Słysząc cichy jęk dziewczyny, Anakin Skywalker pogłaskał jej plecy, i pozwolił, by wtuliła się w niego jeszcze mocniej. Ostatnimi dniami nie czuła się najlepiej. Ciągle spała i zwracała. O pójściu do lekarza nawet nie chciała słyszeć.
Nawet Ahsoka zaglądając w głąb Mocy wyczuła, że coś jest nie tak i z Onderonu skontaktowała się z nim, pytając, czy wszystko jest ok.
Wypuścił z siebie powietrze, patrząc jak niespokojny sen targa jej ciałem. Co chwilę coś pomrukiwała i przekręcała się z boku na bok. Syknął, gdy po raz kolejny wbiła mu łokieć w żebro.
Pomasował obolałe miejsce i odgarnął jej włosy z twarzy. Uśmiechnął się krzywo widząc jej twarz wykrzywioną bólem i delikatnie wstał z łóżka. Wciągnął na siebie szaty i jak najciszej wyszedł z pokoju. Uznał, że musi o tym komuś powiedzieć. Normalnie byłaby to jego padawanka, ale że jest daleko od Coruscant, powiadomi Kenobiego.
Po krótkim spacerze do jego klitki, młody Jedi wpadł do niej bez pukania i ujrzał swojego mistrza pijącego gorącą herbatę, jak to miał w zwyczaju nad ranem.
-Anakinie, ile razy mam ci mówić, że masz pukać...- westchnął mężczyzna odkładając napój.- Co tym razem?
-Chodzi o Alex..- mruknął drapiąc się w kark.
Obi-Wan uniósł brew i wstał z pościelonego materaca.
-Źle się czuje od paru dni.. A nie chce iść do lekarza.- powiedział szybko.
-Gdzie jest?
-U mnie.- na jego słowa mistrz popatrzył na niego z dziwnym wyrazem twarzy.
Oboje wyszli z klitki mężczyzny i udali się do pokoju Skywalkera. Obi-Wan spojrzał na leżącą na materacu dziewczynę. Faktycznie, nie wyglądała najlepiej. Kosmyki ciemnych włosów wraz z potem przyklejone były do jej czoła, a z jej ust co chwilę wydobywały się ciche jęki.
-Co jej jest?- Jedi z brodą klęknął obok niej i dotknął jej czoła. O dziwo, nie było rozpalone.
-Z tego co mówi, boli ją brzuch i ma mdłości.- wzruszył ramionami i dołączył do mistrza.
-Cóż, w najbliższym czasie na pewno zostanie w łóżku. U siebie, Anakinie.
-Ale źle się czuła, to ją zaprosiłem...
-Niech odpoczywa. Gdy się obudzi zaparz jej herbaty. Może to przeziębienie.- mruknął Kenobi i wstał. Udał się w stronę wyjścia.-Dobrze, że się nią zająłeś.- uśmiechnął się i wyszedł.
Jeszcze parę rozdziałów i kończymy, kto się cieszy? :D
CZYTASZ
✔️Together We Can Rule the Galaxy✔️
Fanfiction"W Tobie jest cząstka mnie, bez której nie mogę już żyć" Jak miłość do pewnego młodego Jedi zmieni życie córki Dathromiry? !w trakcie poprawek! //całe uniwersum Gwiezdnych Wojen należy do Lucasfilm\Disney! //