Rozdział 37
Po porannej rutynie Niemca, niestety mój chłopak poszedł do pracy. Było mi trochę smutno ale no cóż, zarabiać trzeba. Westchnęłam i zastanowiłam się co mogłabym dzisiaj robić.. Może pójdę do Japonii? Nie, raczej jest zajęta robieniem tej jej komiksów, nazwa była podobna do mango, nie pamiętam.. Ale wiem że z tego zarabia. Może USA? On pewnie jest zajęty zdobywaniem ropy naftowej lub jego sojuszami.. Agra? Po co bym mogła iść do dziecka.. Jak za żywego używałam wolnego czasu? Gapiłam się w telefon.. Ale teraz go nie posiadam.. I nawet bym go podnieść bym nie mogła.. Po chwili spojrzałam na plazmę w salonie, no to chyba szykuję się maraton filmów.
Nie wiem jaka jest godzina, ale oglądam już czwarty film, akurat oglądam teraz Amerykański film z lat 80, o dziewczynie która dołączyła do jakiejś bandy trzech plastików, które mają takie samo imię, ma również chłopaka który okazał się mordercą który kocha slushie i zauroczył się w jakimś małym sklepie, który ten zimny napój sprzedaje. Ogólnie 7/10, poznałamten film, gdy chciałam się przypodobać USA.
- Wróciłem! - ktoś wszedł do domu,zerknęłam na drzwi wejściowe by dowiedzieć się kto mniezaszczycił swoją obecnością okazało się że jest to Niemcy.
- Hej Niemcy! Tęskniłam –Spojrzałam na mojego chłopaka i poklepałam miejsce obok mojego –Jak minęła praca?
- Nawet dobrze, ale jestem już zmęczony tą papierkową robotą – Niemcy westchnął – Jest dopiero wtorek, a ja chce już piątek.
Niemcy wyciągnął z swojej listonoszki papiery oraz długopis. Położył je na stoliku do kawyi zaczął je wypełniać.
- Kochanie? - Niemcy na mnie zerknął– Nie myślałeś może o wzięciu urlopu? Ostatnio miałeś urlop kiedy Austria miała remont.
- Nie myślę by był to dobry pomysł..- Spojrzał na mały stos papierowej roboty – Chciałbym czuć się przydatny..
- A czemu czujesz się nie przydatny? -zatrzymałam film.
- Bo nie robię czegokolwiek, może i wszyscy mają racje.. - Niemcy zakrył swoją twarz dłońmi –Jestem pracoholikiem.
- Możliwe – Spojrzałam na jego dłonie zasłaniające tę piękne oczy – Ale jesteś moim pracoholikiem. Chodź zrobimy Ci kawę i razem posiedzimy nad papierami.
Niemcy się uśmiechnął i ruszyliśmy do kuchni.
Była już późna godzina a ja razem z Niemcem uzupełnialiśmy papiery. Gdy sprawdziłam wszystkie dane mi papiery, doszedł ostatni które równie szybko sprawdziłam.
- Dzięki Polen, gdyby nie ty pewniebym tu siedział godzinę sprawdzając te papiery – Niemcy uroczosię uśmiechnął i ruszył odnieść kubek do zlewu w kuchni.
Mimo późnej godziny ktoś zadzwoniłdo drzwi, Niemcy podszedł do wrót do jego domu i je otworzył.
- Japan? - Niemcy przepuścił Azjatkę– Co ty tu wyprawiasz?
- Muszę wam coś przekazać –Japonia zdjęła buty i szybko ruszyła do salonu i wyjęła dośćduży tablet z jej plecaka – Więc wyszukałam rytuał którymógłby ożywić Porando.
- Co? Mogę wrócić do żywych? -oparłam się oparcie kanapy na którym siedziała teraz Japonia –A co jest potrzebne?
- Właśnie z tym może być problem..- Japonia od samego wejścia była jakaś poważna, ale teraz to wydawało mi się że weszła na nowy poziom poważności –Zdobycie świeczek, krwi borsuka i tam jakiś tam ziół nie będzie takie trudne jak zdobycie twojej tkanki sercowej, Porando.
- W ogóle Japonia, skąd ty masz tą księgę w tablecie? - taktyczna zmiana tematu.
- A wczoraj jak miałaś wyjść to Niemcy mi pozwolił ją zeskanować.. - Japonia spojrzała na mnie –Czy ty próbujesz zmienić temat?
- Może? - odeszłam od niej tak dwa kroki do tyłu.
- Teraz.. Tylko jak zdobędziemy, tą tkankę sercową? - Japonia oraz ja spojrzeliśmy na Niemca.
- Rozumiem że ja mam iść i wykopać truchło Polen? - Niemcy spojrzał na Japonię – A czemu ja mamiść?
- Ja jestem zbyt rozpoznawalna przez kocie uszka i ogon, a okulary ma więcej krajów – Niemcy spojrzał na mnie – Porando nie ma nawet możliwości wykopać dziury.
- Ughh.. Zrobię to.. - Niemcy przewrócił oczami – A kiedy?
- Kiedy zdobędziemy wszystkie inne składniki.. - Japonii nagle podskoczyły uszka do góry, a ogon zaczął się lekko ruszać – Heej, Doitsu.. Mój brat sprowadził swoją dziewczynę do domu.. Mogę tu się przespać? Nie lubię słuchać ich jęków za ścianą..
- Dobra, chodź do pokoju gościnnego –Niemcy ruszył do starego pokoju Austrii.
Czyli ustalone.. Nowa Misja :Odrodzenie
Zbliżamy się małymi krokami do końca tej książki, jak się z tym czujecie?
Mi będzie trochę was brakować ale..pewnie tak z 10 rozdziałów będzie..
Przepis na eee... tort urodzinowy!:
-Idź do piekarni
-Zamów tort
-Wróć za kilka dni
-Odbierz tort
CZYTASZ
Paranormal Problem || Countryhumans || ZAKOŃCZONE
Short StoryPiątek jak piątek, Rosja jak zwykle postanowił urządzić grupową degustacje alkoholi. Lecz czy i tym razem zakończy się to bez tragedii? ▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓ ※Rozpoczęcie → 14.01.2019※ ※Zakończenie → 02.10.2019※ ◈5 tysięcy wyświetleń → 01.10.2019◈...