•°Brama Brandenburska°•

361 28 16
                                    

4/14 Maratonu

Rozdział 26

Znalazłam się na bramie Brandenburskiej (To ta w Berlinie ~ Ann), stałam tam z moją flagą w dłoni, a obok mnie stał Związek Radziecki. Jego twarz była obojętna, w jego dłoni spoczywała jego flaga. Mimo obojętnej miny stał on dumnie z głową uniesioną wysoko. Wokół mnie  było wiele nie widzianych przeze mnie od dekad żołnierzy Polskich z uśmiechami na twarzy, sama na ten widok się uśmiechnęłam. Chwila, to przecież sen Niemiec! Szybko zeskoczyłam z muru, rozłożyłam skrzydła i wylądowałam na ziemi. Spojrzałam na siebie, byłam w mundurze wojskowych. Postanowiłam o tym zbyt wiele nie myśleć i szłam w przód.


Chodziłam już tak z dwie godziny o ile nie więcej.. Od kiedy sny tak długo trwają? Po chwili zauważyłam jakiś bunkier, postanowiłam tam wejść bo możliwe że znajduję się tu Niemiec. Zeszłam betonowymi schodkami i spróbowałam otworzyć ogromne metalowe drzwi, nie udało się.. A może przejdę przez nie? Jak chciałam tak zrobiłam, walnęłam się.

- Kurwa.. - odbiłam się od drzwi, pomasowałam twarz by złagodzić ból nosa.

Chciałam już zawracać ale drzwi się otworzyły, a w nich stanął Niemcy.

- O tu jesteś! Szukałam Cię - przeszłam przez drzwi - Wchodzę Ci do snu i wzium! Pojawiam się razem z ZSRR na bramie BrandenbU-- OMARCEPANOWYJEZU co tu się stało!?

Za drzwiami przez które przeszłam, znajdował się przedpokój, było by wszystko spoko gdyby wszystko nie było podarte i porozrzucane.

- To nie jest najgorsze, Polen.. Pamiętam to jak wczoraj.. - Niemcy przetarł oczy by nie zacząć płakać - Przepraszam, ale ja..

Mocno przytuliłam Niemcy, był bardzo cieplutki.. I tak ładnie pachniał..

- Nie powstrzymuj się.. - Niemcy mocniej się we mnie wtulił i zaczął mocniej płakać.


Wyszliśmy z bunkra i przechodziliśmy ulicami zniszczonego Berlina, bo Niemcy "nie chciał bym widziała co znajduję się głębiej. Była niezręczna cisza.. Postanowiłam ją zakończyć.. Gdy chciałam już zacząć mówić nasze ręce się zetknęły, po chwili Niemcy chwycił mnie za moją dłoń.

 - Mogę? - Niemcy spojrzał na mnie smutnym wzrokiem z lekkimi rumieńcami na twarzy - Chyba że nie chcesz to-

Niemcy chciał już zabrać dłoń, ale ja ją mocniej ścisnęłam.

- Tak! Oczywiście! - Spojrzałam na niego cała zarumieniona, Niemcy spojrzał na mnie zdziwiony i wzmocnił uścisk w dłoni, szliśmy chwilę w ciszy, a ja wpatrywałam się nasze splecione dłonie. Po chwili wszystko zlało się z bielą, a ja pojawiłam się koło budzącego się Germanina.


Stałam razem z Niemcem w kuchni, myśląc co zrobić Austrii na śniadanie.

- A może hmm.. Naleśniki? - Niemiec patrzał na telefon.

- Nie za bardzo.. Wątpię by to zjadła, Węgry często robił jej naleśniki na śniadanie, więc pewnie się rozpłacze..- Usiadłam na wysepce w kuchni.

- A może- - Szybko przerwałam Niemcom.

- Zrobimy jej śniadanie angielskie! Wielka Brytania raz mnie nauczył! Nawet nie wiesz jak to smaczne jest! - Tylko teraz.. Jak ja to zrobię bez materialnej formy?

Weźcie ludzie piszcie jakieś komentarze, bo lubię je czytać UnU

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Weźcie ludzie piszcie jakieś komentarze, bo lubię je czytać UnU.

Macie przepis na śniadanie Angielskie:

4 jajka4 plasterki boczkudwie kiełbaski, najlepsze będą białe cienkie, albo naprawdę wysokogatunkowe parówki2 pomidory6 średnich pieczarekfasolka biała w sosie pomidorowym z puszki, Heinz ma takie4 tostymasło i olej do smażenia

Do jutra >:D

Paranormal Problem || Countryhumans || ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz