•°Uciekaj!°•

316 30 18
                                    

12/14 Maratonu

Rozdział 34

Jest już poniedziałek Niemcy wrócił z pracy i aktualnie siedzimy w sklepie z zabawkami razem z Agrą i Japonią, z którą się umówiliśmy po kupieniu bratanicy zabawek.

- Może ta? - spytała Japonia czterolatki, pokazując jej jakąś lalkę z jakiegoś anime.

- Nie podoba mi się - Powiedziała dziewczynka i ruszyła do półek z kucykami, a za nią Azjatka. 

Chodzili tak jeszcze chwilę, aż zatrzymali się przy zestawach klocków.Mała dziewczynka wybrała trzy zestawy i szli szukać dalej. Potem byli przy wózkach dla lalek, ja siedziałam na kanapach gdzie miałam na nich oko, wybrała jakiś różowy wózek. Potem poszli kupić lalkę do wózka.

Właśnie wychodziliśmy do sklepu a Niemcy wpatrywał się w paragon, spojrzałam mu przez ramię na paragonie widniała liczba 1535,99 złotych. Zapakowaliśmy wszystko do auta i poszliśmy do jakiejś kawiarni.

- Teraz pytanie kto stawia? - Spytała Japonia.

- Ja mogę - Niemcy westchnął, a Azjatka razem z czterolatką się ucieszyli - Co chcecie?

Skończyło się na tym że Niemcy wydał tu kolejną stówkę. Japonia szybko zjadła kawałek ciasta i zaczęła się rozmowa.

- Masz księgę? - Japonia pomachała ogonkiem, a Niemcy wyciągnął księgę.

- Tak jak prosiłaś - Niemcy zaczął szukać czegoś w księdze - O mam.

Niemcy wskazał na jedną z stron.

- Będziemy potrzebować jakiegoś bliskiego Ci przedmiotu, pokrzywę zwyczajną i dziką różę - Niemcy się skrzywił - No i trochę twojej krwi.

- Obok mojego domu rośnie dzika róża, a pokrzywa chyba gdzieś obok ciebie jest.. - Powiedziała Japonia - Spotykamy się u ciebie o 19? Ja zgarnę wszystko co potrzebne.

- No to jesteśmy umówieni - Powiedział Niemcy. Po chwili wszyscy wszystko zjedli i wypili kawę, oraz soczek Agry i ruszyliśmy odwieźć czterolatkę do domu. 

Gdy byliśmy już przed domem Austrii i Węgier, Niemcy szedł zestresowany ciągnąc te całe zakupy.

- Będziesz miał przesrane u Austrii za rozpieszczenie dziecka, wiesz o tym? - latałam za Niemcem.

- Nawet nie wiesz jak bardzo o tym wiem - Niemcy cały spięty zapukał do drzwi, otworzył Węgry, Niemcy odetchnął z ulgą - Oddaję dziecko.

Powiedział Niemcy i dał całe zakupy mojemu bratu i chciał już uciekać, ale Węgry go zatrzymał.

- Skąd to wytrzasnąłeś? - Węgry spojrzał głęboko w oczy Niemiec.

- Yyy... Postanowiłem... yyy - Germanin westchnął - Nadrobić jej wszystkie nieudane prezenty!

Węgry spojrzał na Niemcy podejrzanym wzrokiem.

- Czego się dowiedziała? - Węgry chwycił mOjEgO cHłOpAkA za ramiona - Nawet nie wiesz ile ona zna moich sekretów, i do dzisiaj nie wiem jak się o nich dowiedziała..

Węgry wpatrywał się szeroko otwartymi oczami w Niemca, oczywiście większość tych sekretów znała ode mnie.

- Można powiedzieć że tak - Niemcy się oddalił - A teraz daj mi stąd uciec zanim Austria tu przyjdzie.

Węgry spojrzał na szwagra.

- Uciekaj póki możesz - Węgry puścił Niemca do wyjścia - Powiem Ci kiedy ona się uspokoi.

Usłyszeliśmy schodzenie ze schodów.

- Szybko! Uciekaj! - Węgry wypchnął Niemca za drzwi i zamknął drzwi przed nosem.

Niemcy szybko ruszył do auta i pojechał szybko do domu.

Niemcy szybko ruszył do auta i pojechał szybko do domu

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Pomocy, niechaj ktoś weźmie tego królika ode mnie.

Przepis na Herbatniki:

460g mąki pszennej
225g masła
100g cukru
łyżeczka proszku do pieczenia
2 całe jaja
cukier waniliowy(albo wanilinowy)

Do jutra OvO

Paranormal Problem || Countryhumans || ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz