45-CZEMU ZAPRZECZASZ?

3.5K 136 55
                                    

Proszę nie. Nie teraz. Ja nie chcę. Czemu akurat teraz. W tej chwili; jak było zajebiście to musi się spierdolić. Czułam jak tracę grunt pod nogami.

-No?-powiedziałam drżącym głosem. Proszę nie.

-Borowski do mnie napisał.-zaczął odpisywać, widocznie Adrianowi.

Uf.

-Co chce?

-Robi melanż.-uśmiechnął się szeroko. Jak słyszy melanż, staje się szczęśliwszy.-Idziemy?

-Ja nie wiem.-wzruszyłam ramionami. Znowu. Od ostatniego czasu jestem jakaś niezdecydowana.

-Jutro już weekend. No weź. Chodź.-nalegał i zrobił tą "swoją" uroczą mordkę. Musiałam mu ulec.

-No dobrze.-przewróciłam oczami i się zaśmiałam cicho pod nosem.

-Będzie pite, że ja pierdolę.-popatrzył się w górę, w niebo. Był chyba wniebowzięty.

-Ja nie zamierzam się najebać.-powiedziałam.

-No ej, ze mną się nie napijesz? Najwyżej zostaniesz na noc.-zaczął znowu nalegać. Nie potrafię mu odmówić.

-Oh, dobra. Czemu ci nigdy odmówić nie umiem?

-Bo jestem taki zajebisty.-kolejna egoistyczna postawa.

-Dziwię się, że jeszcze z tobą wytrzymuję.-odparłam. Serio się dziwię.

-Czemu?-zaśmiał się.

-Bo jesteś takim okropnym egoistą.-skrzyżowałam ręce na klatce piersiowej

-Przynajmniej egoista, niż jeżeli jakiś skończony dupem. Coś za coś kochana.-puścił mi oczko.

Po niecałych dziesięciu minutach byliśmy na przystanku. Czekaliśmy na autobus, który miał jechać bezpośrednio do Piastowa.

-Kiedy chcesz robić klipy do reszty tracków?-spojrzałam na Igora, który był zamyślony. Miał, można powiedzieć "laga".

-Jak najszybciej. Rozmawiałem niedawno z typem, który nagrywał Kill These People. Stwierdził, że jak się wyrobi z innymi materiałami to uda się nawet za tydzień.

-No to Igor, zajebiście.-sama się ucieszyłam, wiem, że zależy mu, by MOONLIGHT był naprawdę dobry.

-Jaram się w cholerę.-odparł.-Ale będę się jeszcze bardziej jarać, jak będzie nagrywany klip do NEWSQL. Mam już mniej więcej wizję na teledysk, ale najpierw muszę zdać prawko.

-Właśnie. Kiedy będziesz zdawać?

-Jeszcze nie wiem. Najpierw muszę sam zarobić kasę, bo jak ci już mówiłem; nie chcę być zależny od matki. Ona ma tam znajomego, który poszukuje robotników na budowę. Może się załapię.-przerwał-Byłoby zajebiście, gdybym miał tą robotę.

-Trzymam kciuki.-w tej chwili faktycznie, pokazałam mu, że trzymam za niego kciuki. Oby mu się udało.

Przyjechał autobus. Wsiedliśmy do niego. Skasowaliśmy bilety u kierowcy i zajęliśmy miejsca z tyłu pojazdu. Ruszyliśmy do Piastowa.

***

-No witam. Przyszliście jednak-Borowski rozłożył ręce, jakby miał nas zaraz błogosławić. Z Igorem przybił sztamę, a ze mną się przytulił. Jak zawsze.

-Ale będzie chlanie.-Igor przetarł ręce, uśmiechając się.

-No, a jak inaczej?

-Ja nie wiem, czy będę pić.-powiedziałam.

UA || ReTo [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz