42. Uciekaj!

946 21 2
                                    

Natychmiast zrozumiałam kto to był. Suga. Przyszedł po mnie. Znowu. Nie zamierzam wracać do jego domu. Zrobię wszystko żeby tam nie trafić. Jest duże prawdopodobieństwo ,że jeśli znowu mnie złapię to już mam nikłe szansę na ucieczkę. Zaczęłam się szarpać. Prawie całkowita ciemność nie ułatwiała mi tego.

Ja:
Yoon!

Krzyknęłam na całe gardło tym samym trochę  zdzierając sobie struny głosowe.
Usłyszałam jak chłopak zbiega po schodach.

Yoon:
Mi gdzie jesteś?

Chciałam okrzyknąć ,lecz Min zasłonił mi usta ręką.

Min:
Nie krzycz.

Wyszeptał wprost do mojego ucha. Zrobił to w taki sposób ,że tylko ja to słyszałam. Szarpałam się coraz mocniej. Stalker coraz bardziej zaciskał uścisk. Podniósł mnie i zaczął prawdopodobnie nieść w stronę drzwi frontowych. Nic nie widziałam bo świecie były tylko w salonie ,a z powodu późnej pory było kompletnie ciemno. Nawet księżyc prawie w ogóle nie dawał światła przed zasłaniające go chmury. Nagle usłyszałam coraz to głośniejsze kroki Yoon'a. Chłopak pociągnął Min tym samym rozdzielając nas. Niestety ja upadłam w dosyć nie korzystny dla mnie sposób. Upadając uderzyłam się dosyć mocno w brzuch o kant komody. Bolało na tyle ,że usiadłam na podłodze trzymając się za bolące miejsce. Między chłopakami doszło do bójki. Nie wiem z niej prawie nic. Słyszałam tylko jak jeden bił drugiego.

Yoon:
Mi uciekaj! Szybko!

Ja:
Nie zostawię cię!

Zebrałam się w sobie i wstałam. Podeszłam do niech i próbowałam odciągnąć Mina od Yoon'a. Ten pierwszy miał dosyć dużą przewagę bo Yoon nie za bardzo umiał się bić ,a jestem prawię pewna ,że Min ma duże doświadczenie w takich rzeczach.

Suga odepchnął mnie ,a ja upadłam na podłogę. Uderzyłam się dosyć mocno w potylicę. Natychmiastowe mroczki przed oczami. Złapałam się za głowę. Poczułam jak powoli odpływam.

Perspektywa Yoon'a

Biłem się z tym gościem ,a Mi chciała go odciągnąć ,ale on ją odepchnął w skutek czego upadła. Ten chłopak po pewnym czasie zrozumiał co zrobił i podszedł do niej. Ja zrobiłem to samo. Leżała nie przytomna.

Ja:
Co ty zrobiłeś?

On:
Zabieram ją stąd.

Ja:
Nie pozwolę na to. Idź z tond.

Bardzo się zdziwiłem ,kiedy posłuchał. Wstał, ostatni raz spojrzał na dziewczynę potem na mnie i wyszedł. Wziąłem Mi na ręce i zaniosłem do salonu. Nie oberwałem mocno. Tylko parę razy nic mi nie będzie. Po chwili włączyli prąd. Za późno. Zdecydowanie za późno. Zgasiłem świece, ale nie chowałem ich na wszelki ,gdyby znowu brakło prądu. Opatrzyłem swoje rany których z resztą nie było zbyt wiele i wróciłem do dziewczyny. Zacząłem ją delikatnie klepać po policzkach.

Perspektywa Song Lee Mi

Moje powieki były takie ciężkie. Nie mogłam otworzyć oczu. Poczułam czyiś dotyk na twarzy. Ten ktoś mówił moje imię i kazał mi się obudzić. Powoli zaczęłam otwierać oczy. Pierwszą osobą jaką zobaczyłam był Yoon.

Yoon:
No w końcu się obudziłaś.

Ja:
Co się stało?

Yoon:
Jakiś koleś wszedł do domu i chciał cię ze sobą zabrać. Podejrzewam ,że był to ten sam chłopak który zaczepił cię przed domem.

Teraz sobie wszystko przypominam. Stalker chciał mnie zabrać do siebie ,ale Yoon na szczęście mi pomógł. Chłopak chciał to wszystko zgłosić na policję ,lecz ja się nie zgodziłam. Zaczęli by drążyć i w końcu doszli by do tego ,że Suga mnie przetrzymywał. Nie chcę problemów. Wolę to puścić w nie pamięć. Byliśmy oboje bardzo zmęczeni całym dniem ,więc prawie od razu poszliśmy spać. Nie rozumiem co Suga chciał osiągnąć próbą ponownego porwania mnie. Przecież miał bardzo małe szanse biorąc pod  uwagę ,że nie byłam sama. Jeżeli by mnie porwał ,a Yoon poszedłby z tym na policję to Min wpakował by się w nie złe bagno. I tak jest już poszukiwany ,więc do tych wszystkich przestępstw dołożyli by mu jeszcze przetrzymywanie wbrew woli. Nękanie psychiczne i te wszystkie rzeczy które mi robił. Dożywocie malowane.

///////

Piszę tą część o bardzo późnej porze biorąc pod uwagę ,że jutro ,a w sumie dziś idę do szkoły. Dostałam weny co ja poradzę.

Song Lee Mi :)

Sᴛᴀʟᴋᴇʀ - ᴍɪɴ ʏᴏᴏɴɢɪ -Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz