10-MÓGŁBYŚ BYĆ CHOCIAŻ RAZ PUNKTUALNY

5.7K 210 126
                                    

Znowu obudził mnie ten cholerny budzik.
Trzeba iść do budy. Przygotowałam ubrania i poszłam do kuchni, skąd pochodził zapach omletów.

-O której przyjechałaś?-nałożyła mi na talerz jedzenie

-Późno-powiedziałam oschle

-Czyli?

-Czyli o dwudziestej czwartej

-Nie chciałaś dłużej być u ojca?-usiadła obok mnie

-Szkołę mam

-Od kiedy ci tak na niej zależy? Kogo poznałaś? Mów

-Odczep się ode mnie-wzięłam talerz z przygotowanym jedzeniem i poszłam zjeść do swojego pokoju

Mama nie wchodziła mi do pokoju, na szczęście. Nie chciałam, by mi zadawała tego typu pytania. Powiedziałam jej jasno, by się nie wpieprzała do mojego życia.

Ubrałam jak zwykle; za dużą, czarnobiałą bluzę i tym razem czarne getry. Narzuciłam na siebie czarną ramoneskę, a na stopy włożyłam nike air max.

Założyłam słuchawki, w których leciał Igor, to znaczy ReTo. Nie ukrywam, spodobały mi się jego kawałki. Kilka ich jest, bo mało udostępnił, choć ma cały zeszyt zapisany.

Weszłam do szkoły. Odrazu podeszłam do Igora, bo poprzedniego wieczoru, mówił mi, że chce ze mną pogadać. Chciałam się dowiedzieć.

-Elo-powiedziałam i usiadłam naprzeciwko Igora

-Witam, witam

-O czym chciałeś pogadać?

-Chciałem ci powiedzieć, że jedziesz ze mną do studia

-Po chuj?-uniosłam brwi

-Musisz mnie posłuchać

-Niby dlaczego-westchnęłam

-Byś mi powiedziała, czy ci się podoba, proste. A i do studia jadę jutro, bo akurat zwolniło się.

-Myślisz, że się tak łatwo zgodzę?-pokręciłam głową

-No raczej. Musisz się zgodzić

-Co niby z tego będę mieć?

-To co obiecywałem ci wcześniej-schylił się nade mną, przez co dzieliło nas kilkanaście centymetrów

-No nie wiem, nie wiem Igorku-pokręciłam głową i się zaśmiałam

-Dobra, potem pomówimy-przerwał mu dzwonek na lekcję-chodź, bo się spóźnimy, na lekcję z twoją ulubioną nauczycielką

-Nie mów, że informatyka jest

-Jest, a co.

-Fuck, czemu?!

-Zastępstwo

-Nie mogli nas godzinę później puścić?-przewróciłam oczami

-Life is brutal, mała.

-Ja pierdole-weszłam do sali komputerowej

Na szczęście 45 minut, minęły w spokoju. Nauczycielka do niczego się nie doczepiała.

Zadzwonił dzwonek na przerwę. Poszłam do toalety, by poprawić włosy. W łazience usłyszałam jak jakieś laski, o mnie gadały.

-Ale ja pierdole, ta cała Lena z drugiej c, to jakaś kompletna dziwka

-No nie wiem, jak tak można

Niby czemu jestem dziwką?!

-Przyszła do szkoły i już myśli, że ze swoją tapetą na ryją poderwie każdego, pff

UA || ReTo [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz