•°10 lat°•

288 25 45
                                    

Rozdział 44

KONTYNUACJA POPRZEDNIEJ RETROSPEKCJI

- Uhh.. Czy są wszystkie dokumenty Tato? - Powiedział Unia,patrząc na Niemcy, Germanin chyba zapomniał że tu jest..Chrząknęłam, on na mnie spojrzał i się uśmiechnął, czyli wie że tu jestem,

- Tak, wszystkie mam, dzięki – Powiedział Niemcy i pogłaskał Unię Europejską.

- Eej! Mówiłem Ci byś tak nie robił! - powiedział trochę zdenerwowany UE, a Niemcy się zaśmiał, Unia sama zaczęła się śmiać.

- A jak tam z matką? - spytał Niemcy gdy przestał się śmiać.

- Tak jak zwykle,niby Wielka Brytania wybaczył jej tą zdradę, pewnie przez to że sam ją zdradził z matką USA, ale wiesz chyba trzyma do mnie urazę– Powiedział Unia – Czasem gdy przypominam sobie dzieciństwo chciałbym być krajem, a nie organizacją.. Z tego co wiem Agra też jest organizacją.. Ale na razie jej działania mają naprawdę mały zasięg..

- Ciekawe..Myślałem że dzieci państw dostają jakąś ziemię.. - Niemcy się zastanowił – Więc teraz dzieci państw to organizacje.. Może pójdziemy do mnie?

- Niestety dzisiaj nie mogę, mam rozmowy na temat twojej kontroli nad ziemią polską –UE chwycił swoją torbę i poprawił garnitur – ONZ i NATO myślą że powstałem tak jak oni.. Już jako dorosły pojawiłem się by pomagać krajom..

Niemcy wstał i go mocno przytulił.

- Właśnie dlatego jesteś wyjątkowy.. I za to cię kocham Euro – Niemcy oddalił się trzymając go za barki – I jestem z ciebie naprawdę dumny, jestem pewny że matka też jest z ciebie dumna, że udało Ci się stać taką potężną organizacją..

Niemcy poprawił jego krawat, a Unia się uśmiechnął.

- Dzięki tato,muszę już iść. Może jutro do ciebie wpadnę – Organizacja poprawiła torbę.

- Mam nadzieje,pamiętam że drzwi do mojego domu są zawsze dla ciebie otwarte Euro. Pa, miłego spotkania – powiedział Niemcy, a Unia wyszła.

- Jest bardzo do ciebie podobny.. - powiedziałam patrząc na drzwi którymi przed chwilą wyszła organizacja.

- Nie wiem, nie zwracam na to uwagi.. - Niemcy otworzył jeszcze raz teczkę i przejrzał papiery.

- Macie podobne rysy twarzy.. A oczy ma bardzo podobne do Francji.. - powiedziałam –I nikt nie zauważył?

- Na razie chyba nikt.. - powiedział Niemiec i sam zaczął zbierać swoje rzeczy byruszyć do domu.

-----==-----

KOLEJNA RETROSPEKCJA

26.10.2019 16:37

Siedziałam na sofie u Niemca, gdy on rozmawiał przy obiedzie z Unią. Nudziłam się, przez co stukałam nogą o podłogę. Niemca trochę to irytowało, ale nie dawał tego po sobie poznać. Odwróciłam się i na nich spojrzałam, Unia spojrzał na Niemca.

- Co tak stuka? - Unia spytał się swojego ojca, ja się lekko zaśmiałam i zaczęłam mocniej stukać w podłogę.

- Nic,to tak co jakiś czas – Niemcy spojrzał na mnie.

- Od kiedy? - Unia wziął swój talerz i podszedł do kranu oraz zaczął go myć.

- Chwilę po śmierci Polen.. - powiedział Niemcy i podszedł z brudnym talerzem do zlewu i zaczął myć naczynia zamiast Unii, a ten usiadł w jadalni i wpatrywał jak jego ojciec zmywa naczynia.

- To może wiesz, te paranormalne rzeczy – zaśmiał się Unia.

-Możliwe – Niemcy wytarł talerze i włożył je do szafki – A jak tam życie, Euro?

- Mogło być lepiej, spotkanie nie przeszło zbyt dobrze – Unia spojrzał na swojego ojca – Nadal nie ufają Ci z ziemią Polski..

-Rozumiem – powiedział Niemcy. Nagle zadzwonił dzwonek do drzwi,german szybko podszedł i je otworzył – Oh Guten Tag Frankreich,myślałem że już nie przyjdziesz.

- Bonjour Niemcy, sama myślałam że nie przyjdę – Francja zdjęła swój płaszcz i go powiesiła na wieszaku, chciała już zdejmować buty ale Niemcy ją powstrzymał.

- Nie musisz butów zdejmować – Powiedział szybko Niemcy, a Francja spojrzała na niego podejrzliwe.

- Znając ciebie sprzątałeś tutaj już od wczoraj by było czysto –Francja zdjęła buty, z sprzątaniem miała ona rację, Niemcy latał po całym domu od wczoraj z różnymi środkami do sprzątania, Francja rozciągnęła się – Poza tym dłużej bym w tych kozaczkach nie wytrzymała.

Francja razem z Niemcem wyszli z przedpokoju, by udać się do jadalni.

- Hej mamo – powiedział Unia – Nie spodziewałem się że przyjdziesz.

- Pewne okoliczności sprowadziły mnie tutaj – Francja poprawiła swój sweter – Brytania nie potrafi zrozumieć że Ameryka nie jest potworem.. A dzisiaj zaprosił go na obiad, i skończyło się tak jak zawsze.

Była chwila ciszy, każdy wiedział co się tam wydarzyło, powyzywali się nawzajem po czym prawdopodobnie zaczęli się bić.

- Chcesz może obiad? Podgrzeje Ci go – Niemcy wstał od stołu.

- Jadłam wcześniej – powiedziała Francja, po czym Niemcy usiadł, a ona spojrzała na Unię – Niedługo masz urodziny co nie Euro?

- Tak, w piątek.. - Unia spojrzał na swoje dłonie.

-Chciałbyś coś? - Spytał Niemcy, Unia nadal patrzał na swoje dłonie – Euro?

- Ja..Chciałbym mieć normalną rodzinę i dzieciństwo.. - Unia spojrzał pustymi oczami na sowich rodzicieli, sama spojrzałam na swoje dłonie.. Przypomniało mi się moje dzieciństwo, matki nie znałam,a w młodzieńczym wieku umarł ojciec.. - Ale wiem, że to niemożliwe.. Nie wiem, kupcie coś co normalny dziesięciolatek by chciał..

Spojrzałam na niego, czy on ma dziesięć lat? Spojrzałam na niego i wygląda jakby co miał co najmniej dziewiętnaście lat! Wstałam z kanapy i ruszyłam do salonu, odsunęłam krzesło koło Unii i usiadłam obok niego. Niemcy nie zwracał na to uwagi, a reszta się we mnie wpatrywała.

- Co? -powiedziała Francja i się odsunęła od stołu.

- Nie martw się, to tak od dawna i nic mi się nie stało tylko czasem coś pospada z półek – Powiedział Niemcy.

- Nie martw się, to tak od dawna i nic mi się nie stało tylko czasem coś pospada z półek – Powiedział Niemcy

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Uhmm.. Niezły maratonik sobie tutaj robię, mam nadzieje że zdążę dzisiaj dokończyć rozdział 48 i epilog..

Dokiedyś!

Paranormal Problem || Countryhumans || ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz