8

403 21 1
                                    


Statkiem bojowym zatrząsło.

-Lądujemy!- krzyknął jeden z klonów siedzących za sterami. Żołnierze lekko się zachwiali, lecz po otwarciu drzwi szybko wybiegli ze statku. 

-Jaki plan mistrzu?- dziewczyna rozprostowała nogi i rozejrzała się. Znajdowali się na Ryloth, a wokół nich było wiele bezlistnych drzew.

-Gdzie byłaś, gdy wszystko omawialiśmy?- westchnął Kenobi.

-Noo...- zająkła się zielonooka.


^^^

-Dobra robota!- brunetka objęła młodą Torgutankę która wpadła uradowana w jej ramiona. Dziewczyna pogłaskała padawankę po głowie z wielkim uśmiechem na ustach. 

-Dobrze to rozpracowałam, prawda? Ale gdyby nie Anakin, nic by się nie udało i ty, mistrz Kenobi i mistrz Windu nie przebilibyście się. To z rozpędzonym krążownikiem to był jego pomysł.- mówiła z zapałem Ahsoka.

-Tak, tak. Ale doskonale mu pomogłaś. - Alex położyła dłoń na jej ramieniu.

Po chwili do hangaru przyleciał Y-Wing z przypiętą kapsułą, z której spokojnie wyszedł wysoki blondyn. Otrzepał szatę i z zadziornym uśmiechem podszedł do dziewczyn.

-Jak zawsze wszystko moja zasługa.- powiedział dumny, po czym zaśmiał się.

Black i Tano uniosły brwi i założyły ręce na piersi.

-Wyglądacie tak jak siostry. No, prawie.- poklepał swojego padawana.

-To ja idę do admirała. Muszę mu jeszcze raz podziękować.- uśmiechnęła się niebieskooka i pobiegła w stronę wyjścia.

-Dobrze ją nauczyłeś latać.- powiedziała po chwili brunetka wpatrując się w miejsce, w którym przed chwilą zniknęła jej przyjaciółka.

-Tylko tyle? Nawet mnie nie przywitałaś...- powiedział z udawanym smutkiem Anakin.

-Na co liczysz?- zaśmiała się Alex.

-Hm... No nie wiem... Na przytulaska?- uśmiechnął się

-Jesteś niemożliwy, Skywalker.- westchnęła i wtuliła się w lego klatkę piersiową.Lekko go to zaskoczyło, ale położył dłonie w zagłębieniu jej pleców.

-Dobrze cię widzieć- wymamrotał.

-Ciebie też.- przymknęła oczy.

^^^

-Dobra, z resztą, nieważne.- powiedział Obi-Wan po dłuższym milczeniu swojej padawanki. - Odbijamy pociski i nie dajemy się zabić. Resztę powiem ci w trakcie, bo teraz nie ma czasu.

Dziewczyna kiwnęła głową.


-Hej, coś się rusza między drzewami!- krzyknął droid i wskazał palcem przed siebie.

-Ognia!- powiedział drugi wartownik.

Lawina strzałów spłynęła na klony i Jedi.

✔️Together We Can Rule the Galaxy✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz