-Proszę zamknąć oczy, efekt będzie zaskakujący.- doradziła jej inna szatynka, zapewne senatorka siedząca obok niej.
Jak jej kazano, tak zrobiła.
-Jakieś specjalne życzenia?- spytała służka.- Tak poza tym, mam na imię Magma, to od moich rudych włosów.- zaśmiała się perliście.
-Jestem Alex. No cóż, nie mam żadnych życzeń bo nigdy się nie malowałam.- mruknęła.
-No to tak, mocna kreska, pociemnimy usta, brwi...
Czarna magia. Brunetka nie nie mogła uwierzyć w to, że dała się namówić. Nawet Obi-Wan się będzie z niej śmiał... Nigdy nie była zwolenniczką upiększania się, a szczególnie w tym momencie, kiedy czuła, jak Magma nakłada jej coś pod oczy. Zagryzła wargę i postanowiła nie myśleć o tym, jak bardzo śmiesznie będzie wyglądać. Ona jest Jedi! Musi być zawsze gotowa do walki, a nie marnować czas na takie bzdety. A zwłaszcza jeśli ma bronić nader spokojną Duchess.
***
Gdy dziewczyna poszła za niską służką, Kenobi i Skywalker ciągle jeszcze śmiali się z jej miny zbitego psa. Ciekawiło ich, jak zielonooka będzie wyglądać po tej 'metamorfozie'. W windzie Anakin oczywiście nie oszczędził mistrzowi wzmianki o Satine.
Weszli do pomniejszego pokoju ciągle dyskutując o przeszłości starszego z nich.
- Tak, jak mówi mistrz Yoda, ' Jedi nie może się przywiązywać. '. - westchnął niebieskooki.
-No tak... Ale przecież nie zakazuje wyrzutów sumienia...- złapał się za brodę w momencie zabrzęczenia komunikatora.
-Kapitanie?
-Generale, zniknął droid astromechaniczny. Chyba się wystraszył. Nie mam kontaktu z dwójką żołnierzy.- usłyszeli klona.
-W takim razie schodzę wam pomóc. Gdzie jest Black, gdy jest potrzebna?- warknął Kenobi.
-Ja pójdę, mistrzu. Jeśli to coś niebezpiecznego, załatwię to z klonami.- westchnął Anakin i wyszedł z niewielkiej sypialni.
Chłopak udał się w stronę windy. Chciał jak najszybciej wyjaśnić sprawę. Gdy drzwi się otworzyły, ujrzał w nich zadyszaną Alex.
-Uciekłam, gdy chciały mi ubrać sukienkę.- jęknęła opierając się o barierkę.
Chłopak jej nie odpowiedział, był wpatrzony w jej twarz. Spodziewał się całkiem czegoś innego. Myślał, że wybuchnie śmiechem, a jednak. Jednak efekt całkiem mu się podobał. Jej oczy były podkreślone, brwi zagęszczone, a usta wydawały się jeszcze pełniejsze. Włosy były rozpuszczone, z górna warstwa była upięta w kok. Zamrugał, gdy drzwi zaczęły się zamykać.
-Halo, Anakin?- pomachała mu przed nosem.- Wszystko ok?- wciągnęła go do windy.
-Co? Ach tak, chodźmy na dół, Rex nie ma łączności z dwoma klonami.-odwrócił wzrok i przycisnął odpowiedni guzik.
-W końcu coś się dzieje. Myślałam, że Magma żartuje z tą sukienką, dopóki jej nie wyciagnęła.
-Musiałaś śmiesznie wyglądać uciekając przed nią.- zaśmiał się.
CZYTASZ
✔️Together We Can Rule the Galaxy✔️
Fanfic"W Tobie jest cząstka mnie, bez której nie mogę już żyć" Jak miłość do pewnego młodego Jedi zmieni życie córki Dathromiry? !w trakcie poprawek! //całe uniwersum Gwiezdnych Wojen należy do Lucasfilm\Disney! //