Rozdział 2

4.3K 138 31
                                    

-Yyyy... No bo... Yyy dlatego że.. - nie skończyłam bo ktoś wszedł do przedziału.

Był to wysoki chłopak z ciemnymi włosami do ramion. Po szacie zorientowałam się,że to ślizgon.
-Prefekt Gryffindoru kazała przekazać, że zaraz będziemy w Hogwarcie więc zakładajcie swoje... - nagle urwał gdy zobaczył kto ze mną siedzi.
-No proszę, proszę smarkeus. Stęskniłeś się? - zapytał z pogardą Syriusz.
-Za wami, nigdy-skomentował ślizgon. W tym momencie James wyjmował różdżke i już celował w chłopaka. Wtedy ja wbiegłam przed niego zakrywając go. Okularnik opuścił różdżke.
-Zostaw go w spokoju! - krzyknęłam.
Dzięki. Jestem Severus Snape-mruknął do mnie cicho.
Elizabeth Sews - też cicho odparłam. Po tym Snape wyszedł a ja usiadłam na miejsce.
Co to było? - zapytałam ich.
Po prostu go nie lubimy-burknął James. Przez jakieś 15 minut nikt się nie odzywał ale później znów zaczęliśmy normalnie gadać i śmiać się. Na szczęście nie wypytywali mnie już o ten kaptur. W końcu dojechaliśmy. Ubrani w swoje szaty wyszliśmy z pociągu. Chłopcy odeszli gdzieś ze swoim rocznikiem wcześniej życząc mi powodzenia.
Pirszoroczni! Pirszoroczni do mnie! - krzyknął duży mężczyzna z brodą. Podeszłam do niego. Dowiedziałam się, że ma na imię Rubeus Hagrid. Razem z pierwszakami wsiadłam do łodzi. Płynęłam z chłopakiem i dziewczyną.
Hej! Jestem Suzan Brown, ale możesz mi mówić Suzy. - przywitała się ze mną blondynka z niebieskimi oczami. - A ten tutaj to mój brat Max.-chłopak pomachał mi. Podobnie jak siostra był blondynem tylko, że miał piwne oczy.
Elizabeth Sews - podaliśmy sobie ręce.
Gdy dopłynęliśmy weszliśmy do szkoły. Przed ogromnymi drzwiami przywitała nas starsza kobieta w kapeluszu.
Nazywam się prof. Mcgonagall i jestem opiekunką domu lwa. Za chwilę wejdziemy do Wielkiej Sali i tam zostaniecie przydzieleni do domów. - gdy skończyła mówić weszliśmy do Sali. Nie dziwię się, że mówią na nią Wielka Sala, ponieważ właśnie taka jest. Spojrzałam w górę i zobaczyłam cudne niebo. Kątem oka zerknęłam w stronę stołu Gryfonów. Zobaczyłam tam chłopaków z pociągu. Pomachali mi co odwzajemniłam. Dziwnie się czułam z racji, że każdy się na mnie gapił. No cóż, to pewnie przez ten kaptur. Na początku Dyrektor Dumbledore mówił co można a czego nie można i zaczęło się przydzielanie. Ten kto został wyczytany siadał na stołku i zakładano mu na głowę Tiare Przydziału.
-Suzan Brown!-powiedziała Mcgonagall. Suzy posłusznie usiadła na stołku.
-No, no niezły charakterek ale Slitherin odpada.. - zastanawiała się tak jeszcze chwilkę aż w końcu zdecydowała- Gryffindor!!
Szczęśliwa usiadła przy stole gryfonów. Następnie były dwie dziewczyny, które trafiły do Ravenclawu, jeden chłopak do Slitherinu, chłopak i dziewczyna do Gryffindoru a Max i jakiś chłopak do Hufflepufu.
Elizabeth Sews! - przyszła moja kolej. Zdenerwowana usiadłam a prof. Mcgonagall założyła mi Tiare.
-Jesteś czystej krwi ale tolerujesz mugolaków i czarodzieji pół krwi więc do slitherinu napewno cię nie przydziele. Hufflepuf hmmm.. Kiedy trzeba umiesz wystawić pazurki. Chyba już wiem. Niech będzie.
Raven..
Gryffindor!!! - radośnie pobiegłam do stołu Gryfonów i usiadłam między Suzy a Jamesem. Wiele osób mi gratulowało. Po gadce Dumbledora zaczęła się uczta. Zjadłam trochę zupy dyniowej. Po uroczystości prefekci zaczęli prowadzić uczniów do odpowiednich dormitoriów. Weszłam do pokoju. Zastała tam już moje bagaże. W pomieszczeniu znajdowała się już reszta moich współlokatorek
Hej! Jestem Lily Evans-przywitała się ze mną zielonooka. Miała rude włosy. To ona jest prefektem Gryffindoru.
-Ja jestem Molly Weasley-przywitała się ze mną kolejna rudowłosa dziewczyna.
Alicja Longbottom-odparła wesoło czarnowłosa.
A ja mam na imię Elizabeth Sews-rzekłam miło.
My się już znamy-podeszła do mnie Suzan i uśmiechnęła. Po krótkiej rozmowie każda z nas po kolei wchodziła do łazienki ogarnąć się na noc. Gdy każda była gotowa postanowiłyśmy zrobić sobie wieczorek zapoznawczy. Dużo się o sobie dowiedziałyśmy. Oczywiście nikomu nie powiedziałam, że jestem metamorfomagiem. Tylko moja najbliższa rodzina to wie. Około północy poszłyśmy spać.

Polecam obejrzeć sobie filmik w mediach. Jest świetny i nawet uroczy. Mi się podoba ❤️❤️
Do następnego!

Dwa obliczaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz