Gdy wrócili do pałacu było już ciemno. Wang Yoo zaniósł SeungNyang do swojej komnaty. Następnego dnia od razu wezwał do niej medyka. Dziewczyna odzyskała już przytomność. Starszy mężczyzna usiadł na skraju łóżka, by zmierzyć jej puls i temperaturę. Książę z przyjaciółmi stał kilka kroków za nim. Uważnie przyglądając się jego działaniom.
- Parametry są w normie. - Powiedział mężczyzna. Po czym wstał i zgiął jedno jej kolano, a następnie drugie.
- Boli? - Spytał, z powrotem prostując jej nogi. Dziewczyna lekko skinęła głową.
- To dobrze. Nerw nie został uszkodzony, więc trochę poćwiczy i znów stanie na nogi. - Oznajmił medyk. Po czym oddał wyrazu szacunku i wyszedł.
- Znajdę kogoś, by pomógł Ci w ćwiczeniach. - Rzekł Wang Yoo, spoglądając na dziewczynę.
- Nie chcę. - Odrzekła, odwracając głowę w drugą stronę.
- Co to znaczy nie chcesz? Chcesz być kaleką? - Spytał zły. Ona nawet na niego nie spojrzała. Wang Yoo przewrócił oczami i podszedł do dzbanka z wodą. Następnie nalał wody do kubka i postawił na końcu stolika, który był obok łóżka.
- Masz tu wodę. Przyjdę później. - Oznajmił i wszyscy pięcioro wyszli.
SeungNyang została sama. Zła podciągnęła się do pozycji półsiedzącej. Chcąc napić się wody, zaczęła naciągać rękę, by dosięgnąć kubek.
***
Sala tronowa, Goryeo (w tym samym czasie)
Wang Yoo i jego strażnicy zmierzali na spotkanie z ministrami. Minęli kilka korytarzy, wkrótce znajdując się przed wielkimi drzwiami. Weszli do środka, gdzie czekało kilkunastu ministrów. Ustawieni w dwóch liniach na przeciwko siebie. Książę z kompanami powoli przeszedł miedzy nimi i stanął przed tronem. Skłonił się przed ojcem i spojrzał w jego stronę. Sądząc po jego minie nie był zadowolony.
- Nie stawiłeś się wczoraj na obradach, mimo że wiedziałeś jakie to ważne. - Oznajmił od razu Król. Wang Yoo próbował to wyjaśnić.
- Nie przerywaj mi! Wiem wszystko! Pojechałeś do generała Dang Ki Sego. Wtargnąłeś tam i go pobiłeś! Czy nie wiesz, że to brat cesarzowej? - Krzyczał król.
- A czy wiesz co ten brat cesarzowej zrobił? Porwał mojego człowieka i go torturował. To Cię nie obchodzi? - Spytał również zły Wang Yoo.
- Lepiej proś o wybaczenie. - Rzekł król. Ministrowie zaczęli cicho szeptać.
- Wybacz mi...Ale nie. Drugi raz zrobiłbym to samo. - Oznajmił Wang Yoo. Ludzie księcia czuli, że to się źle skończy. Król był wściekły na syna, za brak szacunku. Zaciskając zęby, wziął głęboki oddech.
- Więc mam dla Ciebie idealną propozycją. - Rzekł król.
- Na jedwabnym szlaku jest ,,gorąco.'' Yuan każe wysłać wsparcie militarne. Będziesz nim dowodził. - Oznajmił.
CZYTASZ
Pani Ki - Moja historia
Fanfikce(...) Złota brama zamknęła się, gdy lektyka, w której ją usadowili, wjechała na królewski plac. Na próżno można było szukać gdziekolwiek śniegu. Nigdzie nie było nawet śnieżynki. Może to był znak? Symbol, że zima w jej życiu się skończyła, a teraz c...