20-WKURWIAJĄCY, OKROPNY I BEZTALENCIA

4.6K 175 117
                                    

-Mówiłem ci nie raz, że pożałujesz

-A ja ci mówiłam nie raz, że masz się ode mnie odczepić-popchnęłam go-suń się

***

Przyszłam do domu. Miałam dość Sebastiana i tych jego „gierek". Tyle razy mówiłam mu, że z nim nie będę. A on? Robił wszystko, by zwrócić na siebie uwagę..

-Hej mamo-przywitałam się z kobietą, która siedziała w salonie

-Cześć. Na stole w kuchni masz obiad.

-Okej-poszłam do kuchni, by zjeść posiłek

-Hej, Lena? Tak?-podszedł do mnie nieznany mi mężczyzna

-Yy cześć? I tak Lena.-popatrzyłam na niego-A ty jesteś Maciek?

-Mhm.

-Kiedy się tutaj wprowadzasz?-wzięłam talerz z jedzeniem i zaczęłam je konsumować

-Już jestem spakowany, więc jutro tutaj przywiozę wszystko-uśmiechnął się do mnie

-Czyli..od jutra?

-Tak, tak. Mam nadzieję, że nie masz nic za złe..

-Jak mi nie podpadniesz, to luz-powiedziałam

-Nie podpadnę-zaśmiał się i pokręcił głową-polubisz mnie, napewno.

-Pożyjemy, zobaczymy..

-To w takim razie..-usiadł naprzeciwko mnie-opowiesz mi coś o sobie?

-Z mamą o sobie nie gadam, to myślisz, że tobie powiem?-uniosłam wzrok w jego stronę

-Jak nie chcesz..to nie musisz..Chciałem pogadać z tobą

-Niech będzie-przewróciłam oczami-Nie wiem czy moja mama ci coś gadała, ale to tak; chodzę do drugiej liceum, w przyszłym roku kończę osiemnastkę, kocham słuchać muzyki, a dokładnie rapu, bo te piosenki do mnie trafiają..

-Nic więcej? Czym się jeszcze interesujesz? Hm?

-To już wszystko. A jak już to interesuję się też tańcem, dokładnie to hip-hop.

-Naprawdę? Jak byłem w twoim wieku-namyślił się trochę-czyli bardzo dawno temu. To tańczyłem właśnie w grupie hip-hopowej. Byłem jednym z najlepszych i jeździłem na zawody, w których zazwyczaj byłem liderem

-O jacie! Mógłbyś mnie nauczyć paru kroków?

-Jasne-przytaknął-kiedy masz czas?

-W weekend? Pasuje ci?

-No to w weekend zarezerwuję salę-wstał z krzesła-idę do twojej mamy, jak coś to przyjdź

Nie wiedziałam, że aż tak dogadam się z Maćkiem. Moja mama miała rację, polubiłam go.

Dałam naczynia do zmywarki i poszłam do swojego pokoju. Usiadłam przy biurku i zaczęłam robić zadania. Tak, nauczyciele mimo zlitowania się nad nami, to nawalili nam zadań, jak nigdy dotąd.

-Młoda, chcesz iść do nas? Weronika, to znaczy..twoja mama zrobiła tobie kawę i prosi, abyś do nas przyszła. Zobaczymy sobie jakiś film

-Chciałabym.., ale mam tyle zadań do zrobienia...-pokazałam na wszystkie zeszyty, leżące na biurku

-Pomogę ci później. Chodź-kiwnął głową

-Nie wiem, czy będziesz to umiał

-Z czego robisz zadania?-podszedł do mojego biurka i wpatrywał się w zeszyty

UA || ReTo [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz