3

419 25 1
                                    

-Co z nią?- mistrz Jedi podszedł do jednego z droidów medycznych który właśnie zakładał śpiącej dziewczynie maskę do wybudzania.

-Stan pacjentki jest stabilny, nawet bardzo.- odparł spokojnie robot.- Nie zidentyfikowaliśmy, dlaczego nie budziła się. Ta maska dostarczy jej tlen z podwyższoną ilością substancji potrzebnych do życia. To ją wybudzi, niestety, chodzić będzie mogła, gdy sama poczuje,że ból w nodze maleje.

Obi-Wan kiwnął głową i złapał się za brodę bacznie obserwując czyny medyków. Poczuł, że oddech brunetki przyśpiesza. 

-Za chwilę się obudzi- powiedział droid wychodząc.

Jedi stanął nad dziewczyną. Faktycznie, otworzyła oczy, a mistrz ściągnął jej maskę. Padawanka zamrugała kilkukrotnie i zasłoniła oczy.

-Co tak jasno?- syknęła.- Gdzie jestem?- rozejrzała się po oswojeniu z oświetleniem.- Kim jesteś?

-Spokojnie, Alex. Jesteś w ambulatorium na krążowniku Republiki. Jestem Obi-Wan Kenobi.

-G-Gdzie Sarissa?- zielonooka z jęknięciem podkurczyła nogi i usiadła. Spojrzała na siebie i mruknęła z niezadowoleniem. Jej ciało pokrywało mnóstwo niewielkich ranek. Prawe udo było obwinięte bandażem. 

-Twoja mistrzyni nie żyje.- odparł ze smutkiem Jedi. - Pamiętasz coś z bitwy na Geonosis?

Alex zwiesiła głowę. No tak, przypomniało jej się. Biegła jej na ratunek, lecz wróg ją powstrzymał i prawdopodobnie postrzelił, dlatego tu jest.

Kiwnęła głową na znak, że pamięta. Zgryzła wargę.

-Dokończę twoje szkolenie.

-A ty nie masz przypadkiem padawana, mistrzu Kenobi?

-Mam, ale mistrz Windu wyraził zgodę. Pozatym, Anakinowi nie zostało dużo szkolenia.

Jej kąciki ust drgneły, jednak nie uśmiechnęła się. Przesunęła się na skraj łóżka i wstała, niemalże od razu lecąc na swojego nowego mistrza. On tylko zaśmiał się i pomógł jej wstać.

-Dasz radę?

-Dam.- podparła się na jego ramieniu patrząc na niego z wdzięcznością.- Czy mógłby mistrz no, wyjść?- spojrzała wymownie na swoje wyprane ubrania ułożone starannie na szafce nocnej.

-Och, tak, oczywiście.- powiedział z zakłopotaniem Obi-Wan. -Będę za drzwiami.


Alex zaśmiała się lekko i zsunęła szpitalną tunikę. Stanęła naga przed lustrem. Naprawdę, nie wyglądała dobrze.  Na żebrach po prawej stronie miała siniak, lecz nie na tyle duży, by sprawiał jakiś ogromny ból. Reszta jej nie zmartwiła. Przejechała wzrokiem na twarz.

-O nie...- jęknęła dotykając blizny na lewym oku. Była jeszcze lekko zaczerwieniona i przeciągała się pionowo przez brew, do początka policzka. 

Westchnęła i ubrała swój top, legginsy i wysokie buty. Jej ulubiony zestaw. Na razie jako padawan, postanowiła zostać właśnie przy takim ubiorze.


Ubrana, otworzyła rozsuwane drzwi i dokuśtykała do Kenobiego. Wysunął ramię, na którym szybko się wsparła.


***

Anakin niecierpliwie krążył po kantynie. Jego głowę zaprzątało tysiące myśli. Wiedział, że nie może po sobie zdradzić, że polubił dziewczynę, mimo, że jej nawet nie znał. Było w niej coś, co sprawiało, że nawet jak nie zna się takiej osoby, to i tak się ją lubi. 

Musiał obrać dobrą taktykę. Nie może traktować jej ulgowo, mimo, że jest trzy lata młodsza od niego, mimo śmierci jej mistrzyni, mimo jej uroczo niskiego wzrostu. Obejmie funkcje opryskliwego, niezbyt miłego starszego 'brata'. Nie pasowało mu to, ani trochę. Będzie się codziennie zadręczał ewentualnym spławianiem jej. Nie mógł się zdradzić. Zacisnął wargi w wąską linię.


Gdy drzwi się rozsunęły, chłopak ujrzał padawankę, podtrzymywaną przez swojego nowego mistrza. Wyglądała tak niewinnie. Włosy miała już poprawione, związane w wysokiego kucyka. Pozwoliła, by warkoczyk i parę niewinnych kosmyków okalało jej smukłą twarz. Jej pełne usta wyły wygięte w lekkim uśmiechu.

-Pewnie się nie znacie. Anakinie, to Alex, Alex, to Anakin.- Obi-Wan wyraźnie dumny ze swojego przedstawienia posadził dziewczynę na stole i założył ręce na piersi.

Chłopak westchnał cicho i skinął na współuczennicę. Ta, trochę zaskoczona niezbyt wylewnym powitaniem, również na niego skinęła i zwiesiła wzrok.

-Dobrze się poznajcie, bo od dziś będziecie spędzać razem każdą wolną chwilę.- zapowiedział Kenobi i poszedł razem z paroma klonami do bufetu.


I tu dla Anakina zaczynają się schody...


--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

I jak się podoba? :>






✔️Together We Can Rule the Galaxy✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz