•°Kotek°•

336 29 10
                                    

Rozdział 39

Następnego ranka gdy Niemcy już wyszedł do pracy, znowu ruszyłam w stronę kanapy i zaczęłam oglądać jakiś serial. Po kilku minutach seans został mi przerwany.

~ Porando? Słyszysz mnie? ~Usłyszałam głos Japonii w głowie.

~ Tak, coś się stało, właśnie przerwałaś mi oglądanie filmów ~ Powiedziałam oburzona, niedość że przerwała mi mój seans, to jeszcze nie potrafię tak przekierować swoich myśli do czyjejś głowy.

~ Mamy trochę spory problem ~ Było czuć zmartwienie w głosie Japonii.

~ Co się stało? ~Wyłączyłam serial oraz telewizor.

~ On-n wrócił, i to chyba nie sa-am ~ Powiedziała przerażona Azjatka ~ Spotkajmy się w parku, pod drzewem wiśni.

~ Zaraz tam będę.

Gdy już byłam na miejscu, nikogo nie było, no to trzeba czekać..

~ Spójrz w górę ~ Spojrzałamna koronę drzewa, siedział tam mały biały kotek z naszyjnikiem Japonii.

- Aww, kici kici, chodź do pańci – Mówiłam do kotka.

~ Proszę przestań, tak do mnie mówić ~ Powiedziała po czym kotek zeskoczył z drzewa, oburzyłam się. Czemu tylko ja nie mam jakiś zajebistych mocy? ~ Chodź musimy przejść w bardziej ustronne miejsce.

I tak oto zaczęłam chodzić za kotem, który co chwilę był zatrzymywany przez dzieci, szliśmy już spory kawałek, aż nie dotarliśmy do starej oraz opuszczonej fabryki farby. Japonia wskoczyła do niego przez rozbite okno, a ja przeszłam przez ścianę. Japonia po chwili stała przede mną jako człowiek.

- Więc, po co mnie tu sprowadziłaś? - Oparłam się o ścianę.

- A więc, mój brat, Nihon został opętany przez mojego ojca, Imperium Japońskie – Japonia chwyciła w dłonie swój naszyjnik – Obawiam się że mogło Niemcy też mógł zostać opętany, nie odbiera ode mnie telefonu, Włochy również..

- Więc jeżeli twoje obawy są prawdziwe.. - chwilę rozmyślałam – To cały „spokój" który tu panuję jest w niebezpieczeństwie?

- Dokładnie –Japonia przetarła naszyjnik i go puściła – Ja idę zobaczyć czy z Włochami wszystko dobrze, a ty sprawdzasz Niemcy, okej?

- Okej!

I oto tym sposobem, wylądowałam przed budynkiem pracy, mojego chłopaka. Najpierw sprawdziłam parking, jego auta nie było. Prawdopodobnie nawet tu nie dojechał..

Szłam trasą jego jazdy, po chwili zobaczyłam jego auto u zboczu drogi, przy lesie.Szybko do niego podbiegłam, puste.. No to trzeba ruszyć w las..Ruszyłam wydeptaną ścieżką i zaczęłam nawoływać Germanina. Nie odpowiadał mi, postanowiłam zawrócić ale nagle coś rzuciło mi się na plecy, krzyknęłam, ale zauważyłam że to Niemcy. Leżałam na ziemi, a na moich plecach leżał Germanin.

- Cholera, wstawajże mnie, czekaj, co? - odepchnęłam go ode mnie i szybko wstałam –Niechaj zgadnę, opętał Cię twój ojciec?

- Ja.. Ja nie chciałem.. - Niemcy się rozpłakał, starłam jego łzy.

- Nie płacz bo ja będę płakać.. - chwyciłam Niemca za dłoń i wyszłam z lasu –Teraz trzeba tylko Japonię znaleźć..

- Ona też? -Niemcy zacisnął swoją dłoń na mojej.

- Nie, jej brat został opętany.. - Ciągnęłam go w stronę parku.

~ Hej Porando, Niemiec też został opętany? ~ Powiedziała Japonia.

~ Niestety tak..~ Niemcy przyśpieszył kroku, a ja razem z nim ~ Gdzie się spotykamy?

~ Ja jeszcze idę po USA, Włochy będzie czekał na was pod drzewem wiśni~ Powiedziała Azjatka.

Po kilku minutach byliśmy już w parku, puściłam dłoń mojego chłopaka iruszyliśmy pod drzewo pod nim stał duch makaroniarza.

-Polonia! Jak my długo się nie widzieliśmy! - Włochy się do mnie przytulił, trochę go odepchnęłam.

- Wiesz kiedy będzie Japonia? - Włochy się ode mnie odczepił.

-Powinna raczej zaraz być.. - Włochy usiadł na ziemi pod drzewem, Niemcy zaraz do niego dołączył, po chwili do parku wbiegł biały puchaty kotek, a za nim USA i dusza Rosji.

Czyli mamy teraz cały gang..

No ten, NIKT SIĘ TEGO NIE SPODZIEWAŁ demonicznyśmiech

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

No ten, NIKT SIĘ TEGO NIE SPODZIEWAŁ demonicznyśmiech.mp3

Przepis na Ciasto z truskawkami!

4 duże jajka

1 i 1/4 szklanki drobnego cukru do wypieków

1 szklanka (250 ml) oleju np. słonecznikowego lub rzepakowego

1 szklanka (250 ml) mleka

450 g (3 szklanki) mąki pszennej

1 opakowanie cukru wanilinowego (16 g) lub ziarenka z 1 laski wanilii

2 łyżeczki proszku do pieczenia

500 - 600 g truskawek

Paranormal Problem || Countryhumans || ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz