Weszliśmy do budynku, było dziwnie cicho za cicho. Igor dalej mnie prowadził, a ja nawet nie wiedziałam dokąd. W końcu puścił mi rękę, a on sam się oddalił.
-Możesz ściągnąć chustę.
Nie musiał dwa razy mówić, szybko się jej pozbyłam, jednak to nie zmieniło nic, gdyż nie było światła, więc tak czy siak nic nie widziałam.
-Igor?- Zaczęłam go wołać lekko zdenerwowana.
-Spokojnie, zaraz coś zobaczysz.
Po chwili zapaliło się światło, trochę mnie oślepiło, ale gdy wrócił mi wzrok myślałam, że padnę z wrażenia.
-Niespodzianka!!- Zawołali wszyscy, którzy byli w pomieszczeniu.
Byłam zszokowana z jakiej to okazji, zaczęłam rozglądać się po pomieszczeniu. Przy oknach stały stoły pokryte miętowo-białym obrusem, wszędzie wisiały kolorowe balony no i oczywiście nie obyło się bez pełnych stołów jedzenia.
-Jeju, ale... z jakiej to okazji?-Zapytałam.
-Miesiąc temu miałaś urodziny, niestety byłaś w szpitalu, więc postanowiliśmy zrobić ci prezent i sami urządzić ci urodziny- Uśmiechnął się Mateusz wychodzący z tłumu.
-Boże... jesteście kochani, ale naprawdę nie musieliście.
-Musieliśmy- Odezwał się Igor.
-To co w takim razie bawmy się!!
Włączyliśmy muzykę, każdy tańczył i się bawił, oczywiście nie byli by sobą gdyby nie przynieśli alkoholu. Mimo, że wszyscy mnie zachęcali ja jakoś nie chciałam, wolałam być trzeźwa i pomóc im jak się napiją dojść do domu.
-To co może panienka zatańczy- Podszedł uśmiechnięty od ucha do ucha Żaba.
-Haha ile wypiłeś?
-Nie no spokojnie, nie wiele. Jestem trzeźwy, to co.... zatańczysz- Podał mi rękę.
-Jasne- Uśmiechnęłam się i zeszłam z krzesła.
Poszliśmy na parkiet, gdzie wszyscy szaleli. Zaczełam razem z Matim tańczyć, było naprawdę nieziemsko, chodź przyznam, że cały czas czułam na siebie czyiś wzrok, spojrzałam w kierunku stolika na którym siedziałam, widziałam Igora, który rozmawiał z Kubą, możliwe, że gadają o mnie w sumie napewno o mnie bo cały czas patrzą się w moją stronę, gdy zauważyli, że się patrzę na nich uśmiechnęli się. Jednak nadal czułam na sobie czyiś wzrok.
-Klaudia wszystko okej?- Zapytał mnie Mateusz, który złapał mnie w momencie, gdy wpadłam na jakąś laskę.
-Hm.. tak.. znaczy nie koniecznie.
-Wyjdźmy na zewnątrz i pogadajmy- Złapałam go za rękę i wyszliśmy na zewnątrz- Powiesz mi co cię gryzie?
-Cały czas czułam na sobie kogoś wzrok, wiem, że to dziwne bo tam każdy się patrzy na każdego, ale ten wzrok był inny, taki... dziwny.
-Wiesz nie wiem jak ci pomóc chodź bardzo bym chciał, ale nie martw się tym czymś, słuchaj... słyszałem, że dostałaś propozycję od Que.
-No tak.
-I co, zgodziłaś się?
-Jeszcze nie, sama się zastanawiam.
-Powiem tak, jeśli do jakiejś wytwórni się dołączysz to gwarantuje ci, że zyskają oni wspaniałą osobę, która będzie wielką gwiazdą.
-Nie przesadzasz?
-Ja? Nigdy.
-Może chodźmy do środka bo zimno się robi?
CZYTASZ
,,Rap To Tylko Gra''|ReTo & PlanBe|Zakończone|
Fiksi PenggemarNastolatka wraz z przyjaciołką grają w grę w której celem jest kariera rapera. Czy główna bohaterka zostanie wielką gwiazdą? Czy wybierze tego jedynego gdy jej serce stanie pod znakiem zapytania? A możę przez to co zrobiła na zawsze zostanie zniena...