4-NIE DZIĘKUJE, TERAZ WYPAD

8.6K 261 32
                                    

Spojrzałam na siedemnastoletniego chłopaka z zażenowaniem, skąd on miał dokument, ukazujący, że jest pełnoletni?

-Malibu

-Masz dobry gust-uśmiechnął się i podszedł do barmana

Igor podszedł do mnie z drinkiem. Upiłam łyk alkoholu.

-Chodź-pociągnął mnie za rękę

-Po chuj-westchnęłam

Chłopak objął mnie, po czym zaczęliśmy tańczyć. Żałuję, że się zgodziłam..

***

-Kurwa..moja łeb-obudziłam się w moim łóżku

Nic nie pamiętam z poprzedniego wieczoru, nie wiem o której wróciłam i jak..

-Też cię tak napierdala?-usiadł obok mnie brunet

-Co ty tu robisz?!-warknęłam na niego

-Spałem

Co, proszę?! Nie ma własnego domu?! Oby moja matka go nie zauważyła

-Po chuj?!

-Byłaś w fatalnym stanie, postanowiłem cię trochę przypilnować

Przypilnować? Co ja takiego odwalałam?!

-Pamiętasz coś?

-No raczej, byłem bardziej trzeźwy od ciebie-parsknął

-O której wróciliśmy?

-Późno-napił się wody z butelki, która leżała na stoliku

-A co się działo? Bo ja..nic nie pamiętam..

-Dużo rzeczy-uśmiechnął się, patrząc w jeden punkt

-Co niby?!

-Pomijając to, że jesteś prawdomówna po alkoholu, to zwymiotowałaś na barmana, nie potrafiłaś chodzić i bardzo, ale to bardzo mnie przytulałaś i pierdoliłaś coś o jakimś Bartku, że za nim tęsknisz, i tak dalej

-Chwila..co chcesz powiedzieć, przez to, że jestem prawdomówna po alko?

-No powiedziałaś mi wszyściutko, nawet nie musiałem cię o to prosić-położył się na moim łóżku

No chyba nie. Nigdy więcej, nie będę tyle pić. Ja się do niego dobierałam?! Ja mu wszystko powiedziałam?!

-Co ci gadałam?!

-Gadałaś mi, że twoja mama ma do ciebie pretensje, jak dostaniesz złą ocenę. Musisz wszystko od nowa zaczynać, przez rodziców, bo rozwiedli się, dlatego też się przeprowadziłaś i chodzisz z nami do szkoły. Miałaś dużo adoratorów, którzy chcieli, tylko ciebie przelecieć, a wszystkie twoje koleżanki ci zazdrościły. Tęsknisz za swoimi przyjaciółmi i za swoim byłym chłopakiem, który do ciebie przyjeżdża w weekend, ma na imię Bartek?

-Kurwa..nie mów nikomu o tym wszystkim, nie chciałam, by ktoś się o tym dowiedział-byłam trochę zaskoczona, że on o tym wszystkim wie..i nie mogłam uwierzyć, że to ja wszystko powiedziałam, przez alkohol

-Dobrze, dobrze

-A powiedz mi..nasza mama nas widziała?

-Nie. Ona spała, chyba.

-Uff..a między nami coś było?-wolałam zapytać, tego wieczora, widocznie nie panowałam nad sobą

-Nie, nie-zaśmiał się-tylko mnie przytulałaś i się żaliłaś

-Chwała-westchnęłam i oparłam się o ramę łóżka-dobra, teraz wypad

-Czemu mnie wyrzucasz?!-był trochę oburzony

UA || ReTo [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz