18

287 19 1
                                    

W jasnym, wręcz białym pomieszczeniu co chwilę dało się słyszeć głośne piski. I właśnie one sprawiały, że młodsza z rannych nie umiała zmrużyć oka. Dlaczego nie mogli sprawdzać im pulsu trochę ciszej? Może droidy nie potrzebują snu, ale ludzie już tak.

Rozejrzała się po pokoju. Żadnego droida-lekarza z nimi nie było. Z nimi.. Zaraz, gdzie jest mistrz Windu? Przeniesiono go, czy może poczuł się już lepiej? Dziewczyna obstawiała to drugie. Mace był twardym facetem, na pewno już go wypuścili. Jego stan był raczej najlepszy.

Brunetka zerknęła na innych rannych. W pomieszczeniu były cztery łóżka szpitalne, w tym trzy zajęte. Oprócz niej, w sali leżał jakiś Ithorianin, zapewne młodzik, a po jej prawej Anakin Skywalker. Wyglądał jakby zaraz się miał obudzić.

Jego łydka była cała w bandarzu, no tak, wspominał coś, że go boli. Jeszcze nigdy nie widziała go w szpitalnej tunice, wyglądał przezabawnie. 



Po około dziesięciu minutach jej rozmyślań drzwi otworzyły się i stanął w nich jej mistrz.

-Dobrze cię widzieć, Alex.- uśmiechnął się i usiadł na skraju jej łóżka.

Dziewczyna podniosła się na łokciach i odwzajemniła uśmiech.

-Ciebie również, mistrzu Kenobi.

-Jak się czujesz? Rano wyglądałaś gorzej.- zaśmiał się i oparł o ramę.

-Bywało lepiej, ale nie jest aż tak źle. Przynajmniej chwila spokoju. - wskazała na śpiącego blondyna.

-Tak, chociaż chwila.. Gdy medycy cię wypuszczą, udaj się do Rady, mamy ważną sprawę do obgadania.- wstając poklepał ją po ramieniu.

-Coś złego?- przykryła się bardziej cienką kołdrą czując przeciąg z otwartych drzwi.

-Nie sądzę. Ale będzie to dla ciebie wielki skok na przód.- razem z jego wyjściem obudził się Skywalker.

Mamrotał coś po nosem po czym otworzył oczy i rozejrzał się leniwie po pomieszczeniu.

-I jak noga?- zaśmiała się Alex.

-Noga? W porządku.- uśmiechnął się i lekko przeciągnął.- Jak się spało?

-Wolę u siebie. Ale fajnie było odpocząć.

-Gdzie Ahsoka?- rozejrzał się.

-Z mistrzem Plo. Ścigają Bobę i łowców nagród. Szkoda, że nie miałam okazji z nim pogadać. Dostałby niezłe lanie.

-Och, z pewnością.- uśmiechnął się wrednie. - Kiedy nas wypuszczą?

-Nie wiem, ale mam się potem stawić u Rady. Był tu Obi-Wan i powiedział, że to dla mnie będzie duży krok na przód.

-Ile masz lat?

-Osiemnaście.- zdziwiło ją to pytanie.

-To przestaniesz być padawanem. W młodym wieku, no ale cóż innego może to być?

Zielonooka rozszerzyła oczy. Naprawdę będzie już rycerzem Jedi? Sarissa byłaby z niej dumna. Ale na pewno nie ominąłby jej przez to wyczerpujący trening.

Gdy do sali weszły roboty, jeden z nich udał się ocudzać młodzika, a drugi podszedł do starszych Jedi. 

-Panna Black może już przebrać się w tamtym pokoju i wyjść, a pan Skywalker poczeka jeszcze z pół godziny lub mniej. Zdejmiemy bandaż i ostatni raz opatrzymy ranę. - powiedział spokojnym głosem medyk.

Dziewczyna zebrała rozpuszczone włosy w wysokiego kucyka zostawiając warkoczyk i parę kosmyków luźnie przy twarzy. 

