29-ZARAŻĘ CIĘ

4K 143 70
                                    

-Jak się czujesz?-moje tęsknoty do Igora, przerwała mama

-Nadal mnie wszystko boli...

-Zrobię ci dziś zupę, co?-zaproponowała

-No, może być-odpaliłam ponownie laptopa, włączyłam netflix i szukałam ostatnio oglądanego przeze mnie serialu

-Co będziesz oglądać?

Nie wiem, czy jej powiedzieć prawdę. Załamałaby się, słysząc tytuł owego serialu.

-Serial..

Oby nie dopytywała dalej. Jej pytania, zawsze doprowadzają mnie do chwilowej „ciemności". Nie wiem skąd ona bierze te wszystkie pytania.

-Jak się nazywa?-próbowała dopytać

No przecież jej nie powiem, że jej niby „grzeczna, ukochana córeczka", ogląda serial pod tytułem: „Sex Education". No chyba nie.

-Kurde..zapomniałam tytułu..-zaczęłam kręcić-Jak mi się przypomni to ci powiem.

-No okej. Ja idę już robić ci zupę-wstała z mojego łóżka i wyszła z pokoju

Nie wiem, czy ona czyta mi czasem w myślach, zadając mi te pytania. Co kolejne pytanie, ma tę samą odpowiedzieć, choć jest inaczej sformułowane.

Włączyłam serial, oczywiście do laptopa podłączyłam słuchawki, żeby nie było niespodzianki.

***

Serial mnie pochłonął. Zobaczyłam wszystkie odcinki do końca. Przez chorobę jestem mało produktywna. Nienawidzę tego.

-Smacznego-do pokoju, w obu dłoniach, trzymając talerz gorącego rosołu, weszła moja rodzicielka

-Szybko zrobiłaś-powiedziałam

-Szybko? Lena, minęły dwie godziny, odkąd ją zaczęłam robić-uniosła brwi i patrzyła na mnie z zażenowaniem-Już jest piętnasta.

-Już?!-otworzyłam szerzej oczy.

Byłam zaskoczona, że już jest tyle godzin. Czas zapierdala jak nie wiem.

-Tak już..zjedz zupę i zanieś talerz do kuchni, ja będę w salonie oglądać film z Maćkiem. Jak coś to przyjdź-wyszła z pokoju i zamknęła za sobą drzwi.

Zaczęłam jeść zupę. Tylko, że znowu musiało się coś wydarzyć. Jak zwykle. Zadzwonił dzwonek do drzwi. Myślałam, że to kurier, albo ktoś do mamy, czy Maćka. Myliłam się.

-Lena-otworzyła drzwi-ktoś do Ciebie

-Do..mnie?-odłożyłam talerz z posiłkiem i wyszłam z pokoju.

Otworzyłam drzwi. A w nich stał..nie kto inny, jak Igor. Znowu szczęśliwy, uśmiechnięty. Z jednego względu się ucieszyłam, że go zobaczyłam, ale nie tutaj, nie w tym momencie.

-Co ty tu robisz?!

-Przyszedłem do swojej dziewczyny, przy okazji mam to-z kieszeni wyjął jeden z olejków do epapierosa

-Lena, kto przyszedł?-musiała się odezwać moja matka

-Ko..le..ga..-wydukałam

-Kolega?-powtórzył szepcząc

-Nie marudź. Ciesz się, że nie powiedziałam znajomy-pokręciłam głową i się uśmiechnęłam-Chodź

-Jednak mnie zapraszasz. Nie boisz się swojej mamuśki?-parsknął

-Zamknij pizdę. Jakbyś chciał wiedzieć, to ona jest w domu-szturchnęłam go i oboje poszliśmy w stronę mojego pokoju.

-W porównaniu do ciebie, to ja pizdy nie mam-pokręcił głową

UA || ReTo [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz