🍑🍑🍑
MAM NADZIEJĘ, ŻE COŚ NA KSZTAŁT SMUTA ZIAMA WYNAGRODZI WAM MOJĄ NIEOBECNOŚĆ
A jakbyście widzieli jakieś błędy to pomijajcie lub dajcie znać, bo sprawdziłam jedynie jakąś 1/3 rozdziału, a resztą zajmę się jutro, a po prostu chciałam już dodać dodać
🍑🍑🍑Liam leżał rozłożony na swoim łóżku i wpatrywał się w ekran laptopa. Oglądał, a raczej oglądali właśnie kolejny odcinek "Stranger Things". Teraz jednak musiał zastopować serial, gdyż Zayn wyszedł do łazienki. Nie musiał długo czekać na swojego chłopaka, który pojawił się spowrotem w jego pokoju po zaledwie kilku minutach.
Na ustach Zayna błąkał się delikatny uśmiech. Liam średnio zwracał na niego uwagę, będąc zbyt zajętym jedzeniem chipsów i odpisywaniem na wiadomość Nialla. Mulat nie był z tego powodu zadowolony.
Podszedł do łóżka swojego chłopaka i zabrał laptop, który leżał na jego nogach. Odłożył go w bezpieczne miejsce na biurku i spowrotem spojrzał na szatyna. Tym razem ten zwracał już na niego sto procent swojej uwagi.
Zayn nie chcąc tracić zbędnego czasu od razu zabrał się do rzeczy. Złapał za rąbek swojej koszulki i przeciągnął ją przez głowę. Dalej poszły spodnie, które znalazły się na ziemi równie szybko co poprzednie ubranie. W ten sposób mulat stał jedynie w samych bokserkach, a Liam patrzył się na niego z szeroko otworzonymi oczami, które taksowały całe jego ciało. Zayn zachichotał cicho i uważnie obserwował reakcję swojego chłopaka.
- Co robisz? - Udało się wychrypieć Liamowi, gdy odzyskał zdolność mówienia i logicznego myślenia.
- Rozbieram się, nie widać? - Uniósł do góry jedną brew, a następnie obrócił się w koło dla potwierdzenia swoich słów. Nie wińcie Liama, że jego wzrok zatrzymał się na pośladkach starszego o rok chłopaka.
Zayn wszedł na łóżko, by na czworaka podejść do szatyna. Usiadł na jego biodrach i nie czekając na jego jakąkolwiek reakcję, złączył ich usta razem. Pocałunek był agresywny i namiętny. Liam oddał go od razu i mulat od początku walczył w nim o dominację. Chciał przekazać swojemu partnerowi jak bardzo potrzebujący jest. Prawda była taka, że oprócz małych sesji obmacywania nie mieli żadnych bliższych kontaktów fizycznych. I to dla Zayna było za długo. Potrzebował, by w końcu ktoś się nim zajął. Nie ktoś, a Liam.
- Potrzebuję cię. - Wysapał w usta bruneta i zderzył ich miednice ze sobą. Nieco drżącymi palcami zaczął rozpinać guziki od koszuli Liama, którą później rzucił gdzieś za siebie.
Swoje pocałunki przeniósł na szczękę, a później na szyję szatyna, gdzie pozostawił po sobie kilka malinek. Liam pozwalał mu na wszystko, ale czuł, że jeżeli Zayn będzie się jeszcze długo droczył, to będzie musiał wziąć sprawy w swoje ręce.
Malik błądził dłońmi po klatce piersiowej młodszego chłopaka. Badał strukturę jego mięśni i miał ochotę zostawić pocałunek na każdym odcinku jego ciała.
Zsunął się z jego nóg i zwinnym ruchem odpiął pasek jego spodni. Ściągnął ciasne dżinsy z nóg swojego chłopaka i pozostawił go w samej bieliźnie. Jednak i ona niedługo znalazła swoje miejsce na dywanie przy łóżku.
Zayn uśmiechnął się i lubieżnie oblizał usta. Oczy Liama uważnie śledziły jego język jak i dalsze poczynania. Odchylił swoją głową do tyłu, kiedy mulat zassał swoje usta na główce penisa szatyna. Trącił ją językiem, a później przejechał nim po całej długości zanim wziął go prawidłowo w usta. Kochał to, że zanim zaczęli robić cokolwiek, Liam już był dla niego twardy. Może to i szatyn był tym dominującym podczas ich seksu, ale za to Zayn kochał patrzeć jak młodszy rozpada się pod jego dotykiem, gdy sprawiał mu przyjemność swoimi ustami lub dłońmi.

CZYTASZ
Complicated Love | Larry ff
FanfictionHarry odkąd pamiętał szczerze nienawidził Louisa. Nigdy też nie mógł sobie przypomnieć co takiego szczególnego szatyn mu zrobił. Tłumaczył sobie to tym, że Louis przyjaźni się z Zaynem - pierwszym i jedynym zauroczeniem Harry'ego. Pytanie jednak, cz...