•°Przegrana°•

440 28 4
                                    

Rozdział 13

4/7 rozdział maratonu.

Pov Polska

Gdy sięgałam po broń tatka, to on chwycił mnie za tą rękę i walnął mnie na ziemie, poczulam ból w skrzydłach oraz w kręgosłupie. Przez co w kącikach moich oczu pojawiły się łzy, a ojciec przyłożył swoją broń do mojej szyi.

- Czyżby "Wielka" Polska sobie nie radzi? - powiedział ironicznie tatko.

- pfft ja się poddać? W snach - powiedziałam mimo tego że za każdym słowem moja szyja nadziewała się na miecz.

- Dobra, koniec - po tym jak tatko to powiedział cała jego zbroja i broń znikła - Coś ty sobie myślała żeby nadziewać się na miecz, nawet nie waż na to narazie odpowiadać.

Powiedział idąc po jakieś tam bandaże. W tym czasie ja usiadłam i oparłam się o ścianę. Wrócił z całym pudełkiem rzeczy do opatrywania i lekami, usiadł koło mnie i wyjął z nich płyn do oczyszczenia rany.

- Głową lekko do góry, będzie trochę szczypało - powiedział podtrzymując moją głowę tak by mógł zobaczyć ranę, po chwili popryskał on ją specyfikiem do oczyszczania ran. Niczego nie poczułam, no może oprócz zimnej cieczy. Po chwili wziął głowę trochę niżej, przyłożył tam coś i owinął bandażem,  i wziął swoją dłoń z mojej szczęki.

- Dzięki - powiedziałam i zaczęłam macać moją szyję, ale po chwili tatko wziął moje dłonie z mojej szyi.

- Nie dotykaj, bo się pogorszy - Powiedział smutmy Tatko - To moja wina, mogłem wstrzymać się z mieczem, i tak bym wygrał bez niego...

- Tak, tatko mógł się wstrzymać, ale po części to też moja wina.. - powiedziałam, po chwili sobie coś przypomniałam - Tatkee..  Nauczysz mnie tego..

- Jak twoja szyja wyzdrowieje - powiedział po czym wstał, poczochrał mnie po włosach - Boli Cię coś jeszcze?

- Plecy.. - powiedziałam do Tatka.

- Zdejmuj bluzę - powiedział.

- Co - powiedziałam zdziwiona.

- No zdjemuj, zobaczymy czy nie masz tam żadnych ran siniaków - powiedział tatko.

- Aaa.. Okej - powiedziałam po czym zdjęłam tą bluzę, pod nią były moje skrzydła.

- Zapomniałem że masz skrzydła, uderzyłbym łagodniej - powiedział -  a ty przypadkiem nie miałaś dwóch orlich skrzydeł?

- Miałam, zostały mi wyrwane, te skrzydła dostałam dopiero po śmierci - powiedziałam.

- Dobra, gdzie Cię boli?  - spytał się mnie tatko.

- Skrzydła i mam taki promieniujący ból od kręgosłupa - powiedziałam do tatka.

- Nie wiem czy to po prostu boli od uderzenia, czy jednak jest coś innego - powiedział tatko - zadzwonie po kogoś kto się zna lepiej, poczekasz chwilę?

- Przeżywało się gorsze rzeczy.. - powiedziałam - chwila.. To ty mi opatrujesz szyję, a nie wiesz co może być mi z plecami..

Tatko stanął pomiedzy przejściem do jadalni.

- Na szczęście miecz nie uciął tętnicy - powiedział Rzeczpospolita - Czekaj tutaj.

Czekałam tutaj na ojca, przyszedł po pięciu minutach z telefonem w ręku.

- Zaraz tutaj ktoś przyjedzie - powiedział tatko - Jak to się stało że wyrwano Ci skrzydła?

- Długa historia, pełna krwii i flaków - odpowiedziałam - znana również jako Pierwsza i Druga Wojna światowa, dokładniej Druga bo podczas niej wyrwano mi skrzydła.

Gdy to powiedziałam ktoś zapukał do drzwi.

- Idę otworzyć! - Szybko powiedział Tatko i poszedł otworzyć drzwi.

Po chwili do pokoju wszedł Tatko z Jugosławią.

- O hej Jugosławia - powiedziałam już trochę znudzona.

- O!  To ty dzisiaj dołączyłaś do krainy zaświatów? - Spytał się mnie Jugosławia.

- W pewnym sensie.. - powiedziałam.

- A co się stało? - powiedział Jugosławia robiąc słowiański przykuc.

- Robiliśmy typowe rzeczy jakie robią słowianie.. Dawanie wpierdoli sobie nawzajem.. - powiedziałam a Jugosławia spojrzał na mojego Ojca.

- Co dopiero tu przybyła, ty już się z nią bijesz!  - powiedział kraj bałkański.

- To ona zaczęła!  A to że nic nie umię to nie moja wina!  - powiedział Tatko.

- Ja nic nie umiem!  Chyba coś się tatkowi pomyliło!  - wstałam z ziemii mimo bólu pleców - Dawaj jeszcze raz!  Tym razem to ja wygram!

- Uspokujcie się! RON idź gdzieś i nie przeszkadzaj.A ty Polska odwracaj się tyłem i pokazuj plecy - powiedział już stojący Jugosławia.

- Ja nigdzie nie idę, póki nie dowiem się czy z moja córką jest wszytsko w porządku!  - Powiedział zdenerwowany tatko.

- Przez chwilą się jeszcze kłóciliście!  - powiedział Jugosławia.

- Tatko.. Wybacz mi moje zachowanie.. - powiedziałam z rozpaczą w głosie..

- Córuś.. To ty mi wybacz moje zachowanie.. - powiedział tatko z rozpaczą w głosie.. - Teraz mogę zostać?

=====
Co ja napisałam..

Składniki naa... Zupkę chińską..

•zupka chińska (najlepiej w papierowym pudełku)

•wrzątek

•kubek (jeżeli macie zupkę chińską do wsypania)

Paranormal Problem || Countryhumans || ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz