40

260 20 1
                                    


Tępy ból rozlał się po całej głowie dziewczyny. Mimo, że wciąż częściowo spała, połowa jej umysłu była świadoma, tego, co się dookoła dzieje. Rozmyty obraz ukazywał jej śpiącego Anakina, który jak gdyby nigdy nic przyciągnął bliżej siebie nagie ciało dziewczyny. Alex jęknęła cicho i zamrugała parę razy.

Zakłócenia w Mocy tego dnia były tak ogromne, że brunetka nie mogła uwierzyć, że Skywalker wciąż śpi.

Mimo, że poprzedniej nocy oboje bardzo się zmęczyli, młoda Jedi nie umiała w pełni oddać się spoczynkowi. W głębi serca czuła, że coś poważnego się stało. Coś na rodzaj masakry. Zemsty. Tajnej misji na odległej planecie.

Złapała się za głowę i lekko szarpnęła długie włosy. Musiała się skupić i wejrzeć w głąb siebie. Zacisnęła powieki, by po chwili rozluźnić je i opaść miękko na tors blondyna. 

Coś mrocznego, bardzo złego i żądnego pojednania rachunków blokowało jej dostęp do najbardziej ukrytych informacji. Nie wiedziała co to. Albo kto. Ale była pewna jednego - zło jest jej bardziej bliższe, niż jej samej się wydaje.


Kolejne próby wniknięcia w głąb Mocy przerwał jej monotonny odgłos dochodzący zza drzwi. Tak, to było pukanie.

-Alex?- usłyszała głos Obi-Wana Kenobiego. Mężczyzna dobijał się do jej pokoju robiąc coraz to większy hałas.

'Jasna cholera', rozległo się w jej głowie. Natychmiast podniosła się i szturchnęła śpiącego chłopaka.

-Annie.-warknęła cicho. Jedyne co usłyszała to cichy mamrot. Czuła, jak jego ręce przyciągają ją bliżej.- Przestań, Obi-Wan zaraz wejdzie.

-Co?- mruknął otwierając leniwie jedno oko.

-Obi-Wan!-krzyknęła szeptem.- Do łazienki, już!- ponagliła go. On tylko niechętnie chwycił swoje ciuchy i udał się do wskazanego pomieszczenia.

Alex jak najszybciej ubrała pierwszy lepszy za mały szlafrok i podbiegła do drzwi.

Gdy otworzyły się, ujrzała wściekłą twarz Kenobiego.

-Co tak długo?- syknął i wszedł do klitki dziewczyny.

-Spałam.- wymyśliła na poczekaniu.

-Cóż za niespodzianka.- uśmiechnął się i usiadł na krześle. Brunetka uniosła brew i stanęła przed mężczyzną.

-Co cię do mnie sprowadza, mistrzu?- uśmiechnęła się krzywo modląc się w duchu, by Anakin nie wydał z siebie jakiegoś niepotrzebnego dźwięku.

-Jak przeczuwam, czujesz dziś ogromne zakłócenia w Mocy, prawda?- na jego słowa Black kiwnęła głową.- Cóż, dostaliśmy cynk, że armia Grievousa zaatakowała Siostry Nocy na Dathomirze. Przy okazji wytukła również cały lud Zabraków.

Dziewczyna opadła na podłogę. Nie dość że straciła prawdziwą rodzinę, to jeszcze tą przybraną? Jęknęła cicho i zwiesiła głowę.

-Jednakże, Savage Opress wciąż żyje i.. Darth Maul również...- dodał z niezadowoleniem i wplótł palce w swoją ryżawą brodę.

-Darth Maul? Przecież go zabiłeś!- Alex z niedowierzaniem uniosła wzrok i wydęła lekko usta.

-Też tak sądziłem. Rada podejrzewa, że możemy zyskać kolejnego... no cóż, wroga.- zaśmiał się delikatnie i wstał z krzesła.-I widzieliśmy nagranie, jak wzywa mnie do walki, mordując przy tym prosty lud.- dodał z powagą.-Dlatego udam się do nich i załatwię to.

-Lecę z tobą.-wstała i poprawiła satynowy szlafrok.

-Nie, Alex. Mistrz Yoda uważa, że zdobędę niespodziewanego sprzymierzeńca.

-Ale..- mruknęła podchodząc do szafy.

-Nie.- uciął.- Udaj się na Dathomirę i pomedytuj. Dobrze ci to zrobi.- uśmiechnął się i stanął przy drzwiach.- A, i jeszcze jedno. Widziałaś może Anakina?

-Nie, mistrzu.- powiedziała i obserwowała, jak mistrz wychodzi z jej pokoju z dziwnym uśmiechem na ustach. 

Brunetka odetchnęła i osunęła się po ścianie. Czy to możliwe, że jej źli do szpiku kości bracia wciąż chodzą po świecie i mają zamiar zabić jej byłego mistrza?

Usłyszała jak drzwi łazienki otwierają się. Uniosła wzrok i ujrzała ubranego już Skywalkera, który kucnął przed nią.

-Kłopoty?

-Kłopoty.


✔️Together We Can Rule the Galaxy✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz