9-KO..LE..GA..

6K 199 42
                                    

Obudził mnie budzik. W końcu powrócę do dawnego miasta, może nie na stałe, ale spotkam moich przyjaciół oraz ojca.

Wzięłam walizkę i poszłam w stronę wyjścia. Bilet miałam na pociąg już zakupiony, bo oczywiście mojej rodzicielce nie chciało się mnie zawieźć.

Wyszłam z domu z bagażem. Każdy sąsiad wpatrywał się na mnie, jakbym w wieku 17 lat wyprowadzała się z domu. Jakby chcieli wiedzieć, nawet będąc niepełnoletnia to poradziłabym sobie w życiu.

Musiałam iść dwa kilometry z buta na stację kolejową, bo nie było bezpośredniego przejazdu tam autobusem.

Czekałam chyba z godzinę na pociąg. Czemu on się musiał spóźnić? No, ale okej, bynajmniej już przyjechał. W końcu.

Wsiadłam do pociągu, podeszłam do konstruktora i podałam mu swój bilet. Usiadłam na pierwszym, lepszym miejscu, gdzie było pusto. Wolałam być sama, by przemyśleć kilka refleksji. Standardowo wyjęłam z torby słuchawki i telefon. Odpłynęłam.

***

-Halo?-poczułam czyjąś rękę na moim ramieniu-proszę pani?

-Co?-przebudziłam się i rozglądnęłam

-Jest pani na miejscu..każdy wysiadł prócz ciebie..

Wzięłam walizkę i ruszyłam, by wyjść. Nareszcie. Dawne, mi codziennie widziane okolice, twarze mi znajome, a nawet kilka znajomych ze szkoły zobaczyłam.

-Lena, to ty?!-podeszła do mnie jedna z moich znajomych

-Tak to ja-zaśmiałam się

-Co ty tutaj robisz?! Wróciłaś?-spojrzała na moją walizkę

-Nie wróciłam-pokręciłam głową-przyjechałam na weekend do ojca

-Oo, powiedz jak tam w nowej szkole?

-Nie narzekam, ale już nauczycielka się doczepiła mojego wyglądu. Poszła nawet do dyrektora, ale on, pełny chill i nic do mnie nie ma

-To masz plusy, a poznałaś jakiego chłopaka? Nadal za tobą latają z fiutami?-popatrzyła na mnie z lekkim zażenowaniem

-Kurwa weź..byli, są i raczej będą. To już tak denerwuje..

-Ja bym się cieszyła

-Uwierz mi..nie chciałabyś..-pokręciłam głową i w tej chwili zobaczyłam..no właśnie, kogo

Przyglądałam się dobre dziesięć minut. Nie mogłam w to uwierzyć. Znajoma bluza, włosy, buźka...nie...

-Ba..Bartek?-podeszłam bliżej nie mogąc nadal w to uwierzyć

-Lena?! Co ty tutaj robisz?!

-Chciałam ci zrobić niespodziankę, ale widocznie niepotrzebnie..-odwróciłam się i schyliłam głowę, a po moich policzkach spłynęły łzy

-Lena, czekaj

-Nie-wymamrotałam-czemu nic nie gadałeś, że masz kogoś?

-Przecież nie byliśmy już razem, tak? Zerwaliśmy

-Bartek, to po chuj do mnie przyjeżdżałeś tydzień temu i gadałeś, że nadal ci na mnie zależy?! Kurwa, zajebiście się teraz czuje..

-Lena, to nie tak..zależy mi na tobie, tylko, że jesteś moją przyjaciółką, tak jak postanowiliśmy..

-Dobra, idź sobie do tej..

-Klaudii

-..do tej Klaudii..nara-wyrwałam walizkę i pobiegłam w stronę mojego „dawnego" domu.

UA || ReTo [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz