Dzisiaj pierwszy dzień w nowej szkole. Kolejny raz muszę zacząć wszystko od nowa, kolejny raz muszę utożsamić się z innymi ludźmi.
-Będzie dobrze-powiedziała do mnie moja rodzicielka
-Nie wiem..-westchnęłam, kończąc śniadanie
-Poznasz nowych ludzi, może będą lepsi od tamtych-zaczęła mnie pocieszać
-Nie mamo, nie będzie lepszych znajomych. Tam miałam jedynych w swoim rodzaju, przy nich byłam sobą. Teraz muszę zaczynać od nowa-przewróciłam oczami i wstałam od stołu, odkładając naczynia do zmywarki
-Lenko, nie mówię ci, że musisz ukrywać siebie. Musisz być sobą, nawet przy nowo poznanych znajomościach. Będzie dobrze-uśmiechnęła się, jednak nie zmieniłam mojego zdania
Zrobiłam sobie mocny makijaż, tak jak oczywiście uwielbiałam. Ubrałam się na czarno-w tych kolorach czułam się najlepiej, nałożyłam na stopy swoje czarne jordany i wyszłam z domu.
Wzięłam słuchawki i zaczęłam słuchać piosenek, miałam do szkoły kilometr, więc postanowiłam jakoś „umilić" sobie te dziesięć minut.
Nie zważałam na nic. Dosłownie. Słuchając muzyki, zazwyczaj byłam w „innym świecie". Wsłuchiwałam się w każdy tekst, wypowiedziany przez wokalistę. Tylko raperzy umieli do mnie „dojść" ze swoimi kawałkami. Wtedy, miałam różne przemyślenia.
Stałam przed budynkiem, w którym miałam zacząć wszystko od nowa. Miałam mętlik w głowie, czy wchodzić do niej, czy jednak zrezygnować i iść na wagary. Jednak nazbierałam trochę odwagi i weszłam.
Poczułam na sobie, jak, dosłownie każdy się na mnie gapi. Schowałam swoje słuchawki i telefon do plecaka.
-Dzień dobry-wypowiedziała do mnie jakaś starsza szatynka, wyglądała na nauczycielkę
-Dzień..dobry?-odparłam
-Ty jesteś Lena Dąbrowicz, prawda?-uśmiechnęła się do mnie, jednak mi jakoś za wesoło nie było
-Ta..
-Chodź ze mną-położyła rękę na moim ramieniu, ale odrazu się wyrwałam
Poszłam obok mojej nauczycielki. Zaprowadziła mnie do jakieś klasy.
-Zaraz zaczną się lekcję. Zostań, ja pójdę po rzeczy do pokoju nauczycielskiego i zaraz wrócę-wyszła z klasy
Zostawiła mnie, tak samą? Oparłam się o ścianę. Rozglądałam się po pustym pomieszczeniu, nie wiedząc co ze sobą zrobić.
Usłyszałam dzwonek, świetnie. Nauczycielki jeszcze nie ma, gdzie ona do cholery jest?! Do klasy weszli, chyba moja przyszła klasa..wszyscy się na mnie gapili, błagam.
-Dzień dobry, klaso-nauczycielka weszła, zamykając drzwi za sobą
-Dzień dobry-odparli chórem
-Od dziś dołącza do was Lena. Z racji z tego, że to jej pierwszy dzień w tej szkole i jest lekcja wychowawcza, ktoś chętny, by ją oprowadzić po szkole?
-Igor, ta twoja, idź. Masz szanse-usłyszałam głosy z końca klasy
W poprzedniej szkole, chłopacy za mną wzdychali. Każdy chciał mnie przelecieć, bo byłam najatrakcyjniejszą dziewczyną w szkole. Ale byłam stanowcza i każdego odrzucałam, wszystkie laski mi zazdrościły tego „fejmu", jednak jakoś nie byłam zadowolona ze śliniących się nade mną chłopaków.
-No to proszę, Igor, oprowadź Lenę
Chwila, jaki Igor?! Co znowu mnie ominęło przez moje kolejne przemyślenia?
CZYTASZ
UA || ReTo [ZAKOŃCZONE]
Fanfiction17-letnia Lena zaczyna wszystko od nowa. Przeprowadzka, zmiana szkoły, nowe znajomości, nowe problemy. Pozna kogoś, kto zmieni jej życie?