Dwóch mężczyzn usiadło na twardym siedzisku. Oboje mieli skupione, niemal przemęczone wyrazy twarzy. To prawda, spodziewali się strat, ale nie aż tak wielkich. Nie spodziewali się, że mistrzowie Jedi i ich padawani będą ginąć w tak zatrważających ilościach. Ale jedno wiedzieli na pewno. Wojny klonów dopiero się rozpoczęły.
Starszy z mistrzów otarł twarz suchą dłonią.
-Co z nią zrobimy, Obi-Wanie?- spytał, wskazując podbródkiem na leżącą dziewczynę.- Nie jest gotowa.
Brązowowłosa była w śpiączce. Podczas nieuwagi dostała w nogę. Droidy medyczne co prawda się nią profesjonalnie zajęły, lecz dziewczyna się nie budziła.
Miała na sobie szpitalną tunikę i mnóstwo niewielkich ran na ciele, a przez jej lewe oko przechodziła długa szrama. Nie uszkodziła jej wzroku, lecz pamiątka pozostanie na całe jej życie. Ogólnie - młoda padawanka nie wyglądała najlepiej.
-Mogę dokończyć jej naukę.- po chwili namysłu odezwał się Jedi z brodą.- Anakin jest już u końcu szkolenia.
-Musi się jeszcze dużo nauczyć.- zaprotestował ciemnoskóry mężczyzna.
-Zaufaj mi, Mace. To on jest wybrańcem. Przez chwile będę ich uczyć razem, lecz niedługo młody Skywalker będzie rycerzem, nie padawanem. Taka kolej rzeczy.
-Muszę ci uwierzyć, Obi-Wanie. Obym tego nie żałował.- starszy z mistrzów nie odrywał wzroku od śpiącej dziewczyny.- Oby starania Sarissy nie poszły na marne...
***
Chłopak siedział na skrzyniach w głównym hangarze. Spoglądał na gwiazdy przez wielką przeszkloną ścianę. Młody Jedi bawił się swoją nową sztuczną ręką z uśmiechem zamajaczonym w kącikach jego ust.
-Anakinie, mam wieści.- jego mistrz dosiadł się do niego, również spoglądając w gwiazdy.
-Dobre czy złe?- padawan zerknął na Kenobiego, który przymknął na chwilę oczy.
-To od ciebie zależy, jak je zinterpretujesz. W bitwie zginęło wielu mistrzów Jedi...
-Tyle to ja wiem, mistrzu.- przerwał mu Skywalker.
-Nie przerywaj. A więc, wielu padawanów zostało bez swoich mistrzów mimo, że nie ukończyli jeszcze szkolenia. Razem z mistrzem Windu zdecydowaliśmy, że dokończę szkolenie padawanki Sarissy Jeng.
-Zostawiasz mnie?- oburzył się blondyn.
-Nie bądź głupi, Anakinie. Alex jest w ciężkim stanie. Fizycznym i psychicznym. Jest w śpiączce. Oczywiście muszę jeszcze z nią o tym porozmawiać, ale dziewczyna nie ma wiele wyjść.
Anakin zamilkł na chwilę. Musiał to przetrawić. Jego mistrz chce przygarnąć drugiego padawana.
-Tak w ogóle można?- pomyślał na głos.
-Mistrz Windu się zgodził. Zawsze musi być ten pierwszy raz.- Jedi posłał ciepły uśmiech swojemu padawanowi.
-No cóż, może być ciekawie.- zaśmiał się Anakin.- A więc chodźmy do niej.
Mistrz posłał spojrzenie pełne wdzięczności swojemu towarzyszowi. Bardzo się cieszył, że może pomóc chociaż jednemu padawanowi bez mistrza.
Droga do ambulatorium nie była długa. Gdy drzwi się rozsunęły, młody Jedi po raz pierwszy ujrzał swoją nową współuczennicę. Była... piękna... Jej delikatna twarz, mimo, że cała pokryta ranami, była bardzo ładna. Włosy w nieładzie dodawały jej naturalności, a odcień jej skóry był przyjemnie łagodny. Zaraz, czy odcień skóry może być łagodny? Anakin czuł, że chyba wariuje. Pewnie przewrócił się podczas walki i stało mu się coś z głową. Poza tym, nie może czuć czegoś więcej, tym bardziej do innych Jedi. Chyba sam powinien trafić do ambulatorium.
-Jak długo jest nie przytomna?- wydusił z siebie w końcu.
-Postrzelono ją w nogę podczas walki. Wtedy zemdlała, dobrze,że żołnierze klony zauważyli,że żyje. Po udanej operacji nie wybudza się, co jest dość dziwne. Droidy medyczne stwierdziły, że jak jutro się nie obudzi, to same spróbują ją ocudzić.
Padawan kiwnął głową. No cóż, od jutra jego życie jako Jedi miało się diametralnie zmienić.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Wstawiam ten rozdział w piątek, gdyż w sobotę będę raczej niedostępna.
Enjoy! :)
CZYTASZ
✔️Together We Can Rule the Galaxy✔️
Fanfiction"W Tobie jest cząstka mnie, bez której nie mogę już żyć" Jak miłość do pewnego młodego Jedi zmieni życie córki Dathromiry? !w trakcie poprawek! //całe uniwersum Gwiezdnych Wojen należy do Lucasfilm\Disney! //