Chwyciła swoje ubrania i udała się do pokoju znajdującym się w rogu ambulatorium. Była to swego rodzaju przebieralnia.

Ubrana i uczesana udała się do łóżka chłopaka.

-Przyjdę później. - uśmiechnęła się do niego.- Opatrujcie go szybko!- rzuciła na odchodne i wyszła.

Szybkim krokiem podeszła do windy i wcisnęła ostatni guzik.

Przez słowa Anakina była prawie pewna, że skończy z warkoczykiem.

I chłopak się nie mylił.

Wchodząc na środek kręgu z foteli skinęła wielkim mistrzom.

-Dorosła jesteś już, Alex. To czas odpowiedzialności za siebie i innych. Dlatego dostajesz miano rycerza Jedi i generała w wojnach klonów. Twój własny oddział, oddział sto dwudziesty piąty czeka na ciebie w hangarze wojskowym. Młode i roztargnione klony to są, ale wierzymy, że znajdziecie język wspólny. - uśmiechnął się Yoda.

Dziewczyna zerknęła na swojego byłego mistrza, który uśmiechnął się pokrzepiająco.

-Czyli będę na wojnie prowadziła żołnierzy? Ale.. ja nie wiem, czy dam radę.- zagryzła dolną wargę.

- Nie wątpimy w twoje umiejętności. Powodzenia życzymy.- mistrzowie będący daleko rozłączyli się z transmisji, co jednoznacznie wskazywało na koniec obrad.

-Dziękuję. - szepnęła i wyszła.

***

Ciągle nie wierzyła w to, że dostała swój własny oddział. Bała się, że nawali, albo, że nie będzie dobrym przywódzcą. Przecież  nie zasługiwała na stopień generała! Była na to za młoda.. Na pewno nie dorównywała umiejętnościom Anakinowi, Obi-Wanowi czy Macie.

Wpadła zdyszana do swojej klitki. 

Nowy rozdział - nowe ciuchy.

W łazience rozplątała warkoczyk i rozczesała włosy. Postanowiła zmienić coś jeszcze.

W makijażu, który zrobiła jej Magma w statku Duchess Satine spodobały jej się kreski, więc postanowiła spróbować swoich sił. Służka dała jej ten kosmetyk w ramach prezentu od księżnej Mandalory. Więc Alex odkręciła tubkę i przyłożyła pędzelek do oka.

O dziwo, wyglądały nieźle i nie różniły się aż tak od siebie. Uśmiechnięta udała się w stronę szafy.

Nie była jakoś bogato wyposażona. Jedna suknia na jakąś ewentualność, stroje do ćwiczeń, szorty, topy...

Już wiedziała co ubierze. Czarny, dopasowany kombinezon z luźnymi krótkimi rękawami i dekoltem, wysokie brązowe buty oraz brązowe pasy materiału, które przerzuciła przez ramiona i spięła pod pasem z przyczepionym do siebie mieczem świetlnym.

Uśmiechnęła się do swojego odbicia. Wyglądała dobrze. Lepiej niż w legginsach i topie. O niebo lepiej.

Wyszczerzona biegła do ambulatorium. Żeby spotkać się ze swoim oddziałem potrzebowała kogoś, kto się na tym zna. Anakin i Rex będą idealni. Znali się na dyscyplinie i na dowodzeniu, a jej przydadzą się nauczyciele.

Anakin był już ubrany w swoje szaty i rozmawiał z medykiem. Wychodził, idealnie

Alex weszła do pomieszczenia i nadal szeroko uśmiechnięta wyciągnęła go z ogromnego pokoju.

-Nie poznałem cię. - zaśmiał się. - I co?

-Jestem generałem. - powiedziała nerwowo.

-I co, stresujesz się?

-Żartujesz? Jestem przerażona!- jęknęła. - Ty i Rex musicie mi pomóc.

Chłopak zlustrował ją wzrokiem.

-Ok, to chodźmy do hangaru.


W mediach macie zbliżona okładkę, żeby zobaczyć jej ubiór, bo nie umiałam opisać jej szat





✔️Together We Can Rule the Galaxy✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz