Obudził mnie budzik. W końcu powrócę do dawnego miasta, może nie na stałe, ale spotkam moich przyjaciół oraz ojca.
Wzięłam walizkę i poszłam w stronę wyjścia. Bilet miałam na pociąg już zakupiony, bo oczywiście mojej rodzicielce nie chciało się mnie zawieźć.
Wyszłam z domu z bagażem. Każdy sąsiad wpatrywał się na mnie, jakbym w wieku 17 lat wyprowadzała się z domu. Jakby chcieli wiedzieć, nawet będąc niepełnoletnia to poradziłabym sobie w życiu.
Musiałam iść dwa kilometry z buta na stację kolejową, bo nie było bezpośredniego przejazdu tam autobusem.
Czekałam chyba z godzinę na pociąg. Czemu on się musiał spóźnić? No, ale okej, bynajmniej już przyjechał. W końcu.
Wsiadłam do pociągu, podeszłam do konstruktora i podałam mu swój bilet. Usiadłam na pierwszym, lepszym miejscu, gdzie było pusto. Wolałam być sama, by przemyśleć kilka refleksji. Standardowo wyjęłam z torby słuchawki i telefon. Odpłynęłam.
***
-Halo?-poczułam czyjąś rękę na moim ramieniu-proszę pani?
-Co?-przebudziłam się i rozglądnęłam
-Jest pani na miejscu..każdy wysiadł prócz ciebie..
Wzięłam walizkę i ruszyłam, by wyjść. Nareszcie. Dawne, mi codziennie widziane okolice, twarze mi znajome, a nawet kilka znajomych ze szkoły zobaczyłam.
-Lena, to ty?!-podeszła do mnie jedna z moich znajomych
-Tak to ja-zaśmiałam się
-Co ty tutaj robisz?! Wróciłaś?-spojrzała na moją walizkę
-Nie wróciłam-pokręciłam głową-przyjechałam na weekend do ojca
-Oo, powiedz jak tam w nowej szkole?
-Nie narzekam, ale już nauczycielka się doczepiła mojego wyglądu. Poszła nawet do dyrektora, ale on, pełny chill i nic do mnie nie ma
-To masz plusy, a poznałaś jakiego chłopaka? Nadal za tobą latają z fiutami?-popatrzyła na mnie z lekkim zażenowaniem
-Kurwa weź..byli, są i raczej będą. To już tak denerwuje..
-Ja bym się cieszyła
-Uwierz mi..nie chciałabyś..-pokręciłam głową i w tej chwili zobaczyłam..no właśnie, kogo
Przyglądałam się dobre dziesięć minut. Nie mogłam w to uwierzyć. Znajoma bluza, włosy, buźka...nie...
-Ba..Bartek?-podeszłam bliżej nie mogąc nadal w to uwierzyć
-Lena?! Co ty tutaj robisz?!
-Chciałam ci zrobić niespodziankę, ale widocznie niepotrzebnie..-odwróciłam się i schyliłam głowę, a po moich policzkach spłynęły łzy
-Lena, czekaj
-Nie-wymamrotałam-czemu nic nie gadałeś, że masz kogoś?
-Przecież nie byliśmy już razem, tak? Zerwaliśmy
-Bartek, to po chuj do mnie przyjeżdżałeś tydzień temu i gadałeś, że nadal ci na mnie zależy?! Kurwa, zajebiście się teraz czuje..
-Lena, to nie tak..zależy mi na tobie, tylko, że jesteś moją przyjaciółką, tak jak postanowiliśmy..
-Dobra, idź sobie do tej..
-Klaudii
-..do tej Klaudii..nara-wyrwałam walizkę i pobiegłam w stronę mojego „dawnego" domu.
CZYTASZ
UA || ReTo [ZAKOŃCZONE]
Fanfiction17-letnia Lena zaczyna wszystko od nowa. Przeprowadzka, zmiana szkoły, nowe znajomości, nowe problemy. Pozna kogoś, kto zmieni jej życie?