-Czy do ciebie też pisał Adam?-zapytałam zaspanego chłopaka. Był zdezorientowany.-Co?
-Sprawdź, czy do ciebie pisał.-powtórzyłam. To nie jest jego ulubiona pora do wstawania. Nie jest porannym ptaszkiem.
-No, okej. Już sprawdzam.-wziął swój telefon i zaczął przeglądać wszystkie społeczności.-Nie, nie napisał nic, a co?
Super. Nieźle się szykuje..
-A, bo zapytał się mnie, czy wpadniemy do niego na imprezkę..
-Raczej, że wpadniemy.-rozłożył ręce, ze szczęścia. Gdzie domówka, tam też Igor-Co mu napisałaś?
-Napisałam, że wpadniemy.., ale nie wydaje ci się to jakieś podejrzane?
-Oj tam, panikujesz.-podszedł do mnie, złożył krótkiego buziaka na policzku i poszedł do łazienki.
Ta cała sytuacja z Adamem jest dziwna. Przecież jest kuzynem Igora, mają bliższy kontakt, mógłby do niego napisać o tą domówkę, a nie do mnie. Równie dobrze, chciał być miły i..napisał do mnie. Może panikuję.. Lena nie myśl o tym..
-Lena? Zjecie z nami śniadanie?-moja mama zaczęła się nas dowoływać z dołu.
-Tak, zjemy!-odparłam, zapukałam do drzwi z toalety, aby się chłopak pospieszył.
Zeszłam na dół do jadalni. Na stole było przygotowane różnorodne jedzenie. Omlety, croissant'y, owoce, tosty. Dziwię się, że komuś się to chciało przygotować.
-Kto to wszystko robił?-zajęłam miejsce przy stole i wzięłam sobie rogalika.
-Coś ja, a coś Maciek.
-Szacun.-powiedziałam, po czym zaczęłam jeść croissanta z nutellą.
-O kurde, ile tu jedzenia.-Igor zszedł z góry i popatrzył na stół.
Śniadanie oraz poranek zostały spędzone w miłej atmosferze. Bardzo dobrze, że wyjechaliśmy na ten weekend. Spędzimy w takim razie ze sobą dużo czasu.
-Mamo, bo bym zapomniała..Macie dzisiaj jakieś plany z nami na wieczór?
-Nie..., a czemu?-zerknęła na mnie ukradkiem. W międzyczasie odkładała naczynia do półek.
-Bo spotkaliśmy tutaj Adama, kuzyna Igora. Zaprosił nas na domówkę i pomyśleliśmy, że w sumie byłoby fajnie wpaść do niego.
-Lena.., no dobrze.-westchnęła-Możecie iść, bez problemu. Ale jest jeden warunek; nie upijasz się za bardzo i nie wracacie nad ranem. Zrozumiałaś?
-Tak, tak zrozumiałam. Spokojna głowa. I dziękuję.-podeszłam do niej i przytuliłam ją. Nie robiłam tego za często..
-No okej, okej. Już dość tych czułości. Idziemy do chłopaków na taras?
-Jasne. W ogóle zauważyłam, że oni się bardzo dobrze dogadują.
-Właśnie też tak nad tym myślałam. Widocznie mają dużo wspólnych tematów.-przytaknęła.
KILKA GODZIN PÓŹNIEJ/ WIECZÓR
Dokańczałam swój makijaż, a Igor leżał na łóżku i przeglądał coś na telefonie. Zerknęłam na telefon-było już przed 19. Powinniśmy w sumie powoli wychodzić.
-Igor, wiesz gdzie dokładnie on mieszka?-nałożyłam bordową szminkę na usta i skierowałam się do chłopaka.
-Mhm.-wymamrotał.-Wiem. Niedaleko tej plaży, na której wczoraj byliśmy.
CZYTASZ
UA || ReTo [ZAKOŃCZONE]
Fanfiction17-letnia Lena zaczyna wszystko od nowa. Przeprowadzka, zmiana szkoły, nowe znajomości, nowe problemy. Pozna kogoś, kto zmieni jej życie?