Jeszcze tego samego dnia lekarze wykonali Mi poważny zabieg ratujący jej życie. Niestety niósł on za sobą prawdopodobieństwo śpiączki, w którą dziewczyna została wprowadzona kilka godzin po zabiegu.
Gdy rodzice zostali poinformowani o jej złych rokowaniach załamali się. Matka co chwilę zażywała leki uspokajające, lecz nie przynosiły one zamierzonego efektu. Cały czas targały nią negatywne emocje, złość, smutek. Ojciec udawał twardego, lecz, gdy ujrzał córkę po raz pierwszy podpiętą do dużej ilość urządzeń podtrzymujących jej życie coś w nim pękło. Poczuł jakby ktoś zabrał mu połowę serca. Był załamany i zrozpaczony.
Min totalnie się rozsypał. Pękło mu serce i uleciało z niego życie. Był bardziej blady niż zwykle, zmęczony przez całodzienny płacz. Osłabiony za równo psychicznie jak i fizycznie. Obiecał sobie, że jeśli jego wybranka umrze sam odbierze sobie życie w najbardziej brutalny sposób. Będzie to zadośćuczynienie za to co zrobił dziewczynie. Lecz ona wciąż żyła. Nadal jej serce biło. Tylko to trzymało go przy życiu.
Rodzice poszkodowanej byli zaskoczeni obecnością Sugi przy łóżku jej córki. Nie znali go i nie wiedzieli, że ich córka ma chłopaka. Min wybrnął z tego tłumacząc iż nie są ze sobą długi okres czasu. Małóżeństwo polubiło chłopaka. Wzruszyło ich jak bardzo martwi się o ich córkę. Szkoda, że nie wiedzieli ile bólu chłopak zadał dziewczynie i jak drastycznie ją zmienił.
Jeszcze tego samego dnia do pokoju pacjentki zawitali funkcjonariusze policji. Cóż doszło do wypadku, więc ich wizyta była normalna. Zbierali informacje i zeznania. Musieli się upewnić, że dziewczyna nie wpadła pod samochód specjalnie, aby wyłudzić odszkodowanie, bądź czy kierowca nie potrącił dziewczyny celownie. Na ich nieszczęście na skrzyżowaniu nie działał monitoring. Musieli zbierać informacje od świadków zdarzenia.
Zeznania świadków różniły się w niektórych elementach. Co do czasu wszyscy byli zgodni, lecz reszta była sprzeczna. Jedni twierdzili, że dziewczyna nie zauwarzyła czerwonego światła i weszła na ulicę. Inni, że uciekała przed kimś. Ci drudzy mieli rację.
Śledztwo trwało dwa tygodnie. W końcu sprawę umorzono.
Stan dziewczyny z dnia na dzień poprawiał się, lecz dalej była w śpiączce. Min spał z nią w szpitalu na krześle w jej pokoju. Czasem jedynie wracał do domu, aby się przebrać, wykąpać, zjeść coś większego nie jedzenie z szpitalnego baru. Rodzice Mi wynajęli mieszkanie w Seulu na czas aż ich córka nie powróci do zdrowia. Codziennie ją odwiedzali i spędzali długie godziny przy jej łóżku. Czasem robili to na zmianę, aby drugie z nich mogło odpocząć.
Często rozmawiali z Sugą, lecz rozmowa kończyła się na krótkiej wymianie zdań. Pytali go o ich córkę. Jak żyję, jak idzie jej nauka. Czasem Min musiał coś wymyśleć, lecz głównie odpowiadał zgodnie z prawdą.
Przyjaciele Mi również często ją odwiedzali. Przynosili upominki, kwiaty. Każdemu z nich było strasznie przykro z powodu jej wypadku. Obiecali jej rodzicą, że gdy się obudzi i wyzdrowieje będą się nią opiekować.
Niektóre rany naskórne już się zagoiły. Te głębsze nadal były widoczne. Lekarze powiedzieli iż całkowity powrót do zdrowia zajmie jej jeszcze około dwa miesiące.
///////
Ta książka dobiegła już końca. Dziękuję wszystkim którzy czytali tą książkę. Jest to moje pierwsze opowiadanie i nie spodziewałam się, że będzie ono miało aż tyle wyświetleń i gwiazdek. Naprawdę wam dziękuję i pozdrawiam. Nie umiem opisać jak bardzo jestem wam wdzięczna.
( Jeśli chcecie kontynuację piszcie w kom z chęcią ją napiszę )
Song Lee Mi :)
CZYTASZ
Sᴛᴀʟᴋᴇʀ - ᴍɪɴ ʏᴏᴏɴɢɪ -
ChickLitCᴢʏ ɢᴀɴɢsᴛᴇʀ ᴍᴀ ᴜᴄᴢᴜᴄɪᴀ? Aʟᴇ ᴄᴢʏ ᴄʜᴏʀᴇ ᴜᴄᴢᴜᴄɪᴇ ᴢᴀʟɪᴄᴢᴀ sɪᴇ̨ ᴅᴏ ᴍɪłᴏśᴄɪ? Uwaga: Zabójstwa Brutalnie sceny