Spojrzałam w jego stronę. Był nie wysoki ,ale nie niski. Widać było ,że dużo ćwiczy. Miał pomarańczowe włosy które dodawały mu uroku ,ale jego pochmurny wyraz twarzy przyprawiał o ciarki.
Ja:
Cześć.Powiedziałam niepewnie. Na początku mierzył mnie zimnym wzrokiem ,ale po chwili zmienił wzrok na miły i przyjazny.
Jimin:
Hej. Jestem Jimin ,a ty to pewnie Mi prawda?Ja:
Tak to ja. Pozwolisz ,że pójdę się ubrać i za chwilę wrócę?Jimin:
Pewnie. Ja zrobię śniadanie.Poszłam do góry. Zaskoczyło mnie ,że ten chłopak okazał się być nawet miły. Szybko się ogarnęłam, uczesałam i ubrałam tak.
Zeszłam na dół. Chłopak stał w kuchni i smarzył coś na patelni. Okazał się to być omlet.
Jimin:
Mam nadzieję ,że lubisz omlet bo mimo ,że nie za bardzo umiem gotować to starałem się ,aby było zjadliwe. Jakbym cię otruł to skończył bym marnie.Ja:
Nie bój się lubię omlet.Chłopak nałożył nasze porcje na talerze. W smaku było nawet okej. Tylko troszkę przesadził z solą ,ale było widać ,że się starał. Zjedliśmy i posprzątaliśmy po sobie.
Jimin poprosił ,abym oprowadziła go po mieszkaniu bo mimo ,że był tu kilka razy to nie miał okazji poznać innych pomieszczeń oprócz jadalni ,kuchni, salonu bądź biura Sugi. Kiedy poznał wszystkie możliwe pomieszczenia wróciliśmy do salonu.Jimin:
Zostań tu ,a ja pójdę do tego chłopaka bo mam sprawdzać co jakiś czas czy jeszcze żyje.Ja:
A mogę iść z tobą?Jimin:
Nie Min zabronił mi pozwalać ci na jakikolwiek kontakt z Yoon'em o ile się nie mylę to tak ma na imię.Już miałam coś powiedzieć ,ale chłopak już
poszedł. Nawet całkiem okej ten Jimin. Jest przynajmniej lepszy od Sugi. Mam nadzieję ,że uda mi się jeszcze dzisiaj coś zanieść do jedzenia Yoon'owi. Jimin po kilku minutach wrócił i usiadł na przeciwko mnie w fotelu.Jimin:
Posłuchaj nie chcę ,abyś traktowała mnie jak wroga. Jestem tutaj bo mój szef mi kazał ,ale nie myśl sobie że robię to z wielką niechęcią. Szczerze mówiąc to wolę siedzieć tutaj teraz z tobą niż być teraz z Minem. Nie wiem o tobie prawie nic tylko tyle co zdążył mi kiedyś powiedzieć Suga ,więc opowiedz coś o sobie.Ja:
No dobra. Nazywam się Song Lee Mi. Mam 20 lat i mieszkam od urodzenia w Korei w Seulu. Studiuję muzykę. Moi rodzice mają firmę kosmetyczną. Od paru tygodni jestem więziona przez Sugę. To chyba tyle. Teraz ty powiedz coś o sobie.Jimin:
No dobra. Nazywam się Park Jimin. Mam 21 lat. Jestem gangsterem i współpracuję z Sugą. Mam parę klubów. Mogłaś już słyszeć o mnie w wiadomościach. Jestem ścigany przez policję za grube przestępstwa. Wszyscy uważają ,że skoro jestem gangsterem to pewnie nie mam serca. Wręcz przeciwnie. Jestem miły i przyjacielski ,ale tylko dla przyjaciół.Ja:
Jestem twoją przyjaciółką?Jimin:
Jeśli tylko chcesz.Ja:
Z miłą chęcią.Nasza rozmowa dłużyła się w nieskończoność. Poruszaliśmy bardzo różne tematy. Park opowiadał mi jakie jest życie przestępcy ,a ja mówiłam mu jak wygląda życie z Sugą pod jednym dachem. Około 12 zaczęliśmy robić obiad. Postawiliśmy na Kimichi. Jimin wyszedł do toalety. Postanowiłam to wykorzystać. Wzięłam szybko potrzebne mi rzeczy i sprinterem pobiegłam do Yoon'a.
Ja:
Yoon jak się czujesz?Zapytałam z troską.
Yoon:
Nie najgorzej.Dałam mu szybko jeść i pić. Nagle drzwi się otworzyły ,a w nich stał Park. Miał srogą minę.
Jimin:
A czy ja wyraziłem się nie jasno. Suga zabronił ci chodzić do niego ,a ja miałem cię pilnować. Jak Min się dowie to mi się dostanie.Ja:
Błagam nie mów mu.Jimin:
Czemu mnie nie posłuchałaś? Idziemy do góry.Złapał mnie za rękę i podciągnął w stronę wyjścia. Nie protestowałam. Usiedliśmy w salonie.
Jimin:
Ten wybryk puszczę w niepamięć ,ale ma się to już nie powtórzyć rozumiemy się?///////
Lubicie Jimina?
Song Lee Mi :)
CZYTASZ
Sᴛᴀʟᴋᴇʀ - ᴍɪɴ ʏᴏᴏɴɢɪ -
ChickLitCᴢʏ ɢᴀɴɢsᴛᴇʀ ᴍᴀ ᴜᴄᴢᴜᴄɪᴀ? Aʟᴇ ᴄᴢʏ ᴄʜᴏʀᴇ ᴜᴄᴢᴜᴄɪᴇ ᴢᴀʟɪᴄᴢᴀ sɪᴇ̨ ᴅᴏ ᴍɪłᴏśᴄɪ? Uwaga: Zabójstwa Brutalnie sceny