Statkiem bojowym zatrząsło.
-Lądujemy!- krzyknął jeden z klonów siedzących za sterami. Żołnierze lekko się zachwiali, lecz po otwarciu drzwi szybko wybiegli ze statku.
-Jaki plan mistrzu?- dziewczyna rozprostowała nogi i rozejrzała się. Znajdowali się na Ryloth, a wokół nich było wiele bezlistnych drzew.
-Gdzie byłaś, gdy wszystko omawialiśmy?- westchnął Kenobi.
-Noo...- zająkła się zielonooka.
^^^
-Dobra robota!- brunetka objęła młodą Torgutankę która wpadła uradowana w jej ramiona. Dziewczyna pogłaskała padawankę po głowie z wielkim uśmiechem na ustach.
-Dobrze to rozpracowałam, prawda? Ale gdyby nie Anakin, nic by się nie udało i ty, mistrz Kenobi i mistrz Windu nie przebilibyście się. To z rozpędzonym krążownikiem to był jego pomysł.- mówiła z zapałem Ahsoka.
-Tak, tak. Ale doskonale mu pomogłaś. - Alex położyła dłoń na jej ramieniu.
Po chwili do hangaru przyleciał Y-Wing z przypiętą kapsułą, z której spokojnie wyszedł wysoki blondyn. Otrzepał szatę i z zadziornym uśmiechem podszedł do dziewczyn.
-Jak zawsze wszystko moja zasługa.- powiedział dumny, po czym zaśmiał się.
Black i Tano uniosły brwi i założyły ręce na piersi.
-Wyglądacie tak jak siostry. No, prawie.- poklepał swojego padawana.
-To ja idę do admirała. Muszę mu jeszcze raz podziękować.- uśmiechnęła się niebieskooka i pobiegła w stronę wyjścia.
-Dobrze ją nauczyłeś latać.- powiedziała po chwili brunetka wpatrując się w miejsce, w którym przed chwilą zniknęła jej przyjaciółka.
-Tylko tyle? Nawet mnie nie przywitałaś...- powiedział z udawanym smutkiem Anakin.
-Na co liczysz?- zaśmiała się Alex.
-Hm... No nie wiem... Na przytulaska?- uśmiechnął się
-Jesteś niemożliwy, Skywalker.- westchnęła i wtuliła się w lego klatkę piersiową.Lekko go to zaskoczyło, ale położył dłonie w zagłębieniu jej pleców.
-Dobrze cię widzieć- wymamrotał.
-Ciebie też.- przymknęła oczy.
^^^
-Dobra, z resztą, nieważne.- powiedział Obi-Wan po dłuższym milczeniu swojej padawanki. - Odbijamy pociski i nie dajemy się zabić. Resztę powiem ci w trakcie, bo teraz nie ma czasu.
Dziewczyna kiwnęła głową.
-Hej, coś się rusza między drzewami!- krzyknął droid i wskazał palcem przed siebie.
-Ognia!- powiedział drugi wartownik.
Lawina strzałów spłynęła na klony i Jedi.
CZYTASZ
✔️Together We Can Rule the Galaxy✔️
Fanfiction"W Tobie jest cząstka mnie, bez której nie mogę już żyć" Jak miłość do pewnego młodego Jedi zmieni życie córki Dathromiry? !w trakcie poprawek! //całe uniwersum Gwiezdnych Wojen należy do Lucasfilm\Disney! //