Były to czyjeś krzyki. Pełna bólu i przerażenia. Wstałam i zaczęłam się rozglądać. Było całkiem ciemno. Nagle ktoś mnie złapał w tali i przyciągnął do siebie. Nie był to Stalker bo nie tak pachną jego perfumy. Był to na pewno chłopak. Cały czas mnie obejmował. Próbowałam się wyrwać ,ale był za silny. Zaczął całować moją szyję.
Ja:
Zostaw mnie! Pomocy!Krzyczałam i się wyrywałam. Jednak on nie przestawał. Odniosłam wrażenie ,że mój strach go nakręcał.
Chłopak:
Nie wyrywaj się kochanie. Mówiłem ,że się jeszcze spotkamy.Skorzystałam z jego kilko sekundowej nieuwagi i się wyrwałam. Pobiegłam do przodu. Nie widziałam za wiele ,wręcz prawie nic. Pobiegłam do wyjścia. Znajdowałam się w jakimś opuszczonym budynku. Zbiegłam ze schodów. Chłopak biegł za mną. Wiem kto to był. Ten chłopak który był u nas. To na pewno on. Tylko on ma taki głos. Szukałam jakiegokolwiek wyjścia. Zbiegłam z kolejnych schodów. Potknęłam się parę razy. Cały czas o coś uderzyłam ,ale nie zwracałam na to uwagi. Chciałam jak najszybciej się wydostać z tego miejsca. Miałam wiele zadrapań. Małych, ale i też dużych. Wbiegłam do jakiegoś pokoju. Myślałam ,że go zgubiłam. Starałam się uspokoić oddech. Lewą ręką podpierałam się ściany ,a drugą trzymałam się za brzuch. Nagle ktoś znowu mnie złapał w tali i szepnął do ucha.
Chłopak:
Przede mną nie uciekniesz kochanie.Przygryzł mój płatek ucha. Znowu się wyrwałam. Pobiegłam przed siebie. Znowu zbiegłam ze schodów . Po drodze ściągnęłam płaszcz który cały czas miałam na sobie. Zaówarzyłam wyjście. Jak najszybciej tam pobiegłam. Ten chłopak był coraz bliżej. Wybiegłam z budynku ,ale chłopak mnie złapał.
Chłopak:
Jesteś już moja słoneczko.Powiedział ,lecz nagle ktoś mnie od niego odciągnął. Uderzył chłopaka i zaczęli się bić. Nie widziałam za wiele z powodu łez. Rozpoznałam głos stalkera.
Stalker:
Zostaw ją. Ona jest moja, nie masz prawa jej dotykać!Chłopak:
Jest twoja to czemu ją tu zostawiłeś? Jak mogłem nie skorzystać z takiej okazji. Ładna jest i mi się bardzo spodobała. Korzystam z okazji.Perspektywa Sugi
Po jakimś czasie usłyszałem jej krzyki, ale coś mi się spodobało. Krzyczała ,że ktoś ma ją zostawić ,a tam nikogo nie powinno być. Słyszałem jak biegła ,a ktoś biegnął za nią. Wyszedłem z samochodu i zobaczyłem jak wybiega. Ktoś ją gonił, a następnie złapał ją. Jak najszybciej podbiegłem do niej. Wyrwałem ją z jego objęć. Uderzyłem go i zaczęła się bójka. To był G Dragon. Co ten debil tam robił? Musiał nas śledzić. Odepchnąłem go z całej siły i jak najszybciej zabrałem dziewczynę do samochodu. Nie chodzi o to ,że przegrałbym skoro on tu jest to jego pachołki też. Nie uśmiecha mi się walczyć z nimi w pojedynkę. Chuj wie ile ich tam jest. Posadziłem ją z przodu i usiadłem za kierownicą. Odjechaliśmy z piskiem opon. Goniły nas 3 samochody.
Ja:
Kurwa.Przeklnąłem pod nosem. Spojrzałem na dziewczynę.
Ja:
Jak się czujesz? Co cię boli?Ona:
A co cię to obchodzi?Wychlipiała przez łzy. Cały czas patrzyła w okno. Łzy nadal leciały z jej oczu. Musiałem zgubić te samochody. Zaczęli do nas strzelać. Trafili w lusterko od strony Mi. Dziewczyna natychmiastowo się odsunęła. Była na skraju załamania. To była moja wina. Wjechałem w ciemną uliczkę. Zgubiłem ich. Zatrzymałem samochód. Spojrzałem na dziewczynę. Miała dużo ran. Trzymała się za brzuch. Odczekałem 20 minut i pojechałem do domu.
Perspektywa G Dragona
Miałem ją na wyciągnięcie ręki, ale ten Suga mi to uniemożliwił. Ona jest idealna. Taka delikatna, słodka i urocza. Mój ideał. Ma taką gładką skórę i miękkie włosy. Jedyne co mi na razie po niej pozostało to jej płaszcz. Przesiąknięty jej perfumami. Wsiadam do samochodu i kazałem moim ludziom ich gonić ,ale mieli uważać na dziewczynę . Nawet jeśli teraz nie udało mi się jej złapać to złapię ją za nie długo już obmyślam plan porwania.
Perspektywa Song Lee Mi
Dudniło mi w uszach od tego strzału. Wszystko mnie bolało. Podjechaliśmy pod dom. Kiedy wysiedliśmy ledwo szłam. Stalker musiał mi pomóc dojść do domu.
////////
Hej nowa część.
Czy dziewczyna dojdzie do siebie?
Co zrobi Suga?Song Lee Mi :)
CZYTASZ
Sᴛᴀʟᴋᴇʀ - ᴍɪɴ ʏᴏᴏɴɢɪ -
ChickLitCᴢʏ ɢᴀɴɢsᴛᴇʀ ᴍᴀ ᴜᴄᴢᴜᴄɪᴀ? Aʟᴇ ᴄᴢʏ ᴄʜᴏʀᴇ ᴜᴄᴢᴜᴄɪᴇ ᴢᴀʟɪᴄᴢᴀ sɪᴇ̨ ᴅᴏ ᴍɪłᴏśᴄɪ? Uwaga: Zabójstwa Brutalnie sceny