#AlyaUsiadłam na barierce balkonu i zaczęłam wpatrywać się w nocne niebo.
Był już październik, a po Madness ani śladu. Może to i dobrze? Dziewczyna nigdy nie wyjawiła czego tak naprawdę chce. Miała nam pomóc tylko ze zwalczeniem Śnieżycy, a zakończyło się sprawieniem dwóch nowych wrogów...
-Proszę - mruknął mulat podając mi plastikowy kubek z kawą.
-Dziękuję - przyjęłam z wdzięcznością kubek.
-O czym myślisz? - zapytał biorąc łyk swojej kawy.
-O Diablicy - odpowiedziałam.
Dla chłopaka zrzędła mina.
-Znowu?-zapytał z niedowierzaniem.
#Madness
-Przydałoby się powiadomić ich o moim przyjeździe -mruknęłam - Mów wszystko - powiedziałam nalewając sobie wina do kieliszka
-O czym? - zapytał Drakk udając zaskoczonego.
-O nowościach - odparłam
-Co tu dużo mówić? - mruknął - Masz nowy strój, możesz kilkukrotnie używać swojej mocy, po jej użyciu masz dłuższy czas przemiany zwrotnej, no i dochodzi fakt, że możesz zmieniać broń - wymienił wpatrując się w czerwoną ciesz - Na dodatek potrafię wyczuwać twœj stan zdrowia, więc mnie już nie oszukasz - uśmiechnął się złowieszczo.
-Apiaszalu, nawet nie próbuj być moim ojcem. Mój nadal żyje- odparłam.
-Ale go nie znasz - oburzył się.
Zignorowałam wypowiedź kwami i wstałam od pianina.
Naprawdę nie uśmiechała mi się dyskusja o mojej rodzinie. Była to... Bardzo skomplikowana sprawa. Fakt, że połowa mojej rodzinki pracuje w mafii Falcon niczego mi nie ułatwia... Przecież nikt mi nie powie gdzie jest Jack skoro ma śliczny grób na cmentarzu z ogromną ilością kwiatów... Oraz zniczy. Zabawne, że stawiają znicze dla gościa który zabił Thomasa i Marte Wayne.
Dopiłam alkohol i postawiłam kieliszek na pianinie.
-Nie powinnaś pić - usłyszałam słaby francuski. Stwierdziłabym raczej, że to ktoś kto próbuję mówić po francusku, jednak nie potrafi przestawić się z hiszpańskiego akcentu na ten francuski. Obstawiam, że francuz by się obraził.
-Mów po angielsku, jeżeli nie umiesz francuskiego - powiedziałam patrząc na mężczyznę.
Zlustrowałam go wzrokiem.-Kiedy ostatnio się myłeś? - zapytałam - Śmierdzisz sierścią. Idź pod prysznic - nakazałam.
-Ymmm... - mruknął - Dobrze... Pokażesz jak się go używa? - zapytał udając pewniaka.
#Morrigan
- Félixowi się wydłuża jedyna misja jaką mu zadałam - powiedziała Marinette.
Wpatrywałam się w jej plecy. Miała na sobie czarną kurtkę ze skóry. Dziewczyna miała włosy związane w koka przez co idealnie widziałam rysunek fioletowego motyla na jej plecach.-Jaką miał misje ?-zapytałam
-Zdobyć miraculum pawia - odpowiedziała odwracając się w moją stronę.
- Dla mnie - dodała rudowłosa, która dotyczczas siedziała cicho.
Lady Moth posłała dla niej tylko wrogie spojrzenie, które mówiło, że ma się nie odzywać. Nastolatka skuliła się na krześle i spuściła wzrok przyglądając się zniszczonej podłodze. Posiadaczka miraculum motyla ponownie przeniosła zainteresowanie na mą skromną osobę.
CZYTASZ
||未來 || Wèilái || Miraculum || ZAKOŃCZONE
Fiksi PenggemarŁatwe sprawy można szybko skompikować. Do takiego wniosku doszła Madness wracając do Paryża. Bohaterowie zbyt głęboko wzięli radę chrześcijan brzmiącą " Nie ufaj szatanowi", którym w tej chwili była ona. Czy to wszystko można jeszcze naprawić? C...