San Diego,
California, USA.Kolejnego dnia rano, Patrycja wstała jako pierwsza. Obudziła się po szóstej. Nie chciała budzić Marka, dlatego po wyjściu z pokoju zamknęła drzwi. Zabrała się za przygotowywanie śniadania i poranną toaletę. Zrobiła delikatny makijaż, umyła twarz i zęby. Chwilę później siedziała przy stole w kuchni, szeroko się uśmiechając. W brzuchu latało jej stado motyli, a w myślach był tylko Mark Sands. Patrycja przyznała się przed sobą, że jest zakochana i to bardzo. Z trudem jadła śniadanie i piła kawę. Po kilkunastu minutach musiała wychodzić do pracy. Zostawiła Markowi kartkę na stole w kuchni, na której napisała wiadomość i zostawiła na blacie komplet zapasowych kluczy.
Godzinę później obudził się Mark. Mężczyzna podparł się na łokciu i rozejrzał dookoła. Zegar wiszący na ścianie wskazywał godzinę ósmą. Wstał z łóżka i skierował się do kuchni. Na blacie stołu leżała kartka z wiadomością od Patrycji: Musiałam iść do pracy. Nic chciałam Cię budzić. Zostawiam Ci klucze od mieszkania. Jak chcesz to możesz je zatrzymać, a jak nie to wrzuć do skrzynki. Do zobaczenia ogierze.
- Wariatka- Mark uśmiechnął się do siebie i zabrał za przygotowanie śniadania. Postanowił zjeść coś lekkiego. Sięgnął do lodówki, z której wyciągnął jogurt. Dodał płatki owsiane i pokrojone wcześniej owoce. Zrobił sobie kubek kawy i zabrał za jedzenie. Po kilkudziesięciu minutach wychodził z mieszkania Patrycji, zabierając ze sobą komplet kluczy.
Patrycja czekała w sali przylotów na lotnisku. Samolot Judda wylądował kilkanaście minut wcześniej. Kobieta cieszyła się na spotkanie z przyjacielem, którego dawno nie widziała. Stanęła kawałek od wejścia, patrząc na kolejne wychodzące osoby. Po chwili w szklanych drzwiach pojawił się Judd. Polka szeroko się uśmiechnęła i zaczęła machać. Aktor zauważył stojącą Patrycję i skierował się w jej kierunku.
- Cześć ślicznotko- aktor delikatnie uniósł kąciki ust i popatrzył na kobietę.
- Cześć aktorzyno- Patrycja rzuciła się Juddowi na szyj, tonąc w uścisku aktora- cieszę się, że jesteś.
- Ja też. Potrzebuję wypoczynku, zarówno psychicznego jak i fizycznego.
- Rozumiem... Kurde Judd... To wszystko jest jakieś popieprzone. Nie mogę w to uwierzyć.
- Nie mówmy teraz o tym- poprosił aktor- opowiadaj co z Tobą i z Markiem.
- Chodź, pogadamy w aucie. Nie mam swojego samochodu, dlatego pożyczyłam samochód od Rose. Mi auto nie jest potrzebne- mówiła Polka. Chwilę później siedzieli w samochodzie- Mark jest wyjątkowy. Nigdy wcześniej nie poznałam nikogo takiego. W łóżku jest kimś spoza galaktyki, nikt nie jest nawet blisko.
- Ok.... Ciekawe- Judd zaśmiał się z usłyszanego porównania- dogadujecie się?
- Teraz już tak. Mark nie chce mnie zjeść za każdym razem jak rozmawiamy. Jest cierpliwy i obiecał mi, że będzie starał się zmienić. Cieszę się, bo bardzo mi na nim zależy.
- Mam nadzieję, że będzie dobrze. Zasługujesz na to.
- Dzięki Judd. Uwierz mi, że niczego tak bardzo nie pragnę.
- Podoba mi się takie podejście.
Kwadrans później Patrycja zaparkowała pod budynkiem, w którym wynajmowała mieszkanie. Judd zabrał swoją walizkę i w towarzystwie Patrycji ruszyli do klatki. Zaraz po wejściu do mieszkania do kobiety zadzwonił telefon. Na twarzy Polki pojawił się uśmiech.
- Cześć Mała- usłyszała w słuchawce niski głos Marka.
- Cześć przystojniaku- odpowiedziała Polka.

CZYTASZ
It's only Hollywood
RomansaPatrycja Piekarska pracuje w najbardziej ekskluzywnym klubie fitness na Zachodnim Wybrzeżu, w Los Angeles. Wraz ze swoją przyjaciółką są w Stanach od trzech lat. Jej życie jest poukładane i spokojne, aż do momentu kiedy zaczyna prowadzić treningi z...