34-JESTEŚ W CIĄŻY?!

3.7K 141 45
                                    

Śniadanie zjedliśmy rozmawiając na różne tematy. Począwszy od wspominania przypałów, przez przyszłą pracę Igora, aż do nowej piosenki do Moonlight.

-Mówisz, bym „spodnie" wrzucił na youtube?

-No w sumie czemu nie. Niby jest to trochę chore, ale mnie to bawi-uśmiechnęłam się szeroko.

-Zastanowię się nad tym.-przerwał- „Spodnie", było pisane pod wpływem emocji..

-Widać od razu. Byłeś podniecony w ciul.-przewróciłam oczami

-I to bardzo-zaśmiał się i chwycił mnie znowu za rękę-Jeszcze zobaczę kiedy to wstawię, bo mam w planach jeszcze zrobić do kilku klip.

-Będę musiała się już zbierać..-spojrzałam na ekran mojego telefonu, który wskazywał godzinę 12:00.

-I dopiero jutro się zobaczymy-powiedział

-Już jutro. Dzień szybko minie.-pocieszyłam go. Jednak sama bym chciała dzisiaj cały dzień z nim spędzić

Igor zapłacił za śniadanie, chociaż nie chciałam, by za mnie płacił..Wyszliśmy z budynku i poszliśmy w stronę mojego domu.

DWADZIEŚCIA MINUT PÓŹNIEJ

Byliśmy już pod moją chatą. Pożegnałam się z chłopakiem i weszłam do domu. Zdjęłam buty i odłożyłam kurtkę. Wpierw co zrobiłam, to poszłam do salonu przywitać się z moją matką.

-Cześć mamo..-osłupiałam-Tata? Co ty tutaj robisz?!

Patrzyłam się raz na mamę, raz na ojca. Siedzieli naprzeciwko siebie popijając filiżankę kawy.

-Dzień dobry Lenko-mężczyzna odłożył kubek z cieczą na stolik i podszedł do mnie, witając mnie.

-Co ty tutaj robisz?!-nadal zadawałam te pytanie.

-Właśnie..-spojrzał na kobietę-Musimy ci z mamą coś powiedzieć.

-Będziecie znowu razem?-odparłam

-Nie, nie-zaśmiał się i pokręcił głową

-To..co?!

-Wiesz..-przeciągnął-Postanowiliśmy z mamą, byś powróciła do pierwotnego miasta. Zamieszkasz ze mną.

No chyba nie. Czemu. Czemu, jak układa mi się w miarę w życiu, to zawsze musi pójść coś nie tak?!

-Czemu?!-krzyknęłam

-Spokojnie. Twoja mama mi mówiła, że miałaś pretensje, chciałaś wrócić znowu do miasta i prosiłaś, bym znowu był z mamą. Dlatego, powrócisz do przyjaciół, do szkoły. Tak jak było dawniej.-przerwał-No, mniej, więcej.

-Nigdzie nie jadę. Tutaj zostaję!

-Ale Lena, to już jest wszystko załatwione.-wtrąciła się matka

-Dlaczego, wy nic się mnie nie pytacie?! Zaczęło mi się tutaj układać, poznałam wspaniałych ludzi, i mam to znowu zostawić i powrócić do dawnego trybu życia?!

-Jeszcze niedawno chciałaś wrócić, chciałaś się przeprowadzić-stwierdziła rodzicielka.

-To było niedawno..-zaczęłam-Ale teraz chcę tu zostać.

-Pogadamy sobie później, teraz idź do swojego pokoju i zacznij się uczyć..-przerwała, a po chwili dodała-Jutro masz klasówkę z geografii, także do roboty.

Wybiegłam z salonu i z hukiem zatrzasnęłam drzwi. Byłam zła na rodziców, za to, że decydują wszystko za mnie. Rozumiem, że nie jestem JESZCZE pełnoletnia, ale bez przesady. Za pół roku mam osiemnastkę, tak więc będę już mogła decydować za siebie. W końcu.

UA || ReTo [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz