Rozdział 45
03.11.2019 15:39
Siedziałam razem z Austrią przed salą gdzie wybudzano Węgra, Germanka siedząca obok mnie pisała z kimś. Możliwe że do Niemca, gdy o nim pomyślałam przypomniał mi się jego piękny głos, jego oczy i rysy twarzy.. O Jezu, Polska przestań tak o nim myśleć! Zakryłam moją twarz. Powinnam myśleć o swoim bracie, a nie! Wielka Polska myśli o chłopaku! Po chwili zadzwonił dzwonek Austrii, szybko go odebrała.
- Hallo Bruder! - powiedziała szybko Germanka - Och, nie możesz przyjść.. Rozumiem, nie martw się, zaraz obudzą Węgra to zobaczę jak się ma, jeżeli mnie wpuszczą.. Dobra, pa..
Austria natychmiast pochmurniała, rozumiem ją, trochę, miałam kiedyś siostrę, w sumie mam, ale wyrzekliśmy się siebie. Byliśmy pokłóceni jeszcze kiedy ojciec żył, ale po jego śmierci doszło do tego że usunęliśmy dane o tym że jesteśmy spokrewnione.. Ojciec jak jeszcze żył starał się nie mówić przy mnie nic o Litwie i na odwrót.
Postanowiłam przybliżyć się do Austrii, ona się wzdrygnęła ale dalej siedziała, opatuliłam ją ręką i oparłam się o nią. Kiedyś gdy jeszcze żyłam robiliśmy tak gdy byliśmy po prostu smutne.
Po chwili z Sali wyszedł lekarz.- Pani małżonek się obudził, wszystkie badania kontrolne zostały wykonane więc pani może iść zobaczyć pacjenta - powiedział lekarz - Pani małżonek jest po narkozie, więc będzie mówić różne głupie rzeczy.
- Dziękuje! - Austria weszła szybko do sali, a ja za nią.
W rogu Sali siedział lekarz który pilnował by Węgry nic sobie nie zrobił. Aktualnie wypełniał jakieś papiery, Austria powiedziała ciche „dzień dobry" a lekarz wymruczał zmęczony przywitanie.
Spojrzałam na przyszywanego brata, jego łóżko biało podniesione oparcie, tak by mógł spokojnie na nas patrzeć. Jego kolory były wyblakłe, a ciało pokryte w bandażach. Jego oczy były czarne, identyczne do oczu Ameryki.
Austria, przyniosła sobie krzesełko i usiadła obok swojego męża, a ja usiadłam za nią na parapecie.
- Hej, jak się czujesz? - Austria spojrzała w oczy Węgier, on nie odpowiedział tylko zaczął bawić się palcami i śmiać się z nich.
- Mam sześć palców! - Węgry zaczął płakać.
- Nie kochanie, masz ich pięć - Germanka powiedziała spokojnie.
- Nie, mam ich sześć! - zaczął je liczyć na głos - Jeden, dwa, trzy, pięć, sześć!
- Zapomniałeś o cztery - Węgry spojrzał na Austrię po czym wpatrywał się swoje palce.
- O, rzeczywiście - zaśmiał się - A kim ty w ogóle jesteś?
- Jestem Austria - przedstawiła się Germanka.
- A ta na parapecie? - mój brat wpatrywał się we mnie.
- Na parapecie nikogo nie ma.. - Austria spojrzała na parapet.
- Jestem Polska, twoja siostra - Powiedziałam i pomachałam.
Węgry mi odmachał i zaczął płakać.- Coś się stało? - Austria szybko go spytała.
- Bo ja mam siostrę! Rozumiesz! Siostrę! - Węgry płakał.
- Miałeś, nie żyje już od dobrych sześciu miesięcy jak nie dłużej - Węgry spojrzał na swoją żonę zdziwiony.
- Ale ona na parapecie siedzi, Ploska chyba ma na imię.. - Węgry na mnie spojrzał zamyślony.
- Polska - poprawiłam go.
- O! Polska! - Węgry się zaśmiał - Tak to było..
Było kilka minut ciszy, póki Węgry nie zaczął gapić się na Austrię.
- Heej, wiesz co? - Austria spojrzała na swoją drugą połówkę - Jesteś wolna? Bo wiesz, ruchałbym.
Austria spojrzała na niego i milczała.
- Tak, jesteście małżeństwem - Powiedziałam, a brat spojrzał na swoją dłoń i zobaczył obrączkę.
- O, rzeczywiście - Węgry zaczął znowu gapić się na Austrię - Więęc, jesteśmy małżeństwem?
- Tak, jesteśmy, mamy dziecko, nazywa się Agra - Austria chwyciła jego dłoń, a on ją też ścisnął i podniósł na wysokość swoich oczu.
- Czyli, ruchaliśmy się? - Węgry przyglądał się obrączce, Austria spojrzała na niego, westchnęła.
- Tak - spokojnie powiedziała Austria.
- To fajnie, a tak poza tym, wiesz gdzie jest mój konik? - Węgry zaczął płakać - Widziałaś go?
- Nie, a jak wyglądał i gdzie go ostatnio widziałeś? - Austria zaczęła głaskać go po dłoni.
- Jak jechałem nim do domu - Węgry zaczął płakać.
I tak minęła godzina, po której Austria musiała już wracać do domu. Większość czasu Węgry zwracał się do Austrii, a czasem do mnie, przez co teraz Germanka piszę o tym swojemu bratu, Niemcom. Zaglądałam jej co chwilę przez ramię, więc wiedziałam mniej więcej co robi na swoim telefonie.
Dobra, idzie wam szybko za szybko ale nic z tym nie zrobię, to wy czekacie aż dokończę 48 rozdział i epilog
Do kolejnego UwU
CZYTASZ
Paranormal Problem || Countryhumans || ZAKOŃCZONE
Short StoryPiątek jak piątek, Rosja jak zwykle postanowił urządzić grupową degustacje alkoholi. Lecz czy i tym razem zakończy się to bez tragedii? ▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓ ※Rozpoczęcie → 14.01.2019※ ※Zakończenie → 02.10.2019※ ◈5 tysięcy wyświetleń → 01.10.2019◈...