boli? Dlaczego gdy o tym myślę chce mi się płakać? Wygląda na to, że każdy miał rację. Okłamywałam siebie cały czas. Ja kurwa pokochałam tego debila. Co ja sobie myślałam mówiąc, że chce zobaczyć czy mu zależy na mnie, przecież to ReTo może mieć każdą laskę, a ja? Ja kurwa pomyślałam, że zrobi coś wielkiego coś takiego, że powiem mu te cholerne tak... Kochałam go i... nadal go kurwa kocham. Wszytko jest już zjebane, wszytko do dupy, nie mam już życia, nie mam nikogo. Może Kuba jedyny jest przy mnie, ale obawiam się, że mój brat i ojczym po tych zdjęciach mnie z domu wyrzucą. Usłyszałam szelest dochodzących za krzaków, nie chciało mi się tam patrzeć. Byłam pewna, że to Kuba, który wybiegł za mną. Poczułam jak ktoś kładzie swoją rękę na moje ramię

-Kuba idź stąd.

-Ale...

-Powiedziałam odejdź!

-Ale ja nie jestem Quebo- Po jego słowach odwróciłam głowę byłam w szoku gdy ujrzałam White.

-Sebastian? Co ty tu robisz?

-Widziałem jak uciekłaś z płaczem, Mateusz i Igor mi powiedzieli wszytko...

-Haha super- Znów zalałam się płaczem- I pewnie im wierzysz teraz i...

-Uspokuj się. Nie wierzę im. Gadałem z Kubą on mi wszytko powiedział co i jak, czemu oni ci nie wierzą?

-A ty mi wierzysz?

-Oczywiście, jesteś miłą, wrażliwą dziewczyną, jak bym mógł w to uwierzyć, że jesteś dziwką.

-Dzięki, oni uwierzyli bo.... Eh.. oni mówili mi kiedyś, że ta Venix ma ładny głos, ja udawałam, że mnie to nie obchodzi. Potem Oskar im nagadał bzdur o mnie, że niby bawiłam się ich uczuciami jak ja bałam się im powiedzieć prawdy. W ich oczach jestem dziwką zwłaszcza jak zobaczyli te zdjęcia.

-Właśnie, o co chodziło z tymi zdjęciami.

-Jak byłam w domu dziecka to nie wiem czy mi coś podano czy nie, ale ja spałam podczas tych zdjęć i niczego nie pamiętam. Oni mi robili zdjęcia przez sen.

-Boże... Mówiłaś im o tym?

-Chciałam, ale nie dali mi dojść do słowa. Jeszcze Igor który... - Ugryzłam się w język po czym znów rozpłakałam się.

-Co ci zrobił?

-Powiedział, że... Nie kocha mnie- Dziwnie było mi mu o tym mówić. Szczerze bałam się co on pomyśli, jednak Sebastian podszedł do mnie mnie przytulił.

-A cię to zraniło bo go kochasz prawda?

-Okłamywałam siebie bardzo długo, a prawda była inna. Tak Sebastian ja go kurwa pokochałam- Znów zaczęły lecieć mi łzy.

-Już.... Uspokuj się, będzie dobrze tylko musisz im dać czas. Wiesz mi Igor cię kocha. Znam go, ale pewnie tak powiedział widząc te zdjęcia.

-Nie dał mi się wytłumaczyć to wszytko mówi. Sebastian?

-Co jest?

-Zawieziesz mnie do domu?

-Jasne. Chodź ze mną.

,,Rap To Tylko Gra''|ReTo & PlanBe|Zakończone|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz