Rozdział 42
Wstałam i podeszłam do mojego chłopaka. Pomyślałam o kamieniu, pojawił się jeden w mojej dłoni.
- Masz - podałam go Niemcom.
- Po co mi on? - Zignorowałam i próbowałam stworzyć jeszcze jeden, poczułam mrowienie w mojej dłoni spojrzałam na nią i nic się nie stało.. Westchnęłam i spróbowałam jeszcze raz. Poczułam mrowienie od łokcia aż do koniuszków palców, skupiłam się mocniej przez co czułam już ból w dłoni, było to dość dziwne uczucie, nie czułam bólu od dłuższego czasu.. Po chwili otworzyłam oczy i zobaczyłam kamień w mojej dłoni, spojrzałam też na ręce Germana. Też miał w swojej ręce kamień!
- No.. chyba można, tylko teraz dłoń mnie boli.. - chwyciłam mocniej kamień, podrzuciłam go i„wchłonęłam" go, przez co część aury wróciła.
Zabrałam Niemcom jego kamień i też go „wchłonęłam". Niemcy chwycił moją prawą dłoń i pocałował delikatnie jej wnętrze. Zarumieniłam się, chyba nawet mocno. On się lekko zaśmiał i złożył lekki pocałunek na moich wargach, nawet mi się to podobało ale coś mi nie pasowało.
- Od kiedy taki romantyk się z ciebie zrobił? - przytuliłam się Niemca, patrząc się w jego piękne oczy.
- A co nie mogę? - Niemcy mnie podniósł i przytulił mocniej do siebie - W snach to nie jest to samo co tutaj, w końcu mogę Cię dotknąć..
Niemcy zaczął robić obroty razem zemną na rękach. Po chwili usłyszeliśmy głos.
- E, gołąbki, nie ma na to czasu,potem się pomiziacie - Japonia stanęła obok brata z poważną miną - Mamy poważny paranormalny problem, a wy się miziacie!
Niemcy położył mnie delikatnie na ziemię, chwyciłam za jego dłoń.
Wyszliśmy i szukaliśmy ONZ, raczej powinien pomóc. Jego cel, w sumie życiowy, to zapewnienie pokoju i bezpieczeństwa, więc powinien coś na ten problem poradzić oraz rozgłośnić że martwe kraje powstają sobie z grobu i opętują swoich potomków. Brzmi logicznie i realistycznie? Prawda. Na razie problemem jest również to że USA nas nie widzi. Nagle usłyszałam szelest liści, byliśmy w parku więc mogło to dobiegać z każdej strony. Rozejrzałam się wokół, niczego nie zauważyłam. Zacisnęłam mocniej dłoń Niemiec, czułam czyiś wzrok na moich plecach, zacisnęłam jeszcze mocniej dłoń chłopaka. Rozejrzałam się jeszcze raz, niczego nie było. Spojrzałam na mojego ukochanego idącego za Japonią, po chwili jego wzrok skierował się na mnie, zmniejszyłam uścisk na jego dłoni.
- Coś się stało Polen? - Niemcy spojrzał na mnie swoimi zmartwionymi oczami.
- Nie, nic, po prostu czuję się obserwowana.. - odwróciłam się jeszcze raz. Zauważyłam III Rzeszę! Cały czas szedł za nami!Niemcy czując że coraz mocniej ściskam jego dłoń odwrócił się.
- Japan! - Krzyknął Niemcy i schował mnie za jego plecami.Japonia szybko odwróciła się w naszą stronę.
Powoli z krzaków rozpoczęli się wyłaniać reszta poszukiwanych osobników. Japonia wytworzyła sobie katanę, po czym stanęła w pozycji bojowej przed Niemcem. Rzesza się lekko zaśmiał i wyjął pistolet, i wycelował w USA.
- Guten Tag Japan.. Nie myślałem że będziesz stała po ich stronie.. - Naziście zniknął uśmiech z twarzy - Gdybyś do nas dołączyła, jestem pewien, że twój ojciec by Cię zaakceptował taka jaka jesteś.. Prawda Japanisches Reich?
Starszy Azjata kiwnął głową, a Japonia stała w bezruchu,nadal w pozycji obronnej.
- Uznam to za nie - Nazista się uśmiechnął i wystrzelił pocisk w Stany Zjednoczone, Rosja mimo bycia bytem niematerialnym zasłonił swojego kochanka. Japonia zasłoniła USA przed pociskiem swoją kataną, a ta odbiła pocisk - Czyli chcemy się bawić?
Nazista wycelował kolejny pocisk, a za nim kolejny i kolejny,każdy był odbijany przez katanę Japonii.
- To musi być broń stworzona przez duszę.. - powiedział Imperium Japońskie, oraz sam wyciągnął katanę. USA wyjął swojego glock'a i zaatakował ZSRR. Ja, Rosja, Nihon, Włochy i Niemcy staliśmy pod drzewem.
- Powinniśmy pomóc czy coś? - Włochy spojrzał po nas wszystkich, dziko gestykulując. Ja bez słowa wytworzyłam sobie mój kij bejsbolowy i ruszyłam na pomoc. Po chwili zatrzymał mnie Niemcy.
- Pójdę za ciebie - powiedział mój ukochany.
- Nie, ty zostajesz - spojrzałam na niego, a on na mnie przytulił się do mnie - No dobra, chodź..
Ruszyliśmy w stronę walki, USA już prawie dostał pociskiem z broni ZSRR, który nie wyglądał na szczęśliwego bycia tutaj,Niemcy wytworzył tarczę przed Ameryką zanim kula go dosięgnęła.
Walka już chwilę trwała, USA był już lekko zmęczony a Japonia nadal walczyła z swoim ojcem, Stany Zjednoczone na razie gonił za ZSRR który ukrywając się za różnymi ścianami unikał pocisków, nagle gdy biegł do kolejnej ściany potknął się o kamień. USA szybko przycisnął go do ziemi i poddusił, ZSRR powoli wychodził z ciała Rosji. USA jeszcze mocniej zacisnął swoje dłonie na szyi komunisty, a ten zamknął oczy i był w swojej niematerialnej formie, szybko walnęłam go z kilka razy kijem bejsbolowym, aż ten nie zaczął zanikać, gdy odwróciłam się by zobaczyć jak z Stanami Zjednoczonymi zauważyłam że zajmuje się on Rosją, który już wrócił do swojego ciała. Wyglądał normalnie, oprócz tego że ma czarne oczy, ale to powinno niedługo wrócić do normalności. Węgry po wypadku też tak miał, z dnia nadzień robiły się coraz bardziej białe, po miesiącu były już normalne. Z zamyśleń wyrwał mnie krzyk Japonii, szybko się odwróciłam zauważyłam że powaliła swojego ojca na ziemię i teraz go przyszpila do ziemi walcząc naraz z Faszystowskimi Włochami Trzecią Rzeszą. Imperium Japońskie szybko przewrócił się nad swoją córkę.
Nie zabijajcie mnie za tego cliff hanger'a, proszę.
A i kilka kolejnych rozdziałów to będą retrospekcje, więc trochę poczekacie UwU
I ten przez ten road to end, nie będzie przepisów..
Po 5 gwiazdkach wstawiam nowy rozdział, rozdział 48 (może i 49, ale wątpię że w ogóle go napisze) i epilog mogą się opóźnić
CZYTASZ
Paranormal Problem || Countryhumans || ZAKOŃCZONE
Short StoryPiątek jak piątek, Rosja jak zwykle postanowił urządzić grupową degustacje alkoholi. Lecz czy i tym razem zakończy się to bez tragedii? ▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓ ※Rozpoczęcie → 14.01.2019※ ※Zakończenie → 02.10.2019※ ◈5 tysięcy wyświetleń → 01.10.2019◈...