Droga, która zwykle zajmuje mi 15 minut tym razem zajęła mi 10 minut. Weszłam do budynku i udałam się pod salę, gdzie mam teraz wykłady. Przed salą spotkam moje grono przyjaciół.
Seo Yoon:
Hej, co ty taka zdyszana? - zapytała przyjaciółka.Ja:
Bo biegłam.Ji Woo:
A po co masz jeszcze 20 minut? - zapytał chłopak.Ja:
A nie popatrzyłam za zegarek i bałam się, że się spóźnię.Nie mogłam powiedzieć im prawdy bo zrobiliby wielkie halo. Rozmawialiśmy i śmialiśmy się. Całkowicie zapomniałam o esemesach. Wykłady miałam do 14:00. Nic dzisiaj nie jadłam. Razem z Seo Yoon poszłyśmy do najbliższego sklepu. Tylko we dwie bo inni mieli cały dzień zajęty. Z resztą Yoon miała tylko 10 minut. Ja kupiłam wodę smakową, a Yoon jabłko i wodę. Jak zwykle miała pretensje, że nic nie jem. Kiedy dziewczyna musiała już iść ja postanowiłam iść do parku. Wyjęłam słuchawki i zatraciłam się w rytmie muzyki. Po dotarciu na wcześniej wspomniane miejsce usiadłam na mojej ulubionej ławce i zaczęłam obserwować jezioro, które było na przeciwko ławki. Często tu przychodzę po zajęciach. Uspokajam się, albo po prostu siedzę, kiedy nie mam co robić. Odłączyła słuchawki i schowałam je do torebki. Zaczęłam sprawdzać portale społecznościowe. Zauwarzyłam, że ten numer prywatny wysłał mi 6 wiadomości.
Numer prywatny:
Hej słoneczko. Przede mną nie uciekniesz .
I tak cię znajdę.Numer prywatny:
Już skończyłaś zajęcia. Jestem zazdrosny o twoich przyjaciół.Numer prywatny:
Masz śliczne nogi kochanie.Numer prywatny:
Obserwuje każdy twój ruch. Wiem, gdzie jesteś.Numer prywatny:
Za nie długo się spotkamy. Zobaczysz. Już nie mogę się doczekać.Numer prywatny:
Ale ty się ruszasz. Śliczna jesteś. Pamiętaj obserwuje cię.Teraz się na maksa wystraszyłam. Zaczęłam się rozglądać. Znowu wysłał mi wiadomość.
Numer prywatny:
I tak mnie nie zobaczysz.Natychmiast wstałam i ruszyłam do domu.
Co chwilę spoglądałam za siebie i na boki.
Była 16:47 no trochę się zasiedziałym. Byłam już nie daleko, ale przypomniałam sobie, że nie mam w domu nic słodkiego. Wiem powinnam wracać jak najszybciej do domu, ale ja bez łakoci nie wytrzymam. Wstąpiłam do zaprzyjaźnionej pani, która prowadzi sobie mały sklepik. Kiedy weszłam do sklepu zastałam kobietę za ladą. Grzecznie się przywitałam i ukłoniłam się jej delikatnie. Ruszyłam na dział słodkości. Wybrałam parę moich ulubionych. Ze swoimi zdobyczami ruszyłam do kasy. Zapłaciłam i się pożegnałam. Ochoczo ruszyłam do domu z siatką słodyczy. Kiedy dotarłam pod budynek wybiła 17:00. Wiem to stąd, że o tej godzinie sklep zamyka pani, która prowadzi go na przeciwko mojego miejsca zamieszkania. Przywitałam się z nią i się jej ukłoniłam. Obdarzyła mnie szczerym, promiennym uśmiechem. Odpowiedziałam jej tym samym. Weszłam do budynku i ruszyłam do windy. Nacisnęłam przycisk z cyferką 15. Tak mieszkam na 15 piętrze, ale przynajmniej mam super widok zza okna. Wyszłam z windy i ruszyłam do mojego mieszkania. Otworzyłam drzwi i ściągłam buty zostawiając ją w przedpokoju. Ruszyłam do kuchni. Wyjęłam składniki na naleśniki. Zrobiłam ciasto i nalałam je na patelnię. Kiedy zrobiłam sobie jedzenie poszłam do salonu i włączyłam telewizję. Zjadłam posiłek i odniosłam talerz do zlewu i umyłam naczynia. Zrobiłam sobie kakao i wróciłam z powrotem przed telewizor. Włączyłam wiadomości. Nic ciekawego się nie dowiedziałam. Wyjęłam notatki z wykładów i zaczęłam powtarzać materiał. Nim się obejrzałam była 20:00. Nie miałam co robić więc napisałam do Seo Yoon. Ale mi nie odpisała. Do reszty nie pisałam bo wiedziałam że są zajęci. Oglądałam jakiś denny film. Nagle zadzwonił dzwonek do drzwi.Ja:
Kto to o tej porze?Powiedziałam sama do siebie. Ruszyłam w stronę drzwi. Spojrzałam przez wizjer, ale nikogo nie zobaczyłam. Otworzyłam drzwi i na wycieraczce zauwarzyłam jakąś kopertę. Wzięłam ją i ruszyłam w głąb mieszkania wcześniej zamykając drzwi.
///////
Hej powracam z nową częścią.
Mam nadzieję, że wam się podoba.
Jak myślicie co było napisane w liście?
Czy tajemniczy chłopak da spokój dziewczynie?Song Lee Mi :)
CZYTASZ
Sᴛᴀʟᴋᴇʀ - ᴍɪɴ ʏᴏᴏɴɢɪ -
ChickLitCᴢʏ ɢᴀɴɢsᴛᴇʀ ᴍᴀ ᴜᴄᴢᴜᴄɪᴀ? Aʟᴇ ᴄᴢʏ ᴄʜᴏʀᴇ ᴜᴄᴢᴜᴄɪᴇ ᴢᴀʟɪᴄᴢᴀ sɪᴇ̨ ᴅᴏ ᴍɪłᴏśᴄɪ? Uwaga: Zabójstwa Brutalnie sceny