Rinkeby, Szwecja
1 marca 2011r., godz. 10:30
Niezmierne zimno, jakie tego dnia panuje w mieszkaniu, skutecznie wyrywa Cornelię ze świata fantazji sennych. Szczelniej otula się zniszczonym kocem, aby zafundować swojemu ciału choć odrobinę ciepła. Przymyka oczy, lecz nie jest w stanie już zasnąć. Przypomina sobie o planach na dzisiejszy dzień, a adrenalina oraz stres jaki czuje, nie pozwala jej więcej zmrużyć oka. Przekręca się na plecy, delikatnie uchylając swoje ramiona. Wzdycha przeciągle, przecierając zaropiałe powieki. Wystawia ręce ku górze, nabierając przy tym powietrza, by rozbudzić swoje kończyny. Uspokaja oddech na moment, żeby nasłuchiwać dźwięków w mieszkaniu.
Tego dnia Lidia ma wolne od pracy, lecz najwidoczniej postanowiła wykorzystać ten fakt, aby porządnie się wyspać. Kiedy wzrok Cornelii ląduje na wiszącym zegarze, orientuje się, że dochodzi godzina jedenasta. Odkrywa swoje ciało, po czym wstaje, a koc zostaje od razu poskładany i położony na początku materaca. Stres nie jest mocną stroną człowieka, to właśnie on powoduje różne, dziwne zachowania, które pomagają organizmowi radzić sobie z niepożądanymi emocjami. Młoda szwedka odczuwając niepokój ma manię sprzątania, wszystko w mieszkaniu musi być na swoim miejscu.
Korzystając z faktu, że Lidia nadal śpi, dziewczyna udaje się do łazienki, aby umyć swoje zmęczone ciało, tym samym skutecznie je pobudzając. Nie lubi zużywać całej ciepłej wody, dlatego dla bezpieczeństwa z reguły prysznic bierze jako druga, jednak tego dnia nie jest to możliwe. Nie zostało jej dużo czasu, a ma nadzieję, że zdąży wypić gorącą herbatę na rozgrzanie. Swoje ciało myje szybko, lecz dokładnie. Przeczesuje włosy, uważając, żeby ich nie umoczyć – sprawdza ich stan. Postanawia nie odświeżać ich jeszcze, ponieważ nie zdążyłyby wyschnąć, a nie ma ochoty na problemy związane z wyjściem z mokrą głową na mróz. Zresztą nie są aż tak przetłuszczone, więc spokojnie może to zrobić wieczorem. Spłukuje swoje ciało, napajając się chwilą spokoju. Prysznic należy do czynności przyjemniejszych, dzięki którym można się zrelaksować. Dziewczyna jednak nie doświadcza długo ulgi umysłowej, ponieważ w jej głowie krążą stresujące myśli na temat dzisiejszego spotkania. Zastanawia się nad jego przebiegiem; pytaniami, na jakie przyjdzie jej udzielać odpowiedzi. Cornelia nie należy do osób nadmiernie pewnych siebie, a takie sytuacje są dla niej mocno stresogenne. Okrywa się szczelnie ręcznikiem, po czym wyciera w niego swoje mokre ciało. Robi to w ekspresowym tempie ze względu na ogromne zimno, jakie ją ogarnia po wyjściu spod ciepłej wody. Jej ciało trzęsie się delikatnie, przez co ruchy są mniej precyzyjne. W pośpiechu zakłada na siebie przygotowane ubranie, choć nie jest ono idealnie eleganckie, to nie ma innego wyjścia. Lepszego nie znajdzie w swojej skromnej szafce. Zerka w lustro, wiszące na ścianie i zaczesuje włosy do tyłu, tym samym zgarniając pojedyncze kosmyki ze swojej twarzy. Myje zęby, po czym opuszcza łazienkę. Może śmiało stwierdzić, że jest gotowa do wyjścia, a przynajmniej pod względem ubioru, bo emocjonalnie nigdy nie będzie. Nastawia wodę na wspomnianą herbatę, ukradkiem zerkając na zegar. Ma zaledwie pół godziny, żeby zjawić się w wyznaczonym miejscu. Przełyka ślinę, co jest dla niej trudnym zmaganiem. Po krótkim zastanowieniu wyłącza palący się palnik, martwiąc się, że nie zdąży na czas. Zakłada wysokie buty oraz niezniszczony płaszcz i wychodzi z mieszkania. Lidia nadal śpi, dlatego nie ma możliwość pożegnania się z nią.
Opuszczając kamienicę, szczelnie otula się materiałem wierzchnim, gdyż mroźne powietrze dociera do jej nozdrzy. Wdychanie zimna nie jest dobrym pomysłem, dlatego też dziewczyna naciąga skrawek swojego płaszcza, zasłaniając nim usta oraz nos. Na ulicach Rinkeby, dzielnicy Szwecji, panuje mało intensywny ruch, co jest spowodowane panującą pogodą. Chmury zapowiadają potężną śnieżycę, a słońce nie ma odwagi wyłonić się zza gęstego puchu. Wśród spieszących się, pojedynczych, ludzi, dzielnie kroczy Cornelia. Jej chód wcale nie należy do śpiesznych, idzie spokojnie, uważnie obserwując to, co dzieje się wokół niej. Choć ostatnio miała kilka okazji być w tutejszej kawiarni, to jej wzrok skanuje każdy fragment okolicy. Docierając do ustalonego miejsca, również rozgląda się, lecz tym razem, w poszukiwaniu osoby, z którą jest umówiona. Nie jest to łatwe zadanie, ponieważ jego wygląd jest jej mało znany. Zajmuje miejsce przy jednym ze stolików, znajdującym się przy oknie. Przelatuje wzorkiem salę, lecz nie dostrzega mężczyzny. Opiera więc głowę o zimną szybę, wpatrując się w chodnik. Już po chwili dziewczyna czuje nadmierne ciepło, które panuje w lokalu, dlatego też wstaje na moment, by rozpiąć swój płaszcz, po czym ponownie zajmuje miejsce. Rozglądając się, napotyka wiszący zegar, który wskazuje godzinę dwunastą. Wzdycha nerwowo, zdając sobie sprawę, że jej niedoszły rozmówca właśnie się spóźnia. W geście podenerwowania zaczyna miętolić skrawek rękawa swojego płaszcza. Musi zająć czymś dłonie, zawsze tak robi, kiedy jest czymś bardzo przejęta.
![](https://img.wattpad.com/cover/221690682-288-k381891.jpg)
CZYTASZ
Szaty ubóstwa
RomanceDoskwierająca bieda, poczucie braku wartości, codzienne zmagania dochodowe - Cornelia Harris to kobieta, która w swoim życiu doznała wielu niepowodzeń. Wychowana w sierocińcu, aby po skończeniu swoich osiemnastych urodzin poznać staruszkę, która oka...