Proszę nie. Nie teraz. Ja nie chcę. Czemu akurat teraz. W tej chwili; jak było zajebiście to musi się spierdolić. Czułam jak tracę grunt pod nogami.
-No?-powiedziałam drżącym głosem. Proszę nie.
-Borowski do mnie napisał.-zaczął odpisywać, widocznie Adrianowi.
Uf.
-Co chce?
-Robi melanż.-uśmiechnął się szeroko. Jak słyszy melanż, staje się szczęśliwszy.-Idziemy?
-Ja nie wiem.-wzruszyłam ramionami. Znowu. Od ostatniego czasu jestem jakaś niezdecydowana.
-Jutro już weekend. No weź. Chodź.-nalegał i zrobił tą "swoją" uroczą mordkę. Musiałam mu ulec.
-No dobrze.-przewróciłam oczami i się zaśmiałam cicho pod nosem.
-Będzie pite, że ja pierdolę.-popatrzył się w górę, w niebo. Był chyba wniebowzięty.
-Ja nie zamierzam się najebać.-powiedziałam.
-No ej, ze mną się nie napijesz? Najwyżej zostaniesz na noc.-zaczął znowu nalegać. Nie potrafię mu odmówić.
-Oh, dobra. Czemu ci nigdy odmówić nie umiem?
-Bo jestem taki zajebisty.-kolejna egoistyczna postawa.
-Dziwię się, że jeszcze z tobą wytrzymuję.-odparłam. Serio się dziwię.
-Czemu?-zaśmiał się.
-Bo jesteś takim okropnym egoistą.-skrzyżowałam ręce na klatce piersiowej
-Przynajmniej egoista, niż jeżeli jakiś skończony dupem. Coś za coś kochana.-puścił mi oczko.
Po niecałych dziesięciu minutach byliśmy na przystanku. Czekaliśmy na autobus, który miał jechać bezpośrednio do Piastowa.
-Kiedy chcesz robić klipy do reszty tracków?-spojrzałam na Igora, który był zamyślony. Miał, można powiedzieć "laga".
-Jak najszybciej. Rozmawiałem niedawno z typem, który nagrywał Kill These People. Stwierdził, że jak się wyrobi z innymi materiałami to uda się nawet za tydzień.
-No to Igor, zajebiście.-sama się ucieszyłam, wiem, że zależy mu, by MOONLIGHT był naprawdę dobry.
-Jaram się w cholerę.-odparł.-Ale będę się jeszcze bardziej jarać, jak będzie nagrywany klip do NEWSQL. Mam już mniej więcej wizję na teledysk, ale najpierw muszę zdać prawko.
-Właśnie. Kiedy będziesz zdawać?
-Jeszcze nie wiem. Najpierw muszę sam zarobić kasę, bo jak ci już mówiłem; nie chcę być zależny od matki. Ona ma tam znajomego, który poszukuje robotników na budowę. Może się załapię.-przerwał-Byłoby zajebiście, gdybym miał tą robotę.
-Trzymam kciuki.-w tej chwili faktycznie, pokazałam mu, że trzymam za niego kciuki. Oby mu się udało.
Przyjechał autobus. Wsiedliśmy do niego. Skasowaliśmy bilety u kierowcy i zajęliśmy miejsca z tyłu pojazdu. Ruszyliśmy do Piastowa.
***
-No witam. Przyszliście jednak-Borowski rozłożył ręce, jakby miał nas zaraz błogosławić. Z Igorem przybił sztamę, a ze mną się przytulił. Jak zawsze.
-Ale będzie chlanie.-Igor przetarł ręce, uśmiechając się.
-No, a jak inaczej?
-Ja nie wiem, czy będę pić.-powiedziałam.
CZYTASZ
UA || ReTo [ZAKOŃCZONE]
Fanfiction17-letnia Lena zaczyna wszystko od nowa. Przeprowadzka, zmiana szkoły, nowe znajomości, nowe problemy. Pozna kogoś, kto zmieni jej życie?