PRZECZYTAJCIE NOTATKĘ NA KOŃCU
🍑🍑🍑
Sześć miesięcy później...
- Nie wierzę, że mamy wakacje. Ten rok zleciał tak szybko. - Westchnął Liam i poprawił okulary, które mu spadały. Wrócił do nich niedawno. Soczewki zaczęły być uciążliwe i strasznie szczypały go po nich oczy. Zayn ciągle mu powtarzał, że we wszystkim wygląda pięknie i Liam w końcu odpuścił.
- To straszne, że został nam tylko rok. Później będziemy d-doro-rośli. - Ostatnie słowo ledwo wyszło z ust Irlandczyka. Alice czule przewróciła oczami i pocałowała go w policzek.
- Chcesz moją porcję lodów?
- Dziękuję kochanie! - Krzyknął i zabrał się za paszowanie deseru. Na zewnątrz było strasznie gorąco i w kawiarni właściwie też, dlatego Niall niemal zajęczał na dodatkową porcję zimnego smakołyku.
- Gdzie twój mężczyzna Payno?- Louis napisał, że zaraz będą. - Zamiast Liama odpowiedział Harry. W ręce trzymał telefon w razie gdyby szatyn jeszcze coś do niego napisał. Niall posłał mu TO spojrzenie i brunet skomentował to jedynie wywróceniem oczami.
I faktycznie niecały kwadrans później do ich ulubionej kawiarni weszła dwójka chłopaków. Louis poprawił swoją grzywkę, która była zbyt długa i wpadała mu w oczy, a następnie zdjął swoje okulary przeciwsłoneczne, które włożył do przedniej kieszeni dżinsów.
Zayn przywitał się ze wszystkimi uśmiechem, bo nim zdążył się odezwać, był już całowany przez natrętne usta Liama. Uśmiechnął się przez pocałunek, który zakończył się głośnym mlaśnięciem.
- Cześć kochanie.
- Hej, tęskniłem. - Odparł młodszy, patrząc z uwielbieniem na swojego chłopaka.
- Ja też, w końcu nie widzieliśmy się aż pięć godzin. - Zachichotał i jeszcze raz szybko cmoknął usta Liama.
- Jesteście tak uroczo obrzydliwi, że mam ochotę zwrócić swoje śniadanie. - Skomentował Louis, ale został kopnięty w piszczel przez Harry'ego, więc bez dźwięcznie powiedział przepraszam.
- Ryby i single głosu nie mają. - Zayn prychnął i mocniej wtulił się w ciało Liama. Jeszcze kilka miesięcy temu taki komentarz, by nie przeszedł. Jednak kiedy Louis na prawdę pozbierał się po Jacobie sam zaczął z tego żartować. Był starym dobrym Louisem. I teraz nie ruszało go nadawanie mu łatki singla.
Co do Jacoba, to nadal wszyscy utrzymują ze sobą kontakt, a szczególnie Louis. Przynajmniej raz w tygodniu rozmawiają przez kamerkę i telefon. Po wyjeździe było ciężko, nawet bardzo. Nie obywało się bez płaczu i ciężko było na to patrzeć. Jednak wbrew pozorom, z dnia na dzień było coraz lepiej. Louis dużo zasługiwał Harry'emu, na prawdę. Chłopak był przy nim cały czas, gdy ten go potrzebował. Potrafił wysłuchać i doradzić za co szatyn był wdzięczny. Zaraz po Zaynie był jego najlepszym przyjacielem. Malik też bardzo mocno wspierał Louisa, tak samo jak cała reszta. I może szatyn nie miał chłopaka, ale za to miał niezwykłych przyjaciół.
Kiedy Louis odszedł od stolika, by pójść do łazienki, wszystkie pary oczu spoczęły na Harrym.
- No co?
- Jak wczorajsza randka? - To Niall odezwał się jako pierwszy. Walił prosto z mostu i był nad wyraz ciekawskim człowiekiem.
Policzki Harry'ego pokrył delikatny rumieniec. Zaczęł wiercić się na swoim krześle, czując się nieswojo. Upił łyk swojej mrożonej kawy nim ponownie zaczął mierzyć się ze spojrzeniami przyjaciół.
- To nie była randka.
- A Ziam nie uprawia seksu i ja jestem księdzem. - Niall prychnął. Został uderzony w tył głowy od Liama, który siedział po jego prawej stronie, a zaraz potem od Alice, która patrzyła na niego karcąco.
- Co z wami ludzie?!- Chcesz mi powiedzieć Harry, że po sześciu miesiącach od zerwania z Jacobem, Louis zaprosił cię na kolację i do kina, i nie była to randka? - Zayn uniósł wysoko brwi. Louis też nie chciał nic mu powiedzieć. Widział jednak tą radość, kiedy Harry zgodził się pójść z nim na film. Wcześniej nie wychodzili wspólnie do ludzi. Spotykali się we dwoje u szatyna w domu zazwyczaj wtedy, gdy miał gorsze dni. W innych wypadkach wychodzili po prostu całą paczką. Dlatego nie trudno się dziwić, że zainteresowało to wszystkich.
- No przecież tłumaczę. Zwykłe przyjacielskie spotkanie.
Harry nie zdążył powiedzieć nic więcej, gdyż Louis wrócił. Zajął swoje miejsce obok nadal lekko czerwonego bruneta i zaczął rozmawiać z Zaynem o przyszłych studiach. Harry'ego odurzył jego zabójczy zapach i całkowicie odleciał. Otrzeźwiła go dopiero ręką Louisa, którą zarzucił za nim, po czym właściwie go objął. Oczywiście nie przegapił tego nikt z ich paczki. I kiedy szatyn kontynuował rozmowę, Harry stał się jeszcze bardziej czerwony.
No może jednak była to randka.
To po prostu wyszło tak nagle. Idąc do kina Harry sam nie dawał sobie zbyt dużych nadzieji. Dopiero, kiedy Louis go odprowadził powiedział, że była to jedna z lepszych randek w jego życiu i pocałował go w czoło.
Jednak reszta nie musiała o tym wiedzieć. Między ich dwójką wszystko działo się powoli, nie chcieli się spieszyć i to im odpowiadało. Mieli swój własny rytm i nawet jeśli Harry będzie musiał czekać na kolejną randkę następne sześć miesięcy, jest na to gotowy.
🍑🍑🍑
Hej 💙💚
Tak, żegnamy się z tym ff. Myślę, że zakończenie jest o tyle dobre, że każdy z was może sobie dopowiedzieć ciąg dalszy.
Osobiście nie jestem zadowolona z tego opowiadania, bo w pewnym momencie postać Harry'ego stała się zupełnie inna niż z początku planowałam i zrobienie takiego całkowicie happy endu byłoby conajmniej dziwne. Ale nad tym nie będę się już dłużej rozwodzić.
CHCIAŁAM PRZEDE WSZYSTKIM PODZIĘKOWAĆ TYM, KTÓRZY WYTRWALI ZE MNĄ DO KOŃCA. ZA WSZYSTKIE GWIAZDKI, KOMENTARZE I POŚWIĘCONY CZAS. I może to ff nie jest idealne, ale będę tęsknić.
Dlatego mam w planach napisać kilka dodatków i tutaj wszystko w waszych rękach. Piszcie o czym chcielibyście poczytać. Co było tylko wspomniane, a chcielibyście to rozwinąć. Jednka niech to będą raczej realne rzeczy 😂
Właściwie to zapomniałam co chciałam jeszcze napisać 😂 Na pewno zapraszam na mój profil, gdzie pojawił się już wstęp do nowego ff. Nie skreślajcie go już na początku 😂
Myślę, że to tyle. Dlatego życzę wszystkim miłego dnia ❤
CZYTASZ
Complicated Love | Larry ff
FanficHarry odkąd pamiętał szczerze nienawidził Louisa. Nigdy też nie mógł sobie przypomnieć co takiego szczególnego szatyn mu zrobił. Tłumaczył sobie to tym, że Louis przyjaźni się z Zaynem - pierwszym i jedynym zauroczeniem Harry'ego. Pytanie jednak, cz